Rower kontra motocykle na Mulholland Drive
Nie chodzi o poczciwą Ukrainę, ale o rower z napędem elektrycznym zbudowany przez motocyklistę. Aby zobaczyć, co potrafi co cudo na 28 calowych kołach, odpalcie Play. W akcji wygląda to dość spektakularnie, zwłaszcza dla obserwujących z boku, którzy widzą, jak na ogonie jadących motocykli siedzi im... rowerzysta. Byłoby nie do końca rozsądnie spróbować zejść tym na kolano, ale... co jeśli się da? Właściciel tego wynalazku zajmuje się budowaniem i tuningiem rowerów, więc może to dopiero początek robienia przykrości bikerom na Snake Pass?
Swoją drogą, zniszczył nas jeden z komentarzy pod filmem na Youtube:
"Holy shit, you should wear some leathers with that thing..."
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeTen rower jest na 72v i baterie ma w plecaku dodatkowe (przynajmniej z tego co zrozumiałem, a filmik oglądałem tylko raz więc mogę się mylić).
OdpowiedzCałkowicie się zgadzam - trzeba być zdrowo trzepniętym żeby jechać czym co wyciąga 'up to 50 mph' w koszulce polo i jeansach. Ale biorąc pod uwagę ubiór niektórych spotkanych na mieście bikerów - ...
OdpowiedzPanie - to jest nadal tylko rower... Nadal jak zabraknie prądu (a zabraknie szybko) to trzeba "pokorbować", a w skórze to... życzę miłego korbowania. A i 50 Mph na co drugim rowerze (no dobra - co trzecim) jesteś w stanie zrobić jak znajdziesz sobie odpowiednią górkę do rozpędu (połowa mojej miejscowości jest taką górką i sam zrobiłem kiedyś zmierzone z GPS'a 89 km/h na rowerze). Natomiast co do kwestii silników - i tutaj się grubo mylisz. 2 silniki sprawiają, że każdy z silników jest znacznie mniej obciążony. Poza tym pamiętaj, że baterie też swoje ważą, wobec czego nie wystarczyło by usunięcie jednego silnika i podwojenie napięcia, żeby uzyskać taki sam efekt. Napięcie musiało by być PONAD dwukrotnie wyższe, a co za tym idzie baterie musiały by mieć ponad dwukrotnie większą pojemność, co z kolei zwiększyło by wagę potrzebnych baterii.
OdpowiedzKiedyś się interesowałem tym tematem, bo przeszedł mi przez myśl pomysł przerobienia górala na elektryka. Silniczek Crysalyte 408 zasilany 36V daje możliwość osiągnięcia 33 km/h na 26 calowej obręczy. Na 28 calowej będzie trochę szybciej. Przy napięciu 72V rower na 28 calowych obręczach może lecieć 74 km/h. Jak dla mnie nie jest to mało. Oczywiście masz rację - podwójne napięcie to dwa razy więcej akumulatorów, ale czy ważą tyle co drugi silnik? Poza tym ten drugi silnik też musi być zasilany, więc też musi mieć akumulatory. Są tacy maniacy adrenaliny co zjeżdżają 100 km/h z góry na rowerach, ale ja do nich nie należę. Powyżej pewnej prędkości włącza mi się obrazek obtartych łokci i kolan i obitej o asfalt facjaty. po zaliczeniu gleby na rowerze wolałbym się podnieść, wyprostować kierownicę i pojechać dalej, zamiast przemywać rany.
Odpowiedzhm... wyzsze napiecie. jakie masz aku o wyzszym napieciu? 12v, 24v? a aku jakie bys zastosował skoro rowerowe piasty sa pod 12v? montujac wieksze akumulatory potrzebowałby wiecej miejsca... widząc ten rower mysle ze miejsca juz nie było, konstrukcja przemyslana ale mechaniczne tarczówki to troche przesada.
OdpowiedzAkurat napięcie możesz łatwo zwiększyć, montując baterie szeregowo... :) Tylko tak jak już wspomniałem: więcej baterii = większa waga = znacznie większe obciążenie jednego silnika = gorsze osiągi ;)
OdpowiedzPrzesada? Powinny być hydrauliczne. Mechaniczne tarczówki generalnie są gorsze od zwykłych v-brake'ów i szczęk, z tą jedynie przewagą, że nie poddają się na deszczu.
Odpowiedz