Bezwzględne pierwszeństwo pieszych. Premier Morawiecki obiecywał, ale co z tego wyszło?
Pierwszeństwo jeszcze przed wejściem na pasy było jednym z pomysłów na poprawę bezpieczeństwa na drogach. O konieczności zmian w tym zakresie mówił premier, mówili także politycy opozycji. Jak dziś wyglądają prace nad tą sprawą?
Niemal dokładnie rok temu, 20 października 2019 roku w Warszawie, na ulicy Sokratesa, rozpędzony samochód wjechał w rodzinę przechodzącą przez przejście. W wypadku zginął, ojciec, który w ostatniej chwili uratował przed śmiercią swoje dziecko. To zdarzenie wywołało burzliwą dyskusję w mediach, do sprawy odniósł się wówczas nie tylko prezydent Warszawy, ale także premier.
Mateusz Morawiecki zapowiedział wówczas daleko idące zmiany, których celem miało być rozprawienie się z drogowym piractwem i poprawa bezpieczeństwa pieszych. Premier mówił wówczas dokładnie o pierwszeństwie pieszych jeszcze przed wejściem na pasy. Swoje zdanie potwierdził nawet w przedstawionym miesiąc później expose. Na fali oburzenia wypadkiem i mocno podkreślanymi przez media głównego nurtu podobnymi zdarzeniami w całej Polsce, dwie partie opozycyjne przygotowały plany zmian w przepisach.
Projekt autorstwa klubu Lewicy z miejsca trafił do sejmowej zamrażarki, podobnie stało się z projektem złożonym przez Koalicję Obywatelską. Wydawało się, że sprawa umarła, tymczasem w styczniu Ministerstwo Infrastruktury zaproponowało zmianę dwóch artykułów ustawy Prawo o Ruchu Drogowym. Rozszerzały one przywileje pieszych, nadając im pierwszeństwo na przejściu przez torowisko oraz jeszcze przed wejściem na przejście przez ulicę.
Różne podmioty wniosły do tych zmian aż 80 uwag, w których wskazywano głównie niespójność ministerialnych przepisów. W odpowiedzi na te uwagi Ministerstwo Infrastruktury poprawiło brzmienie artykułów tak, by wynikało z nich, że kierujący ma obowiązek ustąpić pieszemu wchodzącemu na przejście, ale też pieszy nie może wchodzić przed nadjeżdżający pojazd.
Na tym jednak prace nad zmianami się zakończyły. Od lutego rząd zajęty jest walką z wiadomo czym. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że obstrukcja legislacyjna spowodowana jest konfliktem Ministerstw Infrastruktury i Sprawiedliwości. Chodzi o przepisy związane z odbieraniem prawa jazdy za przekroczenie prędkości.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeTen pizdowaty rząd od lutego to walczy z wymyślonymi ideologiami i z prawdziwymi ludzmi. A kiedy mógł choć jedną pożyteczną rzecz zrobić to tradycyjnie zabrakło im jaj. Nie mogę się doczekać kiedy ...
OdpowiedzChłopie wyluzuj, bo np. ja jako suweren popieram ten rząd. Nie bądź takim megalomanem i nie myśl, że Ty to pępek świata. Wygrajcie demokratyczne wybory i zróbcie Polskę miodem i mlekiem płynącą. Tak, jak było przed 2015 rokiem. Ale Ty zapewne tego nie pamiętasz, Jedyne co potrafisz, to bluzgać i obrażać, taj jak Twoi koledzy na ulicach. A tak ad vocem, to dlaczego tego tak przez Ciebie oczekiwanego rozwiązania nie wprowadziła koalicja PO-PSL podczas 8 lat sowich rządów?
OdpowiedzI jeszcze jedno. Tak dla wszystkich purystów językowych. Jeżeli przez ileś lat słyszysz od najważniejszych osób w państwie że jesteś zomo, że jesteś patologią, że jesteś faszystą, że jesteś neo marksistą (sic!), że jesteś komunistą, że jesteś złodziejem, że jesteś dewiantem, że nie jesteś równy normalnym, że nie jesteś Polakiem (to tak na prędce z głowy cytuję) to myślę że odpowiedź 'wypierdalać' jest całkiem adekwatną i nie koniecznie najmocniejszą formą odpowiedzi
OdpowiedzWłącz sobie tvpis i popatrz jaki potok ścieku leci 24h na dobe od 5 lat w stronę innie myślących niż pisdzielcy. Posłuchaj sobie pana Terleckiego i innych jego pokroju lotnych umysłów. I nie poczuczaj mnie kolego o obrażaniu, po prostu każdy ma swoje granice. Nie można całe życie udawać że to deszcz pada. Jestem w tym wieku że pamiętam kolejki po papier toaletowy więc sporo widziałem i pamietam i powtórzę że mam nadzieję że w końcu ludzie przepędzą tą hołotę w trzy dupy. Jestem przekonany że to ostatnie trzy lata rządów tych szaleńców. Strach myśleć co przez ten czas jeszcze będzie się działo. Odpowiadając na Twoje ad vocem, o skąd mam wiedzieć dlaczego nie wprowadzili? Zakładam że tak samo trzęsły im się portki jak i tym baranom. Ale przynajmniej te miękkie kluchy nie doprowadzały do wojny domowej.
OdpowiedzPopędzą "tę" hołotę. To tak na marginesie. "To jest wojna" to hasło protestujących, a nie rządu lub większości parlamentarnej. Która to już próba siłowego obalenia rządu? Czy to nie ówczesny przewodniczący PO zapowiedział strategię "ulica i zagranica". Co do ścieku, to dobrze pamiętam "moherowe berety", "dożynanie watahy", "strząsanie szarańczy" itp. itd. Nic nie usprawiedliwia mowy nienawiści, szczególnie w ustach tych, którzy ciągle przedstawiają siebie, jako osoby tolerancyjne i otwarte. Agresja i wulgaryzmy są przede wszystkim przejawem braku kultury ale również braku argumentów. Z takimi osobami nie da się dyskutować: https://www.facebook.com/straznarodowaPL/videos/405056960501662/?t=12 Twoje wpisy też przepełnione są agresją i mową nienawiści, ale dajmy już temu spokój. Jesteśmy na portalu motocyklowym i przynajmniej tu dajmy sobie spokój z polityką Pozdrawiam!
OdpowiedzWulgaryzmy są przejawem wysokiego poziomu emocji, tylko tyle i aż tyle. Mieszanie do tego braku tego lub tamtego to kompletne niezrozumienie tego co się w kraju dzieje. Ale kończę, w Tym się z tobą w 100% zgodzę:To portal dla motocyklistów o motocyklach. Koniec z truciem o polityce! Pozdrawiam.
OdpowiedzI o co chodzi w tym artykule? Z tego co pamiętam, to kierowcy proponowane rozwiązanie niemiłosiernie krytykowali (ja akurat je popieram). Chyba w takim razie dobrze, że nie weszło w życie. Czy źle,...
Odpowiedz