WSK wróci na drogi?
Lubelski odział TVP przygotował ostatnio materiał o planach (a właściwie mrzonkach) wznowienia produkcji motocykli popularnych WSK w Świdniku.
Z pewnością udana reaktywacja tak znanych marek jak Romet, czy Junak jest mocno zachęcająca dla potencjalnych inwestorów, ale z materiału nie wynika na czym miałyby bazować nowe WSKi, kto miałby wyłożyć pieniądze na uruchomienie produkcji, itd. Dywagacje miejscowych polityków i urzędników to przykład typowego chciejstwa oderwanego od realiów.
A jeśli chodzi o produkcję jednośladów pod Lublinem to przypomnijmy młodszym jak to było naprawdę. Motocykle WSK produkowano w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego (trochę razi, że lektor myli się nawet w nazwie fabryki o której jest mowa…) w Świdniku od 1955 do 1985 roku. Zbudowano około 2 miliony egzemplarzy. Z biegiem lat konstrukcja oparta o przedwojenne (!) rozwiązania konstrukcyjne była tylko nieznacznie modyfikowana, a jakość wytwarzanych maszyn systematycznie spadała, aż w latach 80’ zaczęła prezentować się naprawdę podle. Mówienie o "legendzie" w przypadku tych maszyn jest przejawem skrajnej ignorancji. Polacy siadali na WSK tylko i wyłącznie dlatego że nie dało się kupić niczego innego. Gdy tylko mogli przesiadali się na cokolwiek innego, chociażby na znacznie lepsze jakościowo maszyny z NDR, czy Czechosłowacji, do których WSK nie miała startu. Po 1989 roku porzucono WSKi w stodołach (stąd "Wiejski Sprzęt Kaskaderski"), a ich użytkownicy przesiedli się na samochody. Wystarczy popytać starszego pokolenia, aby szybko zrozumieć jak kiepskie notowania miała w Polsce WSK. Rozwinięcie skrótu na "Wrócisz Szybciej Koleją" nie wzięło się znikąd.
A jeśli chodzi o potencjał, poziom i perspektywy o których mówi wypowiadający się w materiale kierowca testowy to skomentowaliśmy je dwoma zdjęciami obok. Na jednym jest model WSK 125 Kos ze Świdnika, rok produkcji 1985. Pod nim zdjęcie jego typowego konkurenta z Japonii, również rok produkcji 1985. To tak w odniesieniu do potencjału, poziomu i perspektyw…
Komentarze 19
Pokaż wszystkie komentarzePolskie motocykle szczególnie z lat 60tych i 70tych do obecnie sprzedawanego na polskim rynku chińskiego badziewia to były Mercedesy ! Przez wiele lat byłem użytkownikiem wielu motocykli i m.in ...
OdpowiedzBardzo dobrze wspominam swoją cudną czarną WSK 175, kupiłem ją wiosną 1979 roku za 12.500 tamtych złotych. Żadnych awarii przez 10 lat i prawie 44 tysiące przejechanych kilometrów, nigdy mnie nie ...
OdpowiedzOryginał jest tylko jeden, a chińska produkcja z naklejoną nazwą Polskiego klasyka to profanacja !!!
OdpowiedzOryginał jest tylko jeden, a chińska produkcja z naklejoną nazwą Polskiego klasyka to profanacja !!!
Odpowiedzhttps://www.youtube.com/watch?v=wg7AbXirsvY Tak dziewczyny reagują na ryk WSK-i
Odpowiedzautor tego tekstu ma chyba jakieś problemy z samym sobą :-) porównanie też wzięte w kosmosu. jak już autorze chcesz wypominać błędy w nazwie fabryki to sam też postaraj się być konsekwentny i ...
OdpowiedzOryginał motocykla jest równie badziewny, jak ten ze zdjęcia. To ma być ilustracja przepaści pomiędzy polską motoryzacją, a światową czołówką. Osobiście nienawidzę PRL-owskich parchów, bo psuły się na potęgę, miały fatalne właściwości jezdne i słabe silniki: WSK, polonez, maluch, motorynka, komarek to było badziewie jakich mało. Miałem i jeździłem. I nie cierpiałem. Może pominąłem jakiś model?
Odpowiedzzgadzam sie w calosci z NAM. I pominales najwiekszego parcha PRLu - Junaka. Motocykl, ktory byl okrutnie zacofany w momencie wejscia na rynek (jak zreszta wszystko, polonezy tez) to jeszcze ilosc wad fabrycznych i dziwnych rozwiazan konstrukcyjnych po prostu dobija. Nic dziwnego ze nic z naszych sprzetow nie bylo w stanie utrzymac sie w systemie wolno rynkowym. Sam rowniez posiadalem i jezdzilem niemlaze kazdym mozliwym motocyklem z bloku sowieckiego. Nadal kikla z nich mam (m.in WSK/PZL 175 czy SHL 175 m11 ) i o ile jestem w stanie zrozumiec posiadanie takiego motocykla ze wzgledow kolekcjonerskich czy sentymenalnych to zupelnie nie rozumiem jakichkolwiek zachwytow nad ta technologia - to jakby dzisiaj zachywcac sie importem z chin. Tak, fajnie to wyglada i tanie jest. I na tym koniec.
OdpowiedzJunak sam w sobie nie był zły- złe były uszczelki w PRLu i nierówne powierzchnie do których przylegały. W momencie produkcji był to najnowocześniejszy motocykl w Europie więc nie P***dol głupot tylko trochę poczytaj i się zorientuj. Wadliwy był tylko alternator- był we wnętrzu, przez co miał ciężko się schładzać. Co do WSK- trójka była niezawodna [i nikt mi nie wmówi, że nie], czwórka miała mocy od sk*rwysyna ale jakość części niestety nie była najlepsze- stąd sypały się skrzynie. Co do SHL- nie mogę jej zarzucić nic. Po 30 latach zapaliła od czwartego kopa... na ledwo działających platynach :) SHL to limuzyna- wystarczy się przejechać i zobaczyć jak pracuje amortyzacja. Można by się przyczepić do pękających pierścieni [Wiatrowski silnik] ale to nie każdemu się zdarzało. Co do Rometów- co wyście się do nich tak przyczepili? Ja miałem nie jednego, nie dwa i o nie dbałem i nic dłubać nie musiałem.. Nawet jawka jak była zadbana i dobrze wyregulowana była niezawodna.. Natomiast jak dla mnie najlepszym motorowerem był Chart 210, nie żaden Simson. Simson był niezawodny [choć często zdarzały się felerne egzemplarze], ale niski i brzydki [kwestia gustu]. Chart był piękny, niezawodny, wysoki i miał świetną amortyzację. Niestety był produkowany krótko, i ludzie nie zdążyli się z nim zapoznać- pamiętali Rometa jako powolny motorower, chart był inny. Były już w papierach rozrysowane prototypy Chartów z 4 i 5 biegową skrzynią. Ale na prototypach się skończyło- rządzący woleli wyprzedać całego Rometa i projekty, które dziś są wykorzystywane przez czołowych producentów :( Swoją drogą- zakupem sekcji motorowerowej była zainteresowane rzesza zagranicznych producentów (m.in Suzuki, Yamaha), i to na pewno nie dlatego, ze były złe :)
OdpowiedzŁatwiej byłoby podczepić się pod Polski rynek korzystając z Rometa. Tak jak Renault używa Dacii, czy VAG Skody. Co do Charta, to się zgodzę. Bardzo fajnie się nim jeździ jeżeli wszystko działa jak należy.
Odpowiedz