Wietrzenie po Lorenzo w fabrycznej ekipie Ducati
Nie jest tajemnicą, że pięciokrotny mistrz świata Jorge Lorenzo jest raczej samotnym strzelcem, który nie wchodzi w bliższe relacje z partnerami ze swoich ekip. Z tego powodu ostatnie dwa lata w fabrycznym zespole Ducati były pełne napięć i osobistych konfliktów.
O ile pierwszy rok (2017) Lorenzo w Ducati był w miarę neutralny (choć pod względem wyników bez rewelacji), to w sezonie 218 we włoskim boksie dosłownie wrzało. Relacje hiszpańskiego mistrza z "wiecznie drugim" Andreą Dovizioso były bardzo napięte, zdarzały się też wybuchy otwartej wrogości, takie jak po słynnym zderzeniu w Jerez, w którym brał także udział Dani Pedrosa. Pod koniec sezonu obaj zawodnicy nie szczędzili sobie złośliwości w mediach społecznościowych, których tłem była absencja Lorenzo w ostatnich wyścigach z powodu kontuzji.
W przyszłym sezonie z ciężkim charakterem Lorenzo będzie się zmagała ekipa Repsol Honda, a miejsce Hiszpana w Ducati zajmie awansowany z satelickiego zespołu Pramac Danilo Petrucci. Włoski zawodnik zamierza nie tylko dać z siebie wszystko pod względem sportowym, ale też dbać o odpowiednią atmosferę w pitboxie.
Dovi i ja jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi, szanuję go sportowo i personalnie, powiedział Petrucci. Szczególnie jako zawodnik, bardzo chciałbym osiągać wyniki na jego poziomie. W przerwie zimowej trenujemy razem, rozmawiamy otwarcie i chcemy uniknąć konfliktów. W boksie panuje teraz duży spokój, pracujemy razem i często odwiedzamy na swoich stanowiskach.
Jestem dumny, że mogę z nim jeździć. Dovi potrzebuje silnego partnera, by osiągać rezultaty na najwyższym poziomie. Jestem szczęśliwy, że zaakceptował mnie na tej pozycji.
Andrea Doviozioso, w swoim stylu, jest mniej wylewny na temat nowego kolegi z zespołu, ale podziela jego optymizm.
Na tak wczesnym etapie współpracy ciężko jest ocenić wkład Danilo w rozwój ekipy. Każda sytuacja ma swoje dobre i złe strony. Kiedy masz w zespole mistrza, jak Lorenzo, to jest zawsze coś specjalnego, ale kiedy mimo to nie przywozicie punktów, robi się nerwowo.
Z Danilo współpracujemy bliżej od GP Malezji i mamy dobre relacje, świetnie omawia nam się różne detale. Dobry osobisty kontakt w oczywisty sposób wpływa na pozytywne wyniki. To korzyść dla nas obu.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze