tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Andrea Dovizioso. Od wicemistrza do koñca kariery w MotoGP. Co siê sta³o?
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
motul belka 950
NAS Analytics TAG
motul belka 420
NAS Analytics TAG

Andrea Dovizioso. Od wicemistrza do koñca kariery w MotoGP. Co siê sta³o?

Autor: Mick Fia³kowski 2022.07.15, 10:17 Drukuj

Andrea Dovizioso zapowiedział, że razem z końcem tego sezonu zakończy swoją przygodę z MotoGP. To żadne zaskoczenie, bo jego powrót okazał się kompletną klapą. Dlaczego? Co zostawia po sobie Dovi w wyścigach Grand Prix i czy to na pewno koniec jego przygody z wyścigami? Mick analizuje sytuację Włocha.

Ostatni rozdział jego kariery w królewskiej kategorii rzeczywiście jest bardzo mizerny. Dovizioso jest cieniem samego siebie sprzed lat, ale… tego spodziewałem się jeszcze przed pierwszym wyścigiem. Dlaczego? 

NAS Analytics TAG

To bardzo proste. Dovizioso odszedł z Ducati oraz z MotoGP po sezonie 2020, w którego trakcie nie próbował nawet rozpoczynać rozmów na temat przedłużenia umowy. Nie chodziło tylko o to, że jego relacje z kierownictwem zespołu sięgnęły dna już kilka miesięcy wcześniej, ale przede wszystkim o opony.

Gdy Michelin w 2020 roku zmienił konstrukcję ogumienia, Dovizioso całkowicie się zagubił. Trzy wcześniejsze sezony kończył jako wicemistrz świata. Dwa lata temu w tabeli był "dopiero" czwarty, choć Desmosedici z roku na rok było przecież coraz lepszą konstrukcją.

Widząc jego problemy i spadek wyników, Ducati zapowiedziało, że na pewno nie zaproponuje mu wynagrodzenia podobnego do tego z poprzednich lat. Resztę historii znacie.

Choć wydawało się, że dla 34-letniego wówczas Włocha oznacza to praktycznie zakończenie kariery, kilka miesięcy później Dovizioso zaliczył testy motocykla MotoGP Aprilii. Gdy plotki o jego możliwym dołączeniu do zespołu zaczęły na dobre hulać w padoku, do marki z Noale nagle - w połowie sezonu - przeszedł Maverick Vinales, zwalniając miejsce w fabrycznej ekipie Yamahy, na które z zespołu Petronasa ściągnięto Franco Morbidelliego.

Nieco niespodziewanie Dovizioso wskoczył właśnie na miejsce tego ostatniego i jeszcze bardziej niespodziewanie od razu pojawiły się głosy, że jego umowa dotyczy nie tylko końcówki sezonu 2021, ale także całego 2022.

Niestety, natychmiast stało się jasne, że problemy, które trapiły go w 2020 roku, nie zniknęły. Co więcej, były jeszcze większe z powodu zupełnie innej charakterystyki Yamahy względem Ducati.

To już było zaskoczeniem, bo przecież Dovi startował już w przeszłości M1-ką w barwach ekipy Tech 3 i odnalazł się na niej całkiem nieźle, choć teoretycznie nigdy nie pasowała do jego agresywnego stylu jazdy.

Yamaha w pułapce

Tym razem połączenie opon i motocykla okazało się jednak zabójcze dla osiągów. Już na początku roku, podczas prezentacji zespołu RNF Yamaha, pytałem Andreę o problemy z takim pakietem i już wtedy z jego wypowiedzi można było jasno wywnioskować, że nie jest dobrze.

Do tej pory problemem pozostaje hamowanie i na każdym innym motocyklu MotoGP byłoby podobnie, ale nie jest to tylko kwestia opon. Yamaha M1 od kilku sezonów jest motocyklem wyjątkowo trudnym do opanowania i ustawienia.

Tak, Fabio Quartararo regularnie wygrywa na niej wyścigi i prowadzi w tabeli, ale inżynierowie Yamahy (ponownie zresztą) wpadli w tę samą pułapkę, co Honda, która stworzyła wymarzony motocykl dla Marca Marqueza i przeklęty dla każdego innego.

Dovizioso zawsze słynął z wyjątkowo agresywnej jazdy i choć w lutym mówił nam, że nieco zmienił swój styl jazdy, to jednak Franco Morbidelli jest na dokładnie przeciwnym biegunie i jeździ bardzo płynnie. Obaj regularnie zamykają stawkę i nie są w stanie skopiować stylu jazdy Quartararo, charakteryzującego się agresją na hamowaniu, ale i płynnością na wejściu w łuk.

Nie mam złudzeń. Do końca sezonu nic się już nie zmieni. Dovizioso dosiada co prawda motocykla w fabrycznej specyfikacji 2022, ale ekipa RNF kończy współpracę z Yamahą razem z końcem tego sezonu, dlatego zespół nie ma co liczyć na jakiekolwiek nowe części.

Z perspektywy czasu łatwo jest powiedzieć, że Doviemu lepiej byłoby nie wracać do MotoGP w połowie poprzedniego sezonu i jako ostatni rozdział kariery zostawić ten, w którym kończył rok 2020 na nadal solidnym przecież, czwartym miejscu w tabeli.

Powiedzmy sobie jednak szczerze; kto z nas będąc w jego butach nie chciałby skorzystać z jeszcze jednej szansy?

Ducati, Yamaha i… Honda

Dokładnie tak samo było w 2012 roku, kiedy po kontrowersyjnym rozstaniu z Hondą Andrea przyjął ofertę od Tech 3 opiewającą na marne 300 tys. euro. Nie wiem jakie bonusy miał przewidziane za wyniki, ale bardzo możliwe, że przewyższyły podstawę jego umowy, bo dosiadając prywatnej M1-ki Dovi aż sześć razy stanął na podium, a cały sezon zakończył na czwartym miejscu w generalce. Całkiem nieźle, jak na zawodnika prywatnego, prawda?

Andrea liczył oczywiście, że przejście do Tech 3 zakończy się awansem do fabrycznego zespołu, ale jego plany pokrzyżował Valentino Rossi, który po dwóch nieudanych latach na Desmosedici postanowił wrócić na M1-kę.

Dovi idealnie wykorzystał sytuację i podpisał fabryczną umowę z ekipą Ducati, w barwach której spędził aż osiem lat. Nie miał łatwo. Najpierw musiał toczyć ostre boje z Nickym Haydenem, później z Calem Crutchlowem i Andreą Iannone, aż wreszcie musiał dzielić garaż ze swoim arcyrywalem, Jorge Lorenzo.

Ten duet walczył ze sobą już 20 lat temu w mistrzostwach Europy klasy 125, gdzie Andrea potrafił skutecznie doprowadzać Lorenzo do płaczu. Dovi wywalczył co prawda tytuł w klasie 125 w 2004 roku, ale w trwającej dwa lata walce w 250-tkach górą był dosiadający lepszego motocykla Hiszpan. Jazda słabą Hondą pozwoliła jednak Andrei wypracować sobie opinię jednego z najmocniej i najpóźniej hamujących zawodników w padoku.

Wróćmy jednak do bardziej współczesnych czasów. W Ducati bywało naprawdę nerwowo, szczególnie w okresie dzielenia garażu z Iannone i Lorenzo, ale Dovizioso dokonał czegoś, czego nie udało się wcześniej Rossiemu; rozgryzł i opanował Desmosedici, wygrywając na nim wyścigi.

Podobnie było w czasach jego startów w Repsol Hondzie. Japończycy woleli w zespole złoty duet dwóch kolejnych arcyrywali Włocha; Daniego Pedrosę i Caseya Stonera. Manager Andrei, Simone Batistella, przygotował jednak tak żelazny kontrakt, że Repsol Honda nie miała wyjścia. W 2011 roku musiała wystawić aż trzy motocykle, choć szefostwo HRC robiło wszystko, aby zesłać Dovizioso do zespołu LCR. Gdyby tylko Japończycy wiedzieli wtedy, że Casey Stoner kilka miesięcy później ogłosi zakończenie kariery…

Jeszcze jeden rozdział?

Osobiście bardzo lubię i cenię Dovizioso. To nie tylko szybki zawodnik, ale także bardzo inteligentny i elokwentny gość. Przez lata nie dało się jednak nie odczuć kompleksu, z jakim musiał się mierzyć; najpierw jako młody Włoch nieustannie porównywany do Valentino Rossiego, a następnie marginalizowany w Ducati u boku faworyzowanego Lorenzo.

Nic dziwnego, że gdy dostał od MotoGP jeszcze jedną szansę, postanowił ją wykorzystać, choć niemal od początku szanse na sukces były niewielkie.

Już na początku roku Andrea mówił otwarcie o tym, że nie ma problemu z tym, iż 2022 może być jego ostatnim sezonem w MotoGP. Nie sądzę więc, że w Walencji będzie oglądał się za siebie opuszczając padok w niedzielę wieczorem.

Pytanie co zrobi, gdy na horyzoncie pojawi się kolejna szansa. Nie, nie chodzi wcale o MotoGP, bo to niemożliwe, ale o konkurencyjną serię World Superbike. Z pewnością przynajmniej kilka czołowych zespołów przywitałoby go to tam z otwartymi ramionami, więc mimo wszystko nie jest wcale powiedziane, że to będzie ostatni sezon Andrei Dovizioso w mistrzostwach świata…

NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjêcia
NAS Analytics TAG
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze s± prywatnymi opiniami u¿ytkowników portalu. ¦cigacz.pl nie ponosi odpowiedzialno¶ci za tre¶æ opinii. Je¿eli którykolwiek z komentarzy ³amie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usuniêty. Uwagi przesy³ane przez ten formularz s± moderowane. Komentarze po dodaniu s± widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadaj±cym tematowi komentowanego artyku³u. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu ¦cigacz.pl lub Regulaminu Forum ¦cigacz.pl komentarz zostanie usuniêty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualno¶ci

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep ¦cigacz

    motul belka 950
    NAS Analytics TAG
    na górê