US GP - Amerykańska, gumowa loteria! - strona 12
AMA Supersport Po starcie prowadzenie w klasie AMA Supersport objął zdobywca pole position, Geoff May na Suzuki jednak wyścig upłynął pod znakiem typowej, dwuosobowej walki o zwycięstwo pomiędzy Rogerem Lee Haydenem i młodziutkim Joshem Herrinem. Hayden odrabiał straty po słabym starcie tak agresywnie, że podczas ataku zderzył się z liderem klasyfikacji generalnej, Joshem Hayesem, w skutek czego zawodnik Hondy wypadł z toru. Gdy już wysunął się na drugą pozycję, Roger Lee studiował linie przejazdu swojego rywala - młodziutkiego Josha Herrina i postanowił zaatakować na ostatnich okrążeniach. Sztuka ta okazała się jednak wyjątkowo trudna i po wielu efektownych próbach, Hayden objął prowadzenie dopiero na wyjściu na prostą startową tuż przed metą. Dzięki swojemu zwycięstwu, młodszy brat obecnego obrońcy tytułu mistrza świata w klasie MotoGP, wysunął się na czoło tabeli klasy AMA Supersport. „W połowie wyścigu, gdy wjechaliśmy w grupkę zawodników dublowanych, Josh trochę mi odskoczył, ale udało mi się go dogonić." - wyjaśniał Hayden. „Wiedziałem, że po raz pierwszy prowadzi w wyścigu więc liczyłem, że będzie popełniał mnóstwo błędów - jak tak zrobiłem gdy po raz pierwszy jechałem na czele stawki - ale tak się nie stało. Josh świetnie radził sobie z omijaniem dublowanych zawodników i w pewnym momencie nawet trochę się wystraszyłem, że mi ucieknie. Na ostatnim kółku chciałem wyprzedzić go w pierwszym łuku albo w piątym, ale nie udało się. Ostatni zakręt był szalony ale jakoś mi się udało, choć musiałem dzisiaj ciężko zapracować na zwycięstwo. Przykro mi z powodu tego co stało się z Joshe Hayesem ale mój manewr wyprzedzania był czysty. Nie przestrzeliłem zakrętu więc to nie moja wina, że wyleciał z toru." "Choć przegrałem, jestem bardzo zadowolony w tego wyścigu." - opowiadał Herrin. „Cieszę się, że w ogóle dojechałem do mety, gdyż Roger pojechał dziś świetnie i mocno mnie naciskał. Startowałem z dziewiątej pozycji więc nie mam żadnych powodów do narzekań. Na ostatnim okrążeniu popełniłem błąd w Korkociągu i wiedziałem, że Roger zaraz zaatakuje. Chciałem przyblokować go na ostatnim zakręcie ale wiedziałem, że wtedy wyprzedzi mnie na wyjściu z łuku więc pojechałem spokojnie, swoim torem jazdy i niestety zaatakował." Podium uzupełnił zwycięzca marcowego wyścigu „200 Mil Daytona" Steve Rapp na Kawasaki, który na ostatnich kółkach stoczył zaciekły pojedynek z obrońcą tytułu, Jamiem Hackingiem. „Od czasu gdy dołączyłem do zespołu Attack Kawasaki wszystko bardzo dobrze się dla mnie układa." - wyjaśniał Rapp, który w przeciwieństwie do rywali ściga się na ogumieniu Pirelli. „Jamie wyprzedził mnie na kilka okrążeń przed metą i myślałem, że nie dam rady dotrzymać mu kroku. Jechał jednak bardzo dziwnymi linami więc wiedziałem, że ma jakieś problemy. Jechałem więc spokojnie za nim i zaatakowałem na przedostatnim kółku. Później popełnił chyba jakiś błąd bo obróciłem się na prostej startowej i był daleko z tyłu." Wyniki wyścigu 1. Roger Lee Hayden Kawasaki Kawasaki ZX-6R | |
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze