Streetbike Freestyle 2008 - spełnienie marzeń
Stuntem w Polsce zajmował się już każdy. Oprócz stunterów. W końcu społeczność ta dojrzała do tego, by wziąć sprawy w swoje ręce. Streetbike Freestyle nie był imprezą zorganizowaną doskonale, ale w całym moim tekście nie padnie pod adresem tego wydarzenia ani jedna uwaga krytyczna. Cygan i Fiodor, dwie osoby kojarzone ze stuntem tak mocno, jak mocno Paganini jest kojarzony z grą na skrzypcach, zorganizowali profesjonalną imprezę stunterską. Stunt jest bliski mojemu sercu odkąd Smok Wawelski eksplodował w oparach siarki, a Raptowny przybył z Londynu ze stunterskimi filmami video pod pachą, dlatego na taki dzień, jak 30 i 31 sierpnia w Bydgoszczy, czekałem niemal całe życie. Jakiś czas temu w Polsce narodziła się "nowa świecka tradycja", w której imprezy stunterskie organizowały osoby dość luźno związane z tą dyscypliną. Efektem były różne przedsięwzięcia, w których stunt co prawda przewijał się, lecz nigdy nie zajmował należnej mu roli. Cygan i Fiodor wzięli sprawy w swoje ręce i zorganizowali imprezę tak bardzo stunterską, jak bardzo rockowy jest Rolling Stones, czy jak bardzo sportowe jest Ferrari. I chociaż może nie wszystko poszło doskonale, to co do jednego wszyscy jej uczestnicy i kibice byli zgodni: Streetbike Freestyle był taką imprezą, jaką powinien być. Sto procent stuntu w najprzeróżniejszym wydaniu. W pierwszej edycji Streetbike Freestyle wzięła udział rekordowa liczba uczestników. Rywalizacja odbywała się w dwóch klasach: do 550 cm3 (plus quady) oraz powyżej 550 cm3. W sumie w obu klasach wystartowało 51 zawodników, przy czym wyrównane proporcje zawodników w klasie wyższej i niższej (obejmującej głównie skutery i młodszych zawodników) pokazuje, że w najbliższych latach możemy być pewni stałego dopływu młodych talentów na scenę stuntową. W sobotę rozegrano eliminacje, a w niedzielę finały. Oto wyniki Streetbike Freestyle 2008: Klasa powyżej 550 cm3:
Klasa do 550 cm3 (jednocylindrowe do 800 cm3) oraz quady
Rzeczą, która była najbardziej widoczna w trackie Streetbike Freestyle 2008, był bardzo wysoki poziom umiejętności zawodników. W stosunku do EXTREMEMOTO 2008 zawodnicy wykonywali lepsze "cyrkle" i dużo więcej "combosów". Z pewnością wpływ na poziom miało znakomite przygotowanie imprezy przez organizatorów. Zawodnicy startowali i trenowali na dobrej jakości asfalcie. Pasy były namalowane tylko miejscami, ale nawet tam zawodnicy szybko przygotowywali sobie nawierzchnię efektownie, wypalając gumę razem z farbą. Kolejnym udogodnieniem dla zawodników był dobrze zabezpieczony pas do treningów, po którym nie poruszały się osoby postronne. Również park maszyn był dobrze odgrodzony od widzów, a w chwilach, kiedy ciekawość i determinacja widzów brała górę nad wszystkimi ogrodzeniami i nad wszystkimi wysiłkami ochrony, do akcji wkraczał Fiodor, szybko i zdecydowanie zaprowadzając porządek w tej części placu. Streetbike Freestyle 2008 potwierdził tendencję, zapoczątkowaną już na EXTREMEMOTO 2008. Na polskiej scenie stunt nastąpiła zmiana pokoleniowa. Chociaż starzy mistrzowie, jak Raptowny, nadal trzymają się dobrze, to czołówka polskiej sceny stunterskiej jest w tej chwili złożona wyłącznie z ludzi młodych, którzy swoją przygodę ze stuntem zaczynali od fascynacji jazdą takich zawodników, jak Raptowny. Stunter13, Pasio, Łukasz FRS to osoby, które zaczynają swoje tricki w miejscu, w którym poprzednia generacja stunerów jest zakończyła. Wszyscy kręcą cyrkle i już teraz wykonują przy tym "combosy". Tak więc cyrkle, czyli coś, co pierwszym polskim stunterom zajęło niemal całą karierę, jest bazowym trickiem obecnej stunt-młodzieży, trickiem na którym opierany jest cały program występu. Filmy
|
|
|
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeBeku w kasku? Czyżby wreszczie wygrał kask w TOTOLOTKA ? :)
Odpowiedz