Ścigacz.pl

Używane Suzuki GSX-R 1000 K9 jest bohaterem kolejnego odcinka z serii "Barry na używkach". Tym razem mamy jednak do czynienia z motocyklem absolutnie nietuzinkowym, bo poddanym całemu szeregowi zmian i modyfikacji z wymienionym silnikiem na czele…

Prezentowany Suzuki GSX-R 1000 K9 otrzymał zupełnie nowy silnik z modelu L5, czyli z GSX-R 1000 z rocznika 2015. W poniższym filmie właściciel motocykla opowiada o wszystkich modyfikacjach i tuningu GSX-R 1000, a także o przeszkodach, jakie napotkał na swojej drodze.

Obecnie motocykl jest wyposażony w zaawansowaną elektronikę, system kontroli trakcji, launch control, czy wheelie control. Nie obeszło się również bez tuningu wizualnego, cały motocyklem został pomalowany aerografem. Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe zmiany (i wiele, wiele innych), z dużą dozą prawdopodobieństwa można uznać, że jest to jedyny taki GSX-R 1000 K9 na całym świecie!

Suzuki GSX-R 1000 K9 to jeden z najpopularniejszych motocykli w swojej klasie na rynku maszyn używanych. Cieszy się opinią niezawodnego, niesprawiającego poważniejszych problemów serwisowych. Zadbany i dobrze utrzymany egzemplarz dostarcza swojemu właścicielowi wiele radości, emocji i satysfakcji.

W związku ze wspomnianą popularnością, istnieje duże prawdopodobieństwo, że jeżdżąc na Suzuki GSX-R 1000 dość często będziesz spotykać w trasie, czy na torze, podobne egzemplarze. Jeśli koniecznie chcesz pozostać oryginalny, nie pozostaje ci nic innego, jak rozważyć tuning swojego motocykla… I dokładnie taką drogę obrał bohater powyższego odcinka. Na szczęście Suzuki GSXR-1000 K9 to również bardzo wdzięczna baza do tuningu. Jeśli lubisz zrobić coś po swojemu, to tutaj masz naprawdę spore pole do popisu!

Właścicielem prezentowanego Suzuki GSX-R 1000 jest MartiMorini, którego również znajdziecie w serwisie YouTube (prowadzi swój własny kanał). MatiMorini nie spoczął na laurach i nie ograniczył się jedynie do kilku naklejek, czy pomalowania owiewek aerografem. Zmiany wyglądu to tylko wierzchołek góry lodowej.

Dla nas największym zaskoczeniem była wymiana silnika na nowszy, pochodzący z modelu GSX-R 1000 L5, czyli z roku 2015. Sprawa nie do końca była tak prosta i oczywista, bo choć pod względem gabarytów, czy geometrii silnik pasował, to zestrojenie go z modelem K9 wymagało trochę czasu, wiedzy i przede wszystkim cierpliwości…

Tutaj warto również dodać, że właściciel prezentowanego motocykla wykazał się ponadprzeciętną siłą woli nie tylko przy przerabianiu swojego GSX-R 1000 K9, ale również przy umawianiu się z nami na nagranie tego odcinka… MatiMorini specjalnie pokonał kilkaset kilometrów, aby zaprezentować swoje dzieło światu za naszym pośrednictwem i być może zainspirować kolejnych motocyklistów?

Historia tego Suzuki GSX-R 1000 K9 to kolejny dowód na to, że marzenia się spełniają. A właściwie, to że marzenia można i po prostu trzeba sobie spełniać, wkładając w to całe serce!
Gratulujemy właścicielowi motocykla, ale przede wszystkim pasji. Pasji, którą zaraża innych!