Yamaha FJR1300A - Iwata Touring Express
Gdy pojawiła się w salonach Yamahy przeszło 12 lat temu, wywołała niemałą sensację. Dynamiczna jak motocykl sportowy, wygodna jak maszyna turystyczna, perfekcyjnie dopracowana - ucieleśniała to, co japoński producent miał do zaoferowania najlepszego. Yamaha FJR1300, bo o niej mowa, nie tylko szturmem zdobyła szerokie grono miłośników szybkiej i dalekiej turystyki, ale także stworzyła zupełnie nowy segment szybkich motocykli turystycznych.
Przeszło dekadę później dominująca pozycja hiper-turystyka z Iwata nie jest już taka oczywista. Na rynku przybyło konkurentów i to konkurentów bardzo poważnych. Aby iść z duchem czasu i podążać za wymaganiami współczesnych klientów Yamaha na sezon 2013 przygotowała nowy model swojej FJR. Jest to działanie o tyle rozsądne, że segment turystyczny jako jeden z niewielu skutecznie opiera się spadkom sprzedaży w Europie i w USA. Pytanie, czy zmodernizowana FJR1300A dysponuje wystarczającą ilością atutów, aby pokonać rywali?
Stara dobra FJR
Wskakując za stery tego motocykla, można poczuć się jak w starych, ulubionych jeansach. W pierwszej chwili trudno doszukać się różnic w stosunku do poprzedniego modelu. Modernizacja objęła głównie plastiki, detale takie jak lampy, zestaw wskaźników, oraz to co dla użytkownika jest niewidoczne – elektronikę. Jest ta sama wygodna i wyprostowana pozycja za kierownicą. Jest bardzo dużo miejsca i pełny zakres regulacji. Jest twarda, ale wygodna w dłuższej podróży kanapa. Jest mnóstwo dodatków ułatwiających codzienną eksploatację, oraz dalsze wypady – uchwyty, zamykany schowek, regulowana elektrycznie szyba, podgrzewane manetki, rozbudowany zestaw wskaźników. Jest też (i bardzo dobrze) bezobsługowy napęd wałem Kardana. Do motocykla można dokupić dedykowane kufry. Na pokładzie kierowca dysponuje układem przeciwpoślizgowym oraz system kontroli trakcji. Jest nawet centralna podstawka, jakże przydatna podczas pakowania motocykla! Sporo na temat tego, co znajdziecie na wyposażeniu prezentowanego motocykla przeczytacie w naszej prezentacji FJR z wiosny tego roku.
Na żywo wychodzą jednak pewne niedomagania. To, co mnie zaskoczyło, to tani wygląd zestawu wskaźników. W zamyśle konstruktorów miały wyglądać elegancko, ale takie nie są. Dobór kolorystyki i błyszczących wstawek przywodzi na myśl bardziej produkcje chińską, niż japońską. Do tego wskazania są mało czytelne, a obsługa poszczególnych funkcji mało intuicyjna. Niby drobiazg, ale jednak zwraca uwagę.
S jak sportowo
Silnik jest praktycznie ten sam, jak w poprzedniku. Oczywiście przeszedł modernizację, jego sterowanie odbywa się teraz dzięki zastosowaniu systemu YCC-T, czyli Ride-By-Wire, znanego chociażby z V-Maxa czy Super Tenere 1200. FJR1300 ma też dwa tryby pracy: T i S. T jak nie trudno się domyślić przeznaczony jest do jazdy turystycznej, tryb S sprawdza się wtedy gdy oczekujemy od jednostki napędowej nieco więcej dynamiki.
Jednostka napędowa, aby nie przedłużać, to klasa sama dla siebie. Świetna reakcja na dodanie gazu, dynamika, dużo mięsistej mocy, żadnych załamań krzywej przebiegu momentu obrotowego. Nie przejmuje się tylko pięcioma biegami. Mega elastyczny napęd świetnie radzi sobie przy niskich obrotach, FJRa nie szarpie, nie skrzypi, nie wzdryga się, po prostu przyspiesza dynamicznie, nawet na wysokich biegach, nawet przy bardzo niskich obrotach. Skrzynia może nie pracuje lekko jak w sportowej 600-tce, ale jest precyzyjna i bezproblemowa w obsłudze. Piątka z plusem, także za bardzo dobrze sterowalne sprzęgło.
Do tego dochodzi bardzo przyzwoite spalanie, które przy spokojnej (spokojnej jak na FJR, co niekoniecznie oznacza przepisowej) jeździe oscyluje w cyklu mieszanym na poziomie 6 litrów/100 km. Na autostradzie przy przelotowej w okolicach 140 km/h Yamaha potrzebuje około 6,5 litrów paliwa. Oznacza to, że 25 litrowy bak umożliwia przeloty dłuższe, niż od jednej stacji benzynowej do drugiej.
Iwata Express
Kolejny powód do dumy japońskich konstruktorów to podwozie. Yamaha FJR1300A jest niewiarygodnie stabilna i generalnie rzecz biorąc stabilność to pierwsza z rzeczy, które przychodzą mi do głowy, gdy myślę o tej maszynie. To bardzo dobrze, bo stabilność to poczucie bezpieczeństwa, które będzie bardzo potrzebne, gdy motocykl zostanie obciążony bagażem i dwójką ludzi. Spora masa i szeroki rozstaw osi nie oznacza jednak, że mamy do czynienia z trudno sterowalną bryłą metalu. Yamaha świetnie radzi sobie na krętych drogach i chętnie zmienia kierunek jazdy. Dynamiczne sterowanie wymaga do prawda wprawnej ręki, ale jak na kaliber pojazdu, prowadzenie jest znakomite. Uważać jedynie należy na prawidłowe ciśnienia w kołach. Przy masie pojazdu gotowego do jazdy na poziomie 290kg, każde niedopatrzenie na tym polu przekłada się na narastającą podsterowność.
Świetnej kontroli nad pojazdem sprzyja doskonałe podwozie. Choć Yamaha oparła się elektronicznej inwazji wdzierającej się w każdy aspekt naszego życia, zawieszenia FJR mogą stanowić przykład udanego kompromisu pomiędzy komfortem, a precyzją kierowania. W tylnym zawieszeniu praktycznie zupełnie nie czuć obecność napędu wałem. Usztywnienie wahacza przy przyspieszeniu jest minimalne. Z układu nie dobiegają żadne niepokojące stuki, luz w układzie przeniesienia napędu jest minimalny.
Bardzo pozytywny wizerunek podwozia uzupełniają hamulce. Skuteczne, świetnie dozowalne, nie do zmordowania – zatrzymują FJRę z autostradowych prędkości przy użyciu dwóch palców.
Na co dzień
W krajach zachodnich często widuje się motocykle typu FJR1300A używane praktycznie na co dzień. Jest ku temu kilka istotnych powodów i prezentowana Yamaha jest ich świetną ilustracją. Przede wszystkim FJR zapewnia bardzo wysoki komfort podróżowania. Nawet jeśli jest zimno, lub przelotnie pada, można jechać relatywnie lekko ubranym – skuteczność ochrony przed czynnikami atmosferycznymi jest bardzo wysoka. Po drugie motocykl, pomimo swojej masy i gabarytów jest zwinny i bez problemu radzi sobie w trakcie codziennej jazdy po mieście. Po trzecie w końcu, Yamaha ze swoim wałem Kardana, rozsądnym spalaniem i dużym bakiem wymaga relatywnie mało troski i zachodu. Nie bez znaczenia pozostaje też fakt, że układ napędowy, pomimo swoje potencjału, pozostaje przyjazny i łagodny jeśli tylko właściciel tego od niego oczekuje.
Plusy ujemne
Poza wspomnianymi wyżej kilkoma detalami, które niekoniecznie mi się podobają, do FJR1300A mam jedno istotne zastrzeżenie. Ten motocykl w całej swojej technicznej doskonałości jest po prostu… nijaki. Yamaha ma wszystko to, co mają konkurenci, nie ma jednak niczego, co by wyróżniało ją na plus. Trudno o tym motocyklu (biorąc pod uwagę osiągi, walory jezdne i użytkowe) powiedzieć że jest nudny. Z całą pewnością jednak można powiedzieć, że brakuje mu wyrazistego charakteru, który tak wyraźnie wyczuwalny jest w maszynach europejskiej konkurencji. Niektórzy tak lubią, po prostu chcą mieć do dyspozycji dopracowane, wręcz doskonałe narzędzie – FJR taka właśnie jest. Niektórzy oczekują czegoś więcej i Yamaha niekoniecznie musi ich w sobie rozkochać.
Na tle rywali
Czy ten dopracowany do perfekcji turystokrata wart jest 69 900zł? Zdecydowanie tak, ale to moje subiektywne zdanie. Decydując się na motocykl w tej klasie klienci mają jednak bardzo szeroki wybór. O jakieś 5000 zł taniej można dostać Kawasaki GTR1400, któremu niczego nie brakuje. Jeszcze taniej kosztuje podstawowa wersja VFR1200F. Taniej kupicie też ostatnią nowość Triumpha o nazwie Trophy. Dopłacając 12 tysięcy możecie kupić BMW R1200RT, który do szybkiej turystyki nadaje się jak mało który motocykl. Jest zatem w czym wybierać.
Dane techniczne:
Silnik | Chłodzony cieczą, 4-suwowy, DOHC, nachylony do przodu, rzędowy, 4-cylindrowy |
Pojemność | 1 298 cm3 |
Średnica x skok tłoka | 79,0 mm x 66,2 mm |
Stopień sprężania | 10,8 : 1 |
Moc maksymalna | 107,5 kW (146,2KM) @ 8 000 obr./min |
Maksymalny moment obrotowy | 138,0 Nm (14,1 kg-m) @ 7 000 obr./min |
Układ smarowania | Mokra miska olejowa |
Gaźnik | Wtrysk paliwa |
Typ sprzęgła | Mokre, wielotarczowe, ze sprężyną śrubową |
Układ zapłonu | TCI |
Układ rozrusznika | Elektryczny |
Skrzynia biegów | Z kołami w stałym zazębieniu, 5-biegowa |
Napęd końcowy | Wał |
Podwozie | |
Rama | Aluminiowa, Rurowa |
Układ przedniego zawieszenia | Widelec teleskopowy, Ø 48 mm |
Skok przedniego zawieszenia | 135 mm |
Kąt wyprzedzania sworznia zwrotnicy | 26º |
Tor | 109 mm |
Układ tylnego zawieszenia | Pojedynczy amortyzator z wahaczem, z regulacją pozycji |
Skok tylnego zawieszenia | 125 mm |
Hamulec przedni | Podwójny, hydrauliczny tarczowy, Ø 320 mm |
Hamulec tylny | Hydrauliczny jednotarczowy, Ø 282 mm |
Opona przednia | 120/70 ZR17M/C (58W) |
Opona tylna | 180/55 ZR17M/C (73W) |
Wymiary | |
Długość całkowita | 2 230 mm |
Szerokość całkowita | 750 mm |
Wysokość całkowita | 1,325/1,455 mm |
Wysokość siodełka | 805/825 mm |
Rozstaw kół | 1 545 mm |
Minimalny prześwit | 130 mm |
Masa z obciążeniem (wliczając wypełnione zbiorniki oleju i paliwa) | 289 kg |
Pojemność zbiornika paliwa | 25 litrów |
Pojemność zbiornika oleju | 4,9 litrów |
|
Komentarze 5
Poka¿ wszystkie komentarzebylo by w czym wybieraæ gdyby nas by³o na to staæ:) statystyczny kowalski kupi uzywke bo nie staæ go daæ 60 tys na nowe auto a co dopiero motocykl, szkoda ¿e tak jest..
OdpowiedzMotorek fajny i naprawdê mi siê podoba ale bym bardziej wola³ taki lub podobny silnik (1300cm, 4 cylindry, 16 zaworów, 140-150KM, 5 biegów, i wa³ kardana) w ramie FZ1 oczywi¶cie gdyby by³ taki moto...
Odpowiedzartykul wporzo, motocykl wspanialy, do czegos jednak sie musze przyczepic, mozna pisac o mocy, o parametrach roznych, ale jak mozna napisac "Ten motocykl w ca³ej swojej technicznej doskona³o¶ci ...
Odpowiedzi jeszcze dodam, mozna dodac ze komus pasuje,wygodny lub nie, jak sobie radzi w roznych sytuacjach, komus nie, komus sie dobrze a komus zle jezdzi bo cos tam komus nie pasuje, kokretnie, ale co DO CHOLERY ZNACZY ZE JEST NIJAKI ???
OdpowiedzMotocykl ³adny sam w sobie, a z kierowc± wygl±da niezgrabnie. Nie wiem, w czym rzecz, mo¿e zbyt du¿y k±t ugiêcia kolan w stosunku do wyprostowanej sylwetki, mo¿e zbyt ma³a odleg³o¶æ od czachy do ...
OdpowiedzBo na tym moto tak wlasnie jest. Patrzac na niego wydaje sie, ze bedzie pozycja z R1 ale tak nie jest. Dlatego masz ta szybe regulowana.
OdpowiedzNo bo jezdziec ma ze 2 metry wzrostu i na kazdym moto wygladalby dziwnie. Motocykl jest calkiem zgrabny, i wszystko w parzadku, tylko Yamaha poszla po najnowszej linii oporu i tylko delikatnie odswiezyla motocykl ktory premiere mial chyba 12 lat temu. Sam jezdze Yamaha i mam sentyment do tej marki, ale gdybym chcial sie przesiasc na turystyczne enduro to nie wydablym 70kPLN na nowa Fujare ktora wizualnie i technicznie niewiele sie rozni od poprzednika. Co innego kupno maszyny uzywanej - taka maszyna na pewno wciaz warta jest uwagi. A pomyslec ze jeszcze 5 lat temu Yamaha byla jednym z liderow jesli chodzi o nowosci i pokazywala na prawde ciekawe i innowacyjne motocykle.
OdpowiedzMoto mo¿e i fajne ale ja bym takim nie je¼dzi³. Moto powinno mieæ silnik mniejszy ni¿ samochód i paliæ mniej ni¿ samochód. W motocyklu 250cc pojemno¶ci w zupe³no¶ci by ka¿demu wystarczy³o i mniej ...
OdpowiedzPoje¼dzisz trochê d³u¿ej to zrozumiesz... Zapakujesz babê, 3 kufry, tankbaga, namiot i jeszcze bêdziesz chcia³ ¿eby siê z tym wszystkim dynamika jazdy bardzo nie pogorszy³a to siê nagle oka¿e ¿e litr to za ma³o...Od du¿ej pojemno¶ci lepsza jest jeszcze wiêksza pojemno¶æ ;-) pozdrawiam
OdpowiedzW samochodzie równie¿ 3 cylindry i 100 KM ka¿demu wystarczy.
OdpowiedzDwa s³owa: wspania³y motocykl, a ¿e mocny ... no trudno :D
OdpowiedzA id¼ pan wsiadaj na swoj skuter i daj innym cieszyc siê z ¿ycia.
OdpowiedzMotocykl ma dawaæ frajdê z jazdy. Chcesz je¼dziæ ekologicznie - przesi±d¼ siê na rower.
Odpowiedz