Informacje o trójkołowym następcy Yamahy V-Max pojawiły się już w kwietniu. Sądziliśmy, że sprawa ucichła, a jednak Yamaha uzupełniła właśnie dokumentację patentową tego motocykla.

W nowych dokumentach znalazły się dodatkowe opisy i detale techniczne trójkołowca, w tym pojemność silnika, która jednoznacznie określa o jakim modelu mowa - 1 674 cm3. Taką pojemność mniej więcej miała ostatnia generacja V-Maxa.

Szkice patentowe zdradzają, że nowa Yamaha V-Max będzie zbliżona wyglądem do poprzedniego V-Maxa - może z wyjątkiem dwóch kół z przodu. System przedniego zawieszenia będzie jednak zupełnie inny niż w trójkołowym Nikenie. Zastosowany zostanie system wahaczowy, podobny do tego używanego w samochodach. Podobną konstrukcję wykorzystano w prototypie Harley-Davidson Penster, przedstawionym w 2007 roku.

Nowe dokumenty to dobra wiadomość - sam fakt, że moglibyśmy zobaczyć następcę kultowego V-Maxa powoduje dreszcz ekscytacji. Pewien problem stanowią dla nas dwa koła z przodu, ale skoro oznacza to lepsze trzymanie  w zakrętach, może warto poczekać.