Emocje, pośpiech, nerwy - to uczucia towarzyszące wyścigom motocyklowym. Nieraz widzieliśmy już wyjazdy z boksów z założonymi na opony kocami grzewczymi, czy wjazd na tor z rozłożoną nóżką boczną. Jednak ten przypadek roztargnienia jest wręcz tragicznie niebezpieczny.

Jeżeli jedziesz na motocyklu z niezapiętym kaskiem, nie ma takiej opcji, byś o tym nie wiedział. Jak tylko osiągniesz wyższą prędkość, luźno powiewające paski zaczną uderzać w kask, w szyję - na pewno zorientujesz się, że coś jest nie tak. W takiej sytuacji zatrzymaj się i zapnij kask, koniecznie! Nawet jeżeli jedziesz w wyścigu (oczywiście powinieneś wtedy zrobić to w dogodnym, bezpiecznym momencie). Ten motocyklista miał naprawdę dużo szczęścia, aż nie chcę pomyśleć co by się stało, jeżeli by go mu zabrakło…