Romet SCMB 250 2016 - jest lans
« Poprzednia strona strony: 1 2 3 4 5 Następna strona »
Romet SCMB 250 to Scrambler Ducati za 1/3 ceny. Ale czy jest chociaż w 1/3 tak dobry?
Niestety, Romet SCMB 250 nie był zarejestrowany, a co za tym idzie jedyne przejażdżki jakie mogliśmy uskutecznić ograniczyły się do hotelowego parkingu. Mimo wszystko model jest na tyle ciekawy, że postanowiłem go nieco przybliżyć. W Romecie SCMB 250, którego od teraz będziemy nazywać Romet Scrambler, nie trudno doszukać się inspiracji. Zbudowany na modłę Scramblera Ducati czy Triumpha Scramblera, Romet wygląda odpowiednio “lansiarsko". Włodarze marki najwyraźniej dostrzegli sukces jaki niesie hipsterski styl (osobiście często na drogach widuję np. Ogara Caffe). To sprzęt ewidentnie dedykowany tzw. “młodym dorosłym”, ale niekoniecznie motocyklistom.
Wyposażony w dwucylindrowy, zasilany wtryskiem silnik w układzie V o pojemności 250 ccm Romet generuje ok. 18 KM. Wystarczyło by spalić gumę na parkingu. Na chwile obecną ciężko określić jak motocykl będzie sprawował się pod względem osiągów w codziennym użytkowaniu, ale biorąc pod uwagę stosunkowo niską masę własną (na poziomie 130 kg), pewnikiem dobrze. Chłodzona powietrzem jednostka napędowa przyjemnie mruczy z wydechu (układ wydechowy 2w1, tylni cylinder nie jest atrapą, jak wielu naszych czytelników wyrokowało). Sam układ wykonano ze stali nierdzewnej, a to nie jedyny element motocykla wyglądający na droższy niż w rzeczywistości jest.
SCMB posiada wentylowane tarcze hamulcowe i przewody w stalowym oplocie. Żeberka czarnych cylindrów posiadają przeszlifowane ranty, a - uwaga! - lampy wykonano w technologii LED. Nawet a’la zamszowe poszycie siedziska wygląda na droższe niż jest naprawdę. Offroadowego sznytu dodają mięsiste opony, płyta pod silnik i kierownica z rozpórką.
Romet Scrambler, idąc w ślady swojego markowego protoplasty, będzie dostępny w kilku konfiguracjach (różnie siedzenia i kierownice). Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby z SCMB zrobić cafe racera. Myślę, że wszyscy brodaci hipsterzy zacierają ręce i rozbijają skarbonki. Wstępnie udało nam się ustalić, że cena SCMB 250 nie powinna przekroczyć 12,000 zł. Czy to dużo? Tak jak w przypadku ADV250, wszystko zależy z jakiej perspektywy popatrzymy na finanse. Dla jeżdżących na jednośladach od dziecka motocyklistów to suma, którą można przeznaczyć na większy, japoński lub europejski motocykl używany. Ale nie wszyscy chcą używkę, a w porównaniu do motocykli nowych cena jest jak najbardziej konkurencyjna.
Oczywiście, 1/3 ceny Scramblera Ducati nie robi z Rometa równie dobrego motocykla, ale nadal przy wielokrotnie niższej cenie dostajemy sporo motocykla i jeszcze więcej miejskiego szyku. Dla osób, którzy po przesiadce ze 125-ki zrobili prawo jazdy kategorii A2 i chcą czegoś większego, Romet SCMB 250 jest jak znalazł. Pod warunkiem, że podoba im się a’la customowy styl i nie potrzebują logo drogiej marki na zbiorniku.
My z chęcią prześwietlimy Scramblera Rometa w naszej redakcji, najlepiej podczas testu długodystansowego.
« Poprzednia strona strony: 1 2 3 4 5 Następna strona »
|
Komentarze 3
Poka¿ wszystkie komentarzePomylone s± zdjêcia liczników (zamienione Scramblera z RCR-em).
OdpowiedzCiekawe czy bêd± dostêpne testówki w salonach Rometa - dla zwyk³ych ¶miertelników, nie tylko do redkacyjnych testów ;) . Bo do tej pory prawie nie by³o szans na przejechanie siê przed zakupem.
OdpowiedzZgodnie z informacj± na angielsko-jêzycznych portalach, motocykli i silnik zosta³y opatentowane w Europie przez jedn± z chiñskich firm, specjalizuj±c± siê do tej pory w skuterach i trójko³owcach. I...
OdpowiedzPodejrzewam, ¿e zadupek siê ¶ci±ga (podobnie jest chyba w Royal Enfield Continental GT, jest nak³adany na zwyk³± kanapê) i masz drug± czê¶æ kanapy dostêpn± dla pasa¿era.
Odpowiedz