Burmistrz ¦widnika: z WSK sporo namieszali¶my, ale to fascynuj±ce przedsiêwziêcie
W internecie znacznie łatwiej krytykować, znacznie trudniej coś tworzyć - twierdzi Michał Piotrowicz, pytany o negatywne komentarze, które pojawiły się po prezentacji projektu nowej wueski. Zachęceni przez fanów z grupy "WSK - to jest to", zadaliśmy mu kilka pytań o ten motocykl.
Prezentacja nowej wueski podczas ostatniego zlotu miłośników motocykli tej marki wywołała ogromne poruszenie w motocyklowym świecie. Przeważały głosy jednoznacznie negatywne, jednak znalazło się również kilku entuzjastów kontrowersyjnego projektu.
Za namową fanów wueski, skupionych wokół facebookowej grupy "WSK - to jest to" postanowiliśmy zadać kilka pytań Michałowi Piotrowiczowi, zastępcy burmistrza Świdnika i wielkiemu entuzjaście reaktywacji kultowego motocykla.
Raff, Scigacz.pl: Czy zaprezentowane projekty i wizualizacje przedstawiają ostateczny kierunek, w którym będą prowadzone dalsze prace konstrukcyjne? Czy rozważane są także inne opcje designerskie nowej wueski?
Michał Piotrowicz, zastępca burmistrza Świdnika: Zadanie którego się podjęliśmy okazało się znacznie trudniejsze niż początkowo w gronie entuzjastów przewidywano, ale z drugiej strony o wiele bardziej pasjonujące: od pomysłów w stylu "replika", poprzez neoklasyki, postanowiliśmy stworzyć nowy polski motocykl, zaprojektowany praktycznie od zera...
Wiele pracy wciąż przed nami, ale sporo też już namieszaliśmy, prowokując do otwartej dyskusji wiele osób, reprezentujących różne środowiska. Reaktywacja marki motocyklowej WSK poprzez zaproponowanie zupełnie nowego motocykla to przedsięwzięcie dość ryzykowne, ale i równie fascynujące.
Wiele osób wskazuje na jego o wiele szerszy kontekst z początkiem odrodzenia pewnych gałęzi przemysłu włącznie. Póki możemy, jesteśmy ambitni. Jeśli będzie trzeba zejdziemy na ziemię, dostosowując projekt do zgłoszonych oczekiwań rynku przed jego komercjalizacją, ale póki co chcemy pokazać potencjał, który drzemie w wielu zdolnych Polakach.
Zaprezentowany projekt jest jednym z reprezentantów tworzonej rodziny motocykli, mam nadzieję, że w przyszłości uda nam się zaprezentować również pozostałe koncepcje, które będą się różniły zarówno pod kątem designu, ale również jeżeli chodzi o przyjęte rozwiązania techniczne i cechy użytkowe, rodzaj napędu (spalinowy, elektryczny), i pojemności skokowe silnika (125, 250, 500 i 1000 cm3)
Raff: Czy projektanci i twórcy biorą pod uwagę ogromną liczbę krytycznych opinii, które pojawiły się po prezentacji wizualizacji na portalach branżowych i forach poświęconych marce WSK? Jak zamierzają na nie zareagować?
M.P.: Jesteśmy wdzięczni za wszelkie opinie, dotyczące zaprezentowanego projektu, również te negatywne. Zauważyliśmy, że w internecie znacznie łatwiej krytykować i wprowadzać destruktywność, znacznie trudniej coś tworzyć, budować. Bacznie obserwowaliśmy reakcję ludzi na żywo, podczas prezentacji na ostatnim ogólnopolskim zlocie motocykli WSK i innych w Świdniku, rozmawialiśmy z nimi przy prezentowanych projektach.
Wielu osobom projekt przypadł do gustu. Co ciekawe również osobom nie posiadającym zabytkowej WSK, które patrzyły na niego jak na zupełnie nowy jednoślad, bez oczekiwań kształtowanych w znacznym stopniu dawnym wyglądem świdnickich motocykli.
Raff: Na jakiej podstawie wybrano p. Jędrzeja Synakiewicza jako projektanta nowej wueski? Jakie wcześniejsze projekty motocykli ma on na swoim koncie?
M.P.: Pan Jędrzej Jacek Synakiewicz został zaproszony do współpracy ze względu na jego dotychczasową działalność w interesującym nas obszarze, z którą częściowo możemy się zapoznać tutaj: http://jjsdesign.net/
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeWkrotce wybory i samorzadowcy musza czyms zablysnac. A zrobienie renderu to niewielki koszt, najpewniej poniesiony przez podpuszczonego amatora-entuzjaste. Moze nawet pogna pare rurek, pospawaja, ...
Odpowiedz