Zaledwie 0,3 procenta skontrolowanych w czasie akcji Smog pojazdów przekroczyło dopuszczalne normy emisji spalin. Wyniki policyjnych pomiarów zadają kłam teorii, jakoby to pojazdy były głównym źródłem zanieczyszczenia powietrza.

Każdego roku, z nastaniem jesieni, pojawia się problem smogu. Wiele mediów i instytucji bezrefleksyjnie przypisuje winę za powstawanie tego zjawiska niesprawnym pojazdom, poruszającym się po drogach. Nikt nie bierze pod uwagę, że gdyby tak faktycznie było, smog występowałby także w lecie.

Dobitnym dowodem na potwierdzenie, że udział pojazdów w tworzeniu smogu jest znikomy, była niedawna policyjna akcja, podczas której funkcjonariusze, wyposażeni w specjalistyczny sprzęt pomiarowy, sprawdzali poziomy emisji spalin w pojazdach.

Wyniki były zaskakujące. W województwie opolskim, na 1000 skontrolowanych pojazdów, w 22 wykryto usterki zagrażające środowisku, ale były to głównie wycieki. Przekroczenie dopuszczalnej emisję spalin stwierdzono jedynie w czterech pojazdach.

Podobny efekt dała kontrola w województwie kujawsko-pomorskim. Funkcjonariusze skontrolowali tam aż 1870 samochodów. Zatrzymano 60 dowodów rejestracyjnych, ale tylko w pięciu przypadkach powodem było przekroczenie dopuszczalnych norm emisji spalin.

Tajemnicą poliszynela jest, że za smog odpowiedzialne są gospodarstwa domowe, gdzie bardzo często pali się śmieciami, odpadami lub wykorzystuje stare, niewydolne piece węglowe.

źródło: 40ton.net