Sezon 2024 w WorldSBK zapowiada siê gor±co. Co nas czeka?
Jeszcze nie opadł kurz po sezonie 2023, który zresztą obszernie podsumujemy niedługo, a już w mistrzostwach świata World Superbike rozpoczyna się sezon 2024. Co nas czeka w najbliższych dniach i tygodniach?
Po zakończeniu sezonu 2023 duża część zespołów została w Jerez de la Frontera na dwudniowe testy, które rozpoczynały się we wtorek.
Największym wydarzeniem testów była przesiadka sześciokrotnego mistrza świata, Jonathana Rea, z Kawasaki na Yamahę. Irlandczyk ma za sobą fatalne pożegnanie z "zielenią". W niedzielę ostatniej rundy 2023, podczas swojego ostatniego wyścigu za sterami ZX-10RR Rea jechał na czele stawki, ale zaliczył wywrotkę, po której spadł na koniec stawki.
Rea będzie z pewnością liczył na rozpoczęcie przygody z R1-ką w lepszym stylu, ale ciekawy jest nie tylko motocykla, ale także zespołu. Jego szefem mechaników będzie w przyszłym roku Andrew Pitt, były mistrz świata, który dzielił z Irlandczykiem garaż ekipy Ten Kate w czasach, gdy sięgnął po tytuł w klasie Supersport.
Pitt pracował do tej pory z Andreą Locattelim, ale po tym, jak razem z Toprakiem Razgatlioglu z zespołu Yamahy odszedł do BMW jego szef mechaników Phil Marron, Andrew postanowił zmienić strony garażu i dołączyć do swojego starego team-partnera.
Jakie będą efekty tej współpracy? Bardzo możliwe, że pierwsze testy przyniosą nam wiele odpowiedzi.
O ile przesiadka Rea z Kawasaki na Yamahę będzie głównym tematem najbliższych dni, w Jerez zabrakło innej gwiazdy kontraktowej karuzeli.
Toprak Razgatlioglu przesiada się co prawda na BMW, ale za sterami M1000RR zadebiutuje dopiero za ponad miesiąc, podczas grudniowych testów w Portiamo. Dlaczego nie wcześniej?
Zielonego światła nie dała na to Yamaha, która doskonale zdaje sobie sprawę ze sportowego potencjału Turka i nie chce dawać żadnej przewagi BMW… choć sama dostała od Kawasaki zgodę na testy z Reą.
W Jerez w barwach zespołu Bonovo zobaczyliśmy z kolei Scotta Reddinga, który musiał zrobić Toprakowi miejsce w głównej ekipie.
Rea nie był jednak jedynym bohaterem testów w Jerez. Oczy wielu skupione były bowiem na wracającym z czteroletniej, dopingowej banicji Andrei Iannone, który w przyszłym sezonie wystartuje w WorldSBK na Ducati ekipy GoEleven. Czy mimo długiej przerwy "Maniak" szybko złapie tempo czołówki?
Odchodząc z Kawasaki Rea zwolnił jeden z najbardziej pożądanych foteli w mistrzostwach świata Superbike’ów. Na jego miejsce wskakuje młody Axel Bassani, który wiele razy imponował w tym sezonie na prywatnym Ducati. Bassani zadebiutuje za sterami ZX-10RR właśnie w Jerez.
Dotychczasowy zespół Bassaniego, włoska ekipa Motocorsa, nie wróciła jednak do domu i została w Jerez, aby testować wspólnie ze swoim nowym reprezentantem. Do zespołu dołączył bowiem Michael Ruben Rinaldi, który w ostatnich miesiącach wiele razy darł z Axelem koty dość spektakularnie, zarówno na torze, jak i poza nim.
Michael ma doświadczenie wyniesione z fabrycznej ekipy Ducati, dlatego jest spora szansa, że pomoże swojemu nowemu zespołowi zrobić kolejny krok w kierunku czołówki.
Rinaldi stracił fabryczną posadę na rzecz debiutującego w WorldSBK mistrza świata klasy Sueprsport, Nicolo Bulegi. Ciekawie będzie przyglądać się temu, jak triumfator z niższej kategorii poradzi sobie na wyższym poziomie.
Bulega nie będzie miał łatwego zadania, bo w końcu jego team-partnerem będzie obrońca tytułu, Alvaro Bautista, który także był obecny podczas testów w Jerez. Czy Super Bauti nadal będzie narzucał tempo?
Po tym, jak Honda potwierdziła przedłużenie kontraktów z Ikerem Lecuoną i Xavim Vierge, w stawce WorldSBK pozostało jeszcze kilka wolnych miejsc, a także kilku szybkich, niezakontraktowanych zawodników.
Co zrobią Loriz Baz czy Philip Oettl? W najbliższych tygodniach ciekawie będzie nie tylko na torze, ale także za kulisami. To więc jeszcze z pewnością nie koniec niespodzianek w padoku WorldSBK. Sezon 2024 zapowiada się gorąco!
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze