Ścigacz.pl

Za nami kolejny doroczny Demomeeting. Tym razem miłośnicy włoskiej dwukołowej motoryzacji zgromadzili się w ośrodku wypoczynkowym Wieżyca zlokalizowanym na terenie Szwajcarii Kaszubskiej, czyli parku krajobrazowego rozciągającego się pomiędzy Gdańskiej, a Kartuzami.

Impreza weszła na wysokie obroty już w piątek po południu. To był burzowy i deszczowy dzień w praktycznie całym kraju. Wielu Ducatistów dojechało więc zziębniętych i przemoczonych do suchej nitki. Na miejscu czekało na nich jednak ciepłe przywitanie z kolacją i imprezą, która przeciągnęła się do późnych godzin nocnych.

Intensywność piątkowej celebracji przełożyła się lekkie rozjechanie się sobotnich planów. Grafik imprezy nieco się zdezaktualizował, ale odbyły się zaplanowane „Street Games”, kto chciał mógł spróbować sił na symulatorze pochyleń przygotowanym przez California Superbike School. Można było wyskoczyć na plażę nad pobliskie przepiękne jezioro, a przez cały dzień po okolicy (do Trójmiasta i do Łeby) rozjeżdżały się wycieczki miłośników Ducati. Nie zabrakło prezentacji zespoły wyścigowego Ducati Toruń Motul Team, a wieczorem w sobotę teren imprezy zagłuszony został tradycyjnym DesmoArmagedonem.

Oczywiście przez cały czas można było piknikować i cieszyć się towarzystwem przyjaciół nie widzianych przez wiele miesięcy. W niedzielę po śniadaniu uczestnicy Desmomeetingu zaczęli rozjeżdżać się do domów. W tym roku (w sumie) dopisała pogoda - sobota i niedziela były bardzo ładne i ciepłe, dopisało także towarzystwo. Lokalizacja imprezy okazała się wspaniała, a dla wielu tak piękne zakątki Kaszub były prawdziwym odkryciem. Na minus zaliczyć należy obsługę ośrodka, jakby trochę przeniesioną w teraźniejszość z czasów PRL. Trochę także rozjechał się plan imprezy, a największą stratą był zdecydowanie brak… sexy bike wash…

Nawet bez piękności w bikini pląsających wokół mokrych maszyn imprezę uznać należy za udaną. Jako redakcja dziękujemy za zaproszenie na imprezę na której niesamowicie przyjemnie spędziliśmy czas, poznaliśmy wspaniałych ludzi i zabraliśmy do domu mnóstwo pozytywnych emocji. Do zobaczenia za rok!