Kategoryczny zakaz korzystania z podjazdu przez policję i kontrolowania na nim kierowców - tabliczka o takiej treści zawisła na ogrodzeniu jednej z posesji na Lubelszczyźnie. Niestety -  w tym przypadku wola właściciela nie ma żadnego znaczenia.

Właściciel posesji w Polanówce na Lubelszczyźnie, na prośbę sąsiadów poirytowanych częstymi kontrolami prędkości, wywiesił na swojej bramie tabliczkę o treści "Teren prywatny. Kategoryczny zakaz korzystania z podjazdu przez policję i kontrolowania na nim kierowców". Z jakiegoś powodu funkcjonariusze upodobali sobie bowiem jego podjazd do parkowania radiowozu podczas kontroli.

Rzecznik prasowy lubelskiej policji rozwiewa jednak nadzieje mieszkańców Polanówki. Taka tabliczka nie ma żadnego znaczenia, funkcjonariusze nie muszą pytać o zgodę - tak wynika ze słów rzecznika, które padły w rozmowie z Dziennikiem Wschodnim.

Co więcej, już 7 listopada policjanci otrzymają uprawnienia do przeprowadzania kontroli także w miejscach dotąd niedozwolonych, takich jak przystanki autobusowe, obszary wyłączone z ruchu czy chodniki.