R1250GS już w październiku. Zmienne fazy rozrządu, wyższa moc i cichy silnik
O nowym BMW R1200GS mówi się już od jakiegoś czasu. Mimo pozycji lidera własnej klasy trudno nie zauważyć, że obecny model jest na rynku już od 2004 roku. W dzisiejszych realiach rynkowych można określić go zatem jako jeżdżącą skamielinę.
Producent zdaje sobie sprawę z tego faktu, dlatego intensywnie pracuje nad jeszcze lepszą wersją tego, co zawsze określa jako "perfekcyjne". Ostatnia znacząca modyfikacja przeprowadzona w 2013 roku, czyli implementacja chłodzenia cieczą, okazała się dobrym posunięciem. Jakie nowości czekają nas zatem w przyszłorocznym R1250GS?
Na pewno nie rewolucyjne, raczej ewolucyjne. Pojemność silnika wzrośnie z dotychczasowych 1170 cm3 do 1254 cm3, zaś moc z 123 KM do 134 KM. Nowy silnik osiąga moc maksymalną w tym samym momencie krzywej momentu co stary - przy 7750 obr./min, ale przebieg tej krzywej będzie korzystniejszy, tak ze względu na nieco większą pojemność silnika, jak i na zastosowanie zmiennych faz rozrządu.
O możliwym zastosowaniu tej technologii w bokserach BMW pisaliśmy już w marcu, kiedy Bawarczycy testowali model R1200RT z tym systemem.
Raczej nie należy spodziewać się, że w R1250GS zobaczmy całkiem nową ramę, zmienione zawieszenie czy inną poważną modyfikację. Producent wielokrotnie pokazywał, że bliższa mu jest metoda małych kroczków - niewielkich, stopniowych usprawnień, niż jakaś wielka rewolucja. Dlatego też nowy R1250GS będzie miał wymiary niemal takie same jak poprzednik. Waga wzrośnie o 5 kg.
To, co się zmieni na pewno, to głośność. Przyszłoroczne motocykle będą znacznie cichsze 88 dB w porównaniu do dotychczasowych 92 dB oznacza więcej niż dwukrotny spadek głośności. BMW osiągnie to poprzez montaż nowego układu wydechowego, ale znaczenie mogą mieć także nowe pokrywy głowicy cylindrów i inne elementy nowego silnika.
Co ciekawe, pomimo wzrostu mocy, R1250GS nie osiągnie wyższej prędkości maksymalnej niż aktualny model. R1250GS ma zostać zaprezentowany podczas targów Intermot w Kolonii na początku października.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze