Czego potrzeba do sprawnego przemieszczania się po mieście? Na pewno wystarczą dwa koła i silnik. Tylko jaki? Benelli BN 251 to pojazd, wyposażony w ćwierćlitrowego singla, który spełni twoje marzenia o niezależności, da dużo przyjemności z jazdy i pozwoli na odrobinę szaleństwa.

Po co litry na miasto?

Jeżdżąc po mieście moim małym, jednocylindrowym motocyklem pojemności 400 ccm często obserwuję, jak przeciskają się w korku motocykliści, męcząc się na swoich litrach i sportowych sześćsetkach. Ponad 200 kg masy, grubo ponad 100 koni mocy, a wszystko po to, by wykręcić średnią przejazdu rzędu 60 km/h. Pragmatyk zapytałby się – po co? Podchodząc pragmatycznie do zaspokojenia najbardziej podstawowych miejskich potrzeb komunikacyjnych ćwierćlitrowy silnik to aż zanadto... W taki właśnie piecyk wyposażony jest włoski motocykl powstały z mariażu firmy Keeway oraz Benelli, czyli BN 251. Prawie 26 KM mocy generowanych przez niego pozwala na całkiem dynamiczną jazdę tym 145 kilogramowym motocyklem. Silnik, jak przystało na dobrze zaprojektowanego jednocylindrowca, bardzo chętnie wchodzi na obroty. Do dynamicznej jazdy po mieście wystarczą cztery z sześciu biegów, jakimi dysponuje BN 251. Przy prędkości 100 km/h na czwartym biegu mamy 8 tys. obrotów, czyli jeszcze 1,5 tysiąca w zapasie. Silnik lubi wysoką prędkość obrotową i odwzajemnia się całkiem dynamiczną jazdą.

Jeden cylinder, a wibracji mało

Wibracje jednocylindrowca nie są dokuczliwe i po zejściu z kanapy nie odczuwamy nieprzyjemnego mrowienia. Natomiast pojawia się ciekawe zjawisko przy prędkości obrotowej 7 tys. obr. min. Najbardziej słychać je przy schodzeniu z obrotów. Podczas gdy wskazówka obrotomierza przechodzi przez siódemkę, wibracje powodują interferencję owiewki, albo innego elementu motocykla i możemy usłyszeć ciekawy dźwięk, przypominający spontaniczne: Wooooow! To pierwszy w życiu motocykl, który doceniał mnie za schodzenie z obrotów… Fajnie!

Powiew luksusu, czyli zawsze wiem na jakim biegu jadę

Wyświetlacz Benelli BN 251 posiada coś, w co nie jest wyposażony wyższy model Benelli BN 302. Mowa o wyświetlaczu biegów. To świetny patent, ułatwiający jazdę każdemu poczatkującemu motocykliście. Pamiętam, gdy miałem swój pierwszy motocykl, powiedziałem koledze podczas wspólnej przejażdżki, że chyba zepsuła mi się skrzynia biegów, bo mam tylko 4 biegi. Okazało się, że ruszałem z trójki! Hahaha, gdybym wtedy miał wyświetlacz biegów, nie spaliłbym cegły przed kolegą…

Prawie sportowy motocykl

Benelli BN 251 byłby motocyklem o sportowym zacięciu, dzięki zawieszeniu, ale nie jest przez hamulce. Już wszystko wyjaśniam. Sztywno zestrojone przednie zawieszenie upsidedown o średnicy lag 41 mm pozwala na niesamowitą wprost kontrolę tego motocykla w ciasnych, szybkich zakrętach. Dzięki temu zawieszeniu i sztywnej stalowej, rurowej ramie prowadzi się jak po sznurku. Fakt, czuć nierówności drogi i wjazd w dziurę, mimo 120 mm skoku, powoduje próby wyrwania kierownicy z rąk, ale… coś za coś. Dynamiczny silnik, sportowe zawieszenie, całkiem szerokie, jak na 250-tkę opony (110/70/17 i 150/60/17) Metzelera i słabe hamulce, które po prostu nie pasują do tego motocykla. Nie jest tak, że są niebezpieczne, bo do zwykłej jazdy są jak najbardziej wystarczające, ale zmniejszają potencjał tego motocykla. Nie pomaga im wcale ABS, bo system ten nie ma nic wspólnego z mocą hamowania. Na szczęście istnieje możliwość tuningu hamulców przez dodanie drugiej tarczy, bo zarówno zawieszenie, jak i przednia felga przystosowane są do montażu dodatkowej tarczy oraz zacisku. Rozmawiałem z konstruktorami z Benelli, którzy powiedzieli, że w przyszłym roku model ten możliwe, że wyjedzie z fabryki z dwiema tarczami na przednim kole. Byłoby świetnie.

Podsumowanie

Benelli BN 251 to sprzęt idealny do rozpoczęcia swojej przygody z motocyklami lub świetne narzędzie dla pragmatyka. Korki? Duże spalanie? Przesiadka z auta na Benelli rozwiąże te problemy! No dobrze, a ile kosztuje ten motocykl? Firma Motorland, która w Polsce jest importerem motocykli Benelli, jeszcze nie określiła ceny za ten sprzęt, ale możemy spodziewać się z nieoficjalnych źródeł, że będzie oscylowała w okolicy 12 tys. zł.

Nie mogę też przejść obojętnie obok faktu, jak malowanie tego motocykla pięknie pasowało mi do kasku Arai i kurtki Aplinestars. Wprost idealnie, a to przecież się liczy na mieście!

Dane techniczne: