Ścigacz.pl

Historyczne skutery zawsze wzbudzały we mnie pozytywne uczucia, zwykle widziałem w nich piękno i sentyment. Vespa, Lambretta, Osa no może jeszcze Heinkel Tourist to dla mnie dzieła sztuki użytkowej. Jednak współczesne skutery zwykle kojarzyły mi się z czymś do granic niemożliwości nudnym, przeznaczonym do praktycznego przemieszczania się w mieście, ewentualnie służącym do nauki jazdy młodym adeptom motocyklizmu. Nie ma się co oszukiwać, wyglądało się na nich dosyć niekorzystnie, szczególnie, gdy natura obdarzyła nas większym wzrostem.

Tak było jeszcze piętnaście lat temu. Wszystko zaczęło się jednak zmieniać wraz z powstaniem nowego segmentu tak zwanych maxi skuterów. To pojazdy na wskroś praktyczne, ale też duże i ładnie wyglądające, gdzie kierowca o większym wzroście wygląda, po prostu godnie. Motocykle te mają coraz szersze grono swoich zwolenników.

To, co nastąpiło później było logicznym następstwem powstania maxi skuterów. Sama marka SYM oferuje, w Polsce, sześć modeli w tym segmencie. Okazało się, że ludzie chcą tym podróżować. Do łask wróciła więc dawno zapomniana klasa skuterów turystycznych.

Heinkel Tourist 175cc  z 1956roku (wikipedia)

Nowoczesne skutery turystyczne zawierają w nazwie oznaczenie X-ADV, XDV lub ADX. Te kilka liter ma się kojarzyć ze słowem Advenutre - przygoda. Literką X- oznaczone są zwykle motocykle turystyczne szczególnie dostosowane do zjechania z asfaltu. Oczywiście klasa turystyczna skuterów nie jest wybitnie uterenowiona, ale umożliwia komfortową jazdę w lekkim terenie. Bardzo udanym reprezentantem tej klasy jest prezentowany SYM ADX.

Piękna, nowoczesna linia prosto z Tajwanu.

Czy ten produkt to kolejny chiński pojazd?

SYM a właściwie Sanyang Motor to tajwański producent pojazdów. Dostarcza również części do Hyundaia i KIA. To producent z ponad 70-letnią historią. W 1962 rozpoczął współpracę z Hondą, w 1995 otrzymał certyfikat jakościowy ISO 9001. Trzy lata później certyfikował się z ochrony środowiska - ISO 14001. W Polsce to raczej mało znana marka, a przecież w 2020 roku SYM sprzedał na całym świecie więcej motocykli, niż jego główny konkurent Kymco. Miałem kiedyś na testach motocykl Kymco Zing II, jego jakość była dla mnie dużym, pozytywnym zaskoczeniem, to było 8 lat temu. A mimo tego, spodziewałem się dostać na testy kolejny skuter z trzeszczącymi plastikami, czy zamulonym silnikiem. I po raz kolejny pozytywnie się zaskoczyłem. Plastiki były bardzo dobrze spasowane, a silnik okazał się całkiem żwawy.

Ergonomia

Podróżowanie na motocyklu to przede wszystkim długie przeloty między atrakcjami, godziny spędzone na kanapie niejednego jednośladu potrafią dosłownie "dać w tyłek". Dlatego też tak ważna jest jakość kanapy i możliwość zajęcia wygodnej pozycji za sterami. Z wzrostem 182 cm mogłem wygodnie wyprostować nogi na specjalnych przetłoczeniach w obudowie skutera, jak również wygodnie siedzieć wyprostowany. Kanapa posiada również lekkie podparcie dla kręgosłupa. Zawieszenie jest dosyć miękko zestrojone, co zwiększa komfort pokonywania nierówności, jednakże nie na tyle miękko, aby mieć negatywny wpływ na stabilność hamowania przednim hamulcem. Jednak, aby w pełni komfortowo podróżować tym skuterem na dalekich trasach, musiałbym podnieść kierownicę o jakieś 2 cm, albo mieć ją troszeczkę bliżej. Jadąc nim czułem lekki dyskomfort mięśni pleców. Na szczęście pojazd ten umożliwia zmianę położenia kierownicy przez opcjonalne risery. To rozwiązanie nie jest takie oczywiste w świecie skuterów, które często mają kierownicę zabudowaną plastikami.

Wygodna pozycja nawet dla wysokich (182 cm)

Praktyczne rozwiązania

Ideą przyświecającą twórcom skuterów zawsze było praktyczne zastosowanie ich pojazdów. Nie powinno więc dziwić, że i w nowoczesnych skuterach stawia się na praktyczność.

Opisywany skuter posiada przestrzeń bagażową pod kanapą, nie zmieścimy tam co prawda pełnego kasku, ale zmieścimy tam wiele innych pakunków. Jeśli brakłoby tam miejsca, to z łatwością możemy zamontować bagaż na miejscu pasażera. Uchwyty wzdłuż kanapy są dostosowane do umocowania bagażu za pomocą gum z haczykami. Do dyspozycji mamy również niezamykany mały schowek pod kierownicą. Nie zabrakło też gniazda ładowarki USB 3.0 i kolorowego wyświetlacza LCD.

Wygodny dostęp do wlewu paliwa.

Wiele skuterów ma wlew paliwa pod kanapą, wymaga to zdejmowania bagażu przy każdym tankowaniu. W SYM ADX  umieszczono wlew paliwa między nogami kierowcy. Nie dość, że jest on łatwo dostępny, to jeszcze umieszczony tam bak na paliwo obniża środek ciężkości. Co z kolei ułatwia prowadzenie pojazdu.

Na uwagę zasługuje jeszcze jeden drobiazg, który może uratować życie, szczególnie początkującym motocyklistom. Otóż w SYM ADX słychać bardzo dobrze przekaźnik kierunkowskazów, wydaje on dźwięk taki, jak w samochodzie. Dzięki czemu nie zapomnimy wyłączyć migaczy po wykonanym skręcie.

Nowoczesne technologie i przygoda

Projektanci ADX'a zaproponowali nowocześnie wyglądający i praktyczny pojazd, nie zapomnieli jednak o nowoczesnych rozwiązaniach, bez których ciężko sobie wyobrazić motocykl klasy premium. Tu standardem staje się już bezkluczykowy system uruchamia skutera, jednak system start i stop spotyka się niezbyt często. Turystyk od SYM'a na dodatek umożliwia szybkie wyłączenie tej opcji z poziomu kierownicy. Wyłącznik można obsłużyć wygodnie w trakcie jazdy, nawet grubą rękawiczką.

Bezkluczykowy system uruchamiania pojazdu.

Jak na pojazd z wyższej półki, nie mogło zabraknąć również pełnego oświetlenia LED, czy szyby chroniącej przed zimnem, wiatrem i deszczem. Co ważne, motocykl ten wyposażony jest ponadto w dwukanałowy system hamowania ABS oraz kontrolę trakcji TCS.  Z ciekawych systemów ADX ma jeszcze system zabezpieczający unoszeniu tylnego koła przy mocniejszym odkręceniu manetki.

Pełne oświetlenie LED

Na uwagę zasługuje też silnik o mocy 12,3 KM. Jednostka ta jest chłodzona cieczą, nie ma więc obaw o "zagotowanie" silnika w korku. Jednocześnie ta moc umożliwiła mi rozpędzenie skutera do prędkości 104 km/h. Skuter dzięki swojej aerodynamice umożliwia stałe utrzymywanie prędkości ponad 94km/h bez ryzyka zniszczenia silnika.

Jeśli chodzi o możliwości terenowe tego pojazdu, to wyposażono go przede wszystkim w opony typu crossover - nadające się zarówno do podróżowania po asfalcie, jak i lekkim off-roadzie. Pomyślano również o zabezpieczeniu amortyzatorów przednich przed uszkodzeniem piaskiem poprzez zastosowanie gum ochronnych.

Podsumowanie

SYM ADX oprócz tego, że jest bogato wyposażony i pochodzi z bardzo dobrej jakościowo fabryki, ma jeszcze jeden atut. Atut, którego nie mają zwykłe motocykle o pojemności 125. Można nim na kategorię prawa jazdy B podróżować również po Republice Czech, a to dlatego, że ma automatyczną skrzynię biegów. Jeśli więc waszym marzeniem są podróże i zwiedzanie troszkę dalszych okolic niż Polska, to warto rozważyć ten właśnie pojazd. Szczególnie że producent podaje spalanie na poziomie 2,6 litra na każde 100 km. Przy takim spalaniu i cenie paliwa na poziomie 6,52 PLN za litr, koszt podróży w obie strony zamknie się w 220 zł.

To jak, ruszacie w trasę?

Lewa w górę, Beniamin