Rowery elektryczne z rządowym dofinansowaniem? A dlaczego nie e-motocykle?
Na cztery lata, do 2026 roku, przewidziane jest w Polsce funkcjonowanie program "Mój Elektryk". To program rządowy, który działa od listopada 2021 roku i wspiera zakup samochodów zeroemisyjnych przez firmy i instytucje. Na tym nie koniec.
Dobry przykład idzie z góry i władze miast, na razie Gdyni i Łodzi, uruchomiły podobne programy. Są to dotacje na zakup e-roweru, dzięki którym osoby fizyczne mogą otrzymać zwrot części poniesionych kosztów zakupu pojazdu - maksymalnie do 50 procent ceny jednośladu, o ile wsparcie nie przekroczyło 5 tys. złotych. Na razie nie są to jakieś gigantyczne wydatki. Władze Gdyni na dopłaty do e-bike'ów przeznaczyły w swoim budżecie 100 tys. zł.
Ale w ostatnią niedzielę (19.06.2022 r.) Przewodnicząca Partii Zielonych odniosła się do rządowego programu wsparcia elektromobilności i zwróciła uwagę, że dopłaty w ramach programu "Mój Elektryk" powinny zostać udostępnione również do rowerów zasilanych prądem, a nie jedynie samochodów niskoemisyjnych.
"Rower to popularny i absolutnie zeroemisyjny środek transportu, który świetnie sprawdza się w miastach i naprawdę nabiera znaczenia w dzisiejszych czasach, kiedy ceny paliwa poszły w górę o ponad 50 proc., a końca nie widać" - powiedziała Urszula Zielińska.
I bardzo pięknie, ale jeśli teraz dodamy do powyższej wypowiedzi, obok e-roweru, również e-motocykl, spektrum możliwości i korzyści robi się jeszcze szersze, nieprawdaż? Dlaczego zatem politycy tradycyjnie już zapominają o motocyklach? Może czas wreszcie zrezygnować ze sztucznego podziału na ekologiczne samochody i "zielone" rowery oraz "niebezpieczne" motocykle? Bo przecież to głównie dlatego motocykle są spychane na drugi plan, nawet jeśli mowa o wariantach elektrycznych, a nie spalinowych.
Osobiście pozostanę wierny motocyklom zasilanym starą, poczciwą benzyną, ale nie przeszkadza mi trend i rozwój segmentu jednośladów zasilanych prądem z gniazdka. Ale jeśli Polacy mają dostawać pieniądze na e-rowery, naprawdę nie rozumiem, dlaczego obywatele zainteresowani zakupem e-motocykli mieliby zostać pominięci w programie rządowym.
Czy ekologia ma jedynie wymiar e-samochodowy i e-rowerowy? Jeżeli już rozdajemy pieniądze, nasze pieniądze, bo przecież nie polityków czy rządu, bądźmy konsekwentni i traktujmy równo wszystkich zmotoryzowanych.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeTo właściwy kierunek, bo jeśli chcemy szybko odczuwać korzyści wynikające z nowej eko mobilności - globalna redukcja zanieczyszczeń, to warto społeczeństwu pomóc, szczególnie gdy ceny nowych ...
OdpowiedzxD Dofinansowanie niskoemisyjnych pojazdów, których baterie są produkowane przy pełnej eksploatacji środowiska. To już lepiej niech dadzą dofinansowanie do zwykłych rowerów, będzie większy ...
Odpowiedz