Benelli Imperiale 400 - dlaczego ten motocykl jest wyj±tkowy
Ten motocykl przeniesie cię do innego, być może nieznanego wcześniej świata. Pokaże jak jeździło się motocyklem w czasach młodości naszych ojców, a może nawet dziadków. Za sterami Benelli Imperiale nie możesz liczyć na przypływ adrenaliny, ale odkryjesz, jak przyjemna potrafi być niespieszna relaksacyjna jazda. Im dłużej będziesz nim jeździł, tym bardziej docenisz, jak przemyślana i celowa jest konstrukcja tej pełnej klasycznego uroku maszyny.
Początkowo nie zwracałem na ten motocykl uwagi. Moc 20 KM przy masie 200 kg zapowiadała, że test tej maszyny będzie nudnym obowiązkiem, który trzeba odbębnić i jak najszybciej o nim zapomnieć. Praktyka wykazała coś z goła odmiennego. Bennelli Impreiale jest motocyklem mającym masę słabostek, ale one wszystkie w jakiś magiczny sposób zupełnie tracą znaczenie. To maszyna, której nie da się nie polubić. Już pierwsze kilometry spędzone w siodle tego współcześnie produkowanego klasyka wprawiły mnie w błogostan, stan ducha, który nie opuszczał mnie aż do momentu zwrócenia maszyny importerowi. Oprócz walorów motocykla, o których za chwilę, jego niewątpliwym atutem jest cena. 16 800 zł za tak sympatyczny motocykl, który zabierze cię wszędzie gdzie zechcesz i zrobi wszystko co zechcesz, pod warunkiem, że nie będziesz od niego wymagał pośpiechu, to bardzo uczciwa propozycja.
Jak jeździ Benelli Imperiale 400 i dlaczego ten motocykle jest tak wyjątkowy? Ciężko to opisać słowami, dlatego Lech Wangin przygotował dla Ciebie ten film.
Prezencja Benelli Imperiale 400
Zacznijmy od wyglądu. Gdyby nie tarczowe hamulce można by pomyśleć, że to Benelli pochodzi z lat 60., albo nawet 50. Kręgosłupem maszyny jest klasyczna kołyskowa rama wykonana z rur stalowych. Maszyna miejscami sprawia dość toporne wrażenie, czego świadectwem są choćby niezbyt estetyczne spawy. Z pewnością można by to zrobić lepiej, ale tu kłania się cena. Mimo pewnej toporności motocykl sprawia solidne wrażenie, jeśli spojrzymy choćby na masywne wsporniki tylnego błotnika i tylnych amortyzatorów, możemy się spodziewać, że ten motocykl potrafi przetrwać wiele i znieść eksploatację w najbardziej wymagających warunkach. Równie klasyczne jak rama są zawieszenia z widelcem teleskopowym i dwuramiennym wahaczem współpracującym z dwoma amortyzatorami. Oczywiście lepiej wyglądałby wahacz rurowy, ale tu znowu kłania się cena. Elementy karoseryjne, czyli zbiornik paliwa i błotniki wykonano z blachy nadając im ładną klasyczną linię. O jakości wykonania oraz montażu dobrze świadczy fakt, że podczas jazdy po wyboistej drodze motocykl nie wydaje z siebie żadnych niepokojących dźwięków. Fajnie prezentują się "zegary". W analogowy klasyczny kokpit zgrabnie wkomponowano małe ciekłokrystaliczne wyświetlacze, z których możemy odczytać przebiegi, poziom paliwa, godzinę i numer aktualnie zapiętego biegu. Z klasycznym klimatem motocykla nie do końca korespondują lusterka i kierunkowskazy, które wyglądają jakby zapożyczono je z cruisera pochodzącego z lat 90. Bardzo ładnie wyrzeźbiono bryłę silnika, również satynowo wykończony tłumik prezentuje się korzystnie, natomiast sposób ukrycia sondy lambda i katalizatora może budzić pewne zastrzeżenia natury estetycznej, ale i w tym przypadku powtórzę z uporem maniaka: pamiętajcie o cenie. Fajnym smaczkiem stylistycznym są dwa oddzielne siodła i fakt, że to przeznaczone dla kierowcy zawieszono na sprężynach.
Mechaniczne serce Benellil Imperiale 400
Elementem, który w największym stopniu decyduje o charakterze motocykla i o wrażeniach jakie towarzyszą jeździe jest silnik. Konstruktorom Benneli udało się stworzyć jednostkę, która fantastycznie oddaje ducha dawnych czterosuwowych singli w stylu klasycznych maszyn angielskich czy choćby naszego Junaka. Te stare konstrukcje oferowały przyjemnie miękką pracę i dużą elastyczność. Benelli Imperiale potrafi to samo. Koncepcja silnika Bennelli jest dokładnie taka sama jak robiło się to w czasach świetności maszyn typu BSA Gold Star, czy innych słynnych angielskich jednocylindrówek. Jest to silnik długoskokowy - średnica jego cylindra wynosi 72,7 mm, a skok tłoka 90 mm. By taki silnik mógł płynnie pracować musi mieć ciężki wał korbowy i tak też jest w przypadku Imperiale. W efekcie otrzymujemy bardzo przyjemną charakterystykę oddawania mocy, dużą elastyczność, ale pewnym kosztem. Otóż silniki konstruowane według tej recepty nie charakteryzują się wybuchowym temperamentem i mają niskoobrotową naturę. W przypadku Imperiale maksymalna moc uzyskana z 373,5 ccm pojemności wynosi 20,4 KM i jest osiągana przy spokojnych 5500 obr./min. Odcięcie zapłonu następuje przy 6500 obr./min. Maksymalny moment obrotowy wynosi 29 Nm i pojawia się przy 3500 obr./min. Długoskokowy charakter to muzealna strona tego silnika, ale w jego konstrukcji zastosowano również nowocześniejsze rozwiązania, które nie były popularne w latach, do których odwołuje się ta maszyna. O ile w podobnych singlach z lat 50. i 60. powszechnie stosowano rozrząd popychaczowy i tylko dwa zawory w głowicy, Imperiale ma rozrząd OHC i czterozaworową głowicę. Za przyrządzanie mieszanki palnej jest odpowiedzialny elektronicznie sterowany wtrysk paliwa a nie, jak dawniej bywało, gaźnik. Zastosowanie tych nowoczesnych rozwiązań ma bardzo pozytywne konsekwencje. Silnik w każdej sytuacji pracuje równo, płynnie reaguje na gaz, nie szarpie, nie kicha, nie strzela w tłumik, tylko robi to, co do niego należy, czyli napędza motocykl. No i oczywiście spełnia wymogi rygorystycznej normy Euro 5. Można więc powiedzieć, że jednostka napędowa Benelli łączy w sobie najlepsze cechy klasyki i nowoczesności, a przy tym oddaje ducha dawnych czasów perfekcyjnie i w sposób atrakcyjny dla współczesnego odbiorcy.
Benelli Imperiale 400 - Jak się tym jeździ?
Zacznijmy od pozycji za sterami. Siodło kierowcy, trzeba przyznać bardzo wygodne, umieszczono na wysokości 780 mm, co sprawia, że nawet osobnicy, którym natura poskąpiła wzrostu nie będą mieli problemu ze swobodnym oparciem obu stóp o podłoże. Kierownica jest dość szeroka i wysoka, co sprawia, że siedzi się w swobodnej, wyprostowanej pozycji zapewniającej poczucie komfortu i dużą swobodę ruchów. Podnóżki umieszczono dość wysoko i lekko z przodu, to znaczy znajdują się one tuż przed przednią krawędzią siodła. Powoduje to, że osoba o wzroście 180 cm będzie miała kolana ugięte pod kątem mniej więcej 90°. Usytuowanie pedału hamulca tylnego i dźwigni zmiany biegów powoduje, że operowanie tymi mechanizmami odbywa się bezproblemowo. Na pochwałę zasługuje to, że klamki hamulca i sprzęgła posiadają regulację. Widoczność w lusterkach wstecznych jest dość dobra, a użycie sprzęgła nie wymaga dużej siły. Również przełączniki na kierownicy działają sprawnie i są umieszczone tam gdzie się ich spodziewamy. Jednym słowem pod względem ergonomii maszyna zachowuje swój klasyczny charakter i nie daje żadnych powodów do krytyki. Kiedy odpalimy silnik, z tłumika rozbrzmiewa przepiękna muzyka - spokojne pykanie długoskokowego singla. Podobnie jak sam silnik, również jego brzmienie pozbawione jest jakichkolwiek objawów agresji. Muzyka płynąca z tłumika zmienia swój rytm i tonację w zależności od tego, jak szeroko otworzy się przepustnicę i przy jakich obrotach zmienia się biegi. Ścieżka dźwiękowa towarzysząca jeździe przenosi nas w dawne czasy i ma silne działanie uzależniające, po prostu czysta żywa poezja. Warto w tym miejscu podkreślić, że przez muzykę tłumika, która nie jest zbyt natarczywa, ale jednocześnie słyszalna w całym zakresie prędkości, nie przebijają się żadne mechaniczne dźwięki. Dobrą robotę wykonali konstruktorzy Benelli. Wiele dobrego można również powiedzieć o skrzyni biegów, która pracuje lekko, szybko i pewnie. Oczywiście po dwudziestu koniach, które muszą udźwignąć dwieście kilogramów motocykla i siedzącego na jego grzbiecie jeźdźca nie można spodziewać się ekscytujących przyspieszeń i wysokiej prędkości maksymalnej, ale w jakiś tajemniczy sposób za sterami tej maszyny to zupełnie nie przeszkadza. Dynamika jest wystarczająca, by w mieście poruszać się sprawnie i nie być zawalidrogą. Imperiale można rozpędzić do 120 km/h i zrobi to bez protestów, jednak jadąc w siodle tej maszyny po osiągnięciu 90 km/h z pewnością dojdziesz do wniosku, że to optymalna prędkość marszowa. W ogóle jazda tym motocyklem wybija z głowy wszelkie szaleństwa i jest bardzo relaksująca. O ile silnik z pewnością jest tym elementem, za który polubisz Imperiale, o tyle hamulce działają bardzo przeciętnie, by nie powiedzieć słabo, jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że pasuje to do charakteru motocykla. Poza tym, dzięki dość kiepskim hamulcom, będziesz częściej i chętniej hamował biegami, co powoduje duże rozszerzenie uśmiechu pod kaskiem. Zawieszenie również ma klasyczny charakter, to znaczy widelec zestrojono miękko, a tylne amortyzatory dość sztywno. Jednak ponieważ Benelli toczy się na kołach o dużej średnicy (19 cali z przodu i 18 cali z tyłu), poziom komfortu na wyboistych drogach jest całkiem przyzwoity, więc nawet jazda pokrytymi brukiem i poprzecinanymi torowiskami ulicami nie będzie dla tego motocykla żadnym wyzwaniem. Ponieważ opony są wąskie (110 mm z przodu i 130 mm z tyłu), maszyna bardzo chętnie zmienia kierunek i zgrabnie kładzie się w zakręty. Jazda tym motocyklem jest tak łatwa, że jeśli tylko ktoś posiadł umiejętność jazdy na rowerze z pewnością szybko ogarnąłby tego sprzęta. Jeśli nawet popełnisz jakiś błąd, zrobisz coś nie tak jak trzeba, Imperiale nie zrobi z tego afery. Ten motocykl jest jak osiołek - sympatyczny, uparty i cierpliwy. Zsiadając z niego będziesz zaskoczony, jak przyjemna może być nieśpieszna jazda i jak inny charakter miały motocykle w czasach, kiedy ich głównym zadaniem było być przede wszystkim prostym, tanim i ekonomicznym środkiem transportu. Ten motocykl to jeżdżąca, poglądowa lekcja historii motocyklizmu. Bardzo przyjemna lekcja.
Dane techniczne Benelli Imperiale 400
silnik: 1-cylindrowy, 4-suwowy OHC, 4 zawory na cylinder |
średnica cylindra /skok tłoka: 72,7/90 mm |
pojemność skokowa: 373,5 ccm |
stopień sprężania: 8,5:1 |
moc maksymalna: 20,4 KM / 5500 obr./min |
maksymalny moment obrotowy: 29 Nm / 3500 obr./mim |
system chłodzenia: powietrze |
zasilanie: elektronicznie sterowany wtrysk paliwa |
rozrusznik: elektryczny |
skrzynia biegów: pięciobiegowa |
rama: podwójna kołyskowa z rur stalowych |
zawieszenie przednie: widelec teleskopowy Ø 41 mm |
zawieszenie tylne: dwuramienny wahacz stalowy z dwoma amortyzatorami |
skok zawieszenia przód / tył: 110 / 65 mm |
hamulec przedni: jedna tarcza Ø 300 mm, 2-tłoczkowy zacisk pływający, ABS |
hamulec tylny: tarcza Ø 240 mm, zacisk 1-tłoczkowy pływający, ABS |
opona przednia: 110/90-19 |
opona tylna:130/80-18 |
długość / szerokość / wysokość: 2170 / 615 / 1140 mm |
rozstaw osi: 1450 mm |
wysokość kanapy: 790 mm |
masa z płynami: 205 kg |
pojemność zbiornika paliwa: 12 l |
zużycie paliwa: 3,2 l/100 km |
prędkość maksymalna: 125 km/h (według wskazań prędkościomierza) |
Cena: 16 800 PLN. |
Komentarze 3
Poka¿ wszystkie komentarzeJe¿d¿ê I¿em - motorek podobny z za³o¿enia do Benelli. Jak na dzisiejsze czasy s³abiutki, ale daje frajdê z jazdy - wiem o czym piszecie. I czêsto chêtniej na niego wsiadam ni¿ na nowoczesne BMW. ...
OdpowiedzPo prostu chinski zlom. A redakcja scigacza za reklame napisze o kazdym moto ze jest fajny. I tyle.
OdpowiedzFajnie, ¿e mog³e¶ poczuæ siê lepiej ;)
OdpowiedzMam ten z³om. To cudowny nostalgiczny z³om, trochê w³oski i troche chiñski. Mój Tata mia³ Pononiê 250. Zawsze chcia³em mieæ MOTOR w takim klimacie. I pojawi³o siê Benelli ten z³om... Nie intersuje mnie prêdkosæ, tylko przemierzanie wiejskich bocznych wielkopolskich dróg, przelotowo 90-100 km/h, podziwiaj±c krajobrazy, ciesz±c siê wycieczk±, odstresowuj±c siê, mam tylko 76 kg, motocykl bez problemowo do 120 km/h rozpêdza siê, powy¿ej ju¿ trchê to trwa co nie oznacza, ¿e na autostradzie licznik dochodzi do 140 km/h, tylko po co ( raz go sprawdzi³em na A2 przy Poznaniu ) ? Uwielbiam komentujacych, którzy na ¿ywo nie wiedzieli nie siedzieli i wiedz±, ¿e to z³om.... A 99 % gdy widzi na ¿ywo mówi, ¿e to rewelacyjnie fajy nostalgiczny osio³ek do wekendowych wycieczek po 200 - 300 km nawet z pasa¿erem z 21 KM i 29 Nm po nogami. Za 16.000 nowy motocykl a nie za 40.000 - 50.000 a rado¶æ cudowna i nikt nam z ¿on± jej nie odbierze nawet takimi g³upkowatymi komentarzami. Pozdrawiam posiadzacz chiñskiego z³omu - Benelli Imperiale 400
OdpowiedzI to lubiê
OdpowiedzJe¿eli nie lubisz motocykli, to nie czytaj o nich
OdpowiedzI takie motóry to ja lubiê. HD jest ciê¿ki i zwalisty, nie zawsze chce mi siê go wyci±gaæ ¿eby pojechaæ 8 km do sklepu, tak wiêc w sierpniu obok Heritage'a stanie Benelli. Bêdzie na rybki, grzybki...
Odpowiedz