tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 ISDE 2008 - dzień drugi
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

ISDE 2008 - dzień drugi

Autor: Michał Mikulski 2008.09.02, 21:29 2 Drukuj

Drugi dzień walki na trasach tegorocznej Sześciodniówki za nami! Polacy ciągle mocni, choć nieco poniżej oczekiwań. Poniżej, jeśli chodzi o Bartka Obłuckiego i Michała Szustera, gdyż cała reszta jedzie bardzo równo, na przyzwoitym poziomie. Nie zrozumiejmy się źle - Obłucki i Szuster to cały czas ścisła czołówka. Bartek drugi dzień zakończył jako 10. zawodnik klasy E3 i lekko zniwelował stratę do Niemca Markusa Kehra w klasyfikacji łącznej. Szuster był zaś 18. i spadł o jedną pozycję w generalce klasy E1. Z jednej strony każdy z nas zdaje sobie sprawę, że pozostało jeszcze 4. dni ścigania i tak naprawdę wszystko może się jeszcze zdarzyć. Z drugiej zaś, wszyscy wiemy, że obydwu naszych reprezentantów stać na więcej.

Świetnie pojechał Sebastian Krywult. Doświadczony endurowiec dosiadający dwusuwowego KTMa EXC 300 ukończył dzień drugi na dobrej 24. pozycji, co dało mu awans na 26. miejsce w klasyfikacji. Równie dobrze pokazali sie Wacław Skolarus i Łukasz Bartos - obydwaj blisko czołowej 30. klasy E1. Kuba Przygoński ukończył wtorkowe ściganie jako 37. szofer klasy E2.

Nasi klubowcy - Marcin Frycz, Mateusz Bembenik, Błażej Gazda, Rafał Bracik, Szymon Frankowski oraz Ryszard Augustyn, jechali na przeróżnym poziomie. Pierwszych dwóch osiągnęło dobre lokaty w klubowym C1 (odpowiednik E1), plasując się kolejno na 5. i 6. miejscu. Młodziaki, Bracik i Frankowski, otrzymali dość duże kary za spóźnienia i są aktualnie w okolicy 60. miejsca w klasie C1. Trzeba pamiętać, że dla nich to przede wszystkim zbieranie nowych doświadczeń. Polski „sześciodniówkowy weteran" Ryszard Augustyn był 31. w klasie C3 i objechał trasę bez spóźnień - brawo! Błażej Gazda ukończył dzień jako 17. w klasie C2.

A co słychać w samej czołówce? Dzisiejszy dzień wygrał - dość niespodziewanie - Hiszpan Christobal Guerrero. Jeździec Yamahy zdołał wywalczyć sobie 10. sekundową przewagę nad Juhą Salminenem. Trzeba jednak przyznać, że zwycięstwo to nie doszłoby do skutku, gdyby nie spóźnienie Kurta Casseliego, który prowadził do przedostatniej próby, lecz ostatecznie musiał zadowolić się 5. pozycją.

W poszczególnych klasach dominowali sami znani szoferzy. E1 padło łupem Hiszpana Ivana Cervantesa, jeżdżącego w fabrycznym zespole KTMa. Po piętach powoli depcze mu Amerykanin Ricky Dietrich, który po dwóch dniach traci zaledwie 3. sekundy do lidera. Trójkę dopełnia, może lekko niespodziewanie, Julien Gautier. W klasie E2 prowadzi Guerrero, ale za jego plecami czai się Juha Salminen, który traci do Francuza 9. sekund. Trzeci Alessandro Belometti jest już minutę za liderami, lecz nadal może liczyć się w walce o zwycięstwo. W największej z klas Sebastien Guillaume wyprzedził Casseliego - jest prawie pewne, że już jutro owe prowadzenie straci.

Polska jest aktualnie na 11. pozycji, na 26. zespołów, w klasyfikacji World Trophy. Prowadzą Francuzi przed Włochami. Trzecie miejsce okupują Amerykanie.

Jutro kolejny dzień zmagań! Relacji szukajcie na łamach Ścigacz.pl

Foto: isde.gr

NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

NAS Analytics TAG
Zobacz również

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę