Romet RCR - prawie jak cruiser
Dwa gary w rzędzie, mięsiste opony, cruiserowy wygląd i całe 125 ccm pojemności.
Słowa "cruiser" i "125" same w sobie nie idą w parze. A co się stanie jak do tej kombinacji dołożymy "Romet"? Okazuje się, że efekty mogą być lepsze niż na wstępie by się wydawało. Przed wami najnowsze dziecko Rometa - model RCR.
W Romecie RCR pracuje dwucylindrowa jednostka napędowa o pojemności 124 ccm. Chłodzony powietrzem silnik posiada dodatkową chłodnicę oleju. Moc na poziomie 11 KM nie daje oszałamiających osiągów, zwłaszcza przy masie przekraczającej 160 kg. Kto wpadł na pomysł, żeby w rozpędzającym się do 100 km/h motocyklu instalować z przodu dwie tarcze hamulcowe? Wyglądają oczywiście świetnie, ale jedna poradziłaby sobie w zupełności. Zbytkiem jest także pracujące z przodu zawieszenie USD, czy pokaźnych rozmiarów podwójne tłumiki. Już nie wspomnę o przedniej oponie w rozmiarze 110/70 (z tyłu 140-ka!). Całość tych zabiegów ma jeden, nadrzędny cel: jak najlepszy, motocyklowy wygląd.
RCR na żywo prezentuje się naprawdę dobrze. Biały kolor dobrze zgrywa się z lakierowanym na czarno silnikiem i felgami. Do tego jakość wykonania jest zaskakująco wysoka (śmiem ryzykować stwierdzenie, że najwyższa ze wszystkich nowych modeli w ofercie Rometa). Pozycja za sterami typowo cruiserowa, mimo małych gabarytów motocykla. Nogi wędrują mocno do przodu, a kierownica szeroko rozpina ręce (chociaż wysocy motocykliści mogą mieć problem ze zmieszczeniem się na RCR). Nawet prosty zestaw przyrządów jest na miejscu i nie kole w oczy niską jakością. Brawo!
Na to wszystko RCR dobrze się prowadzi. Proste zawieszenie pozwala na sprawne i bezpieczne przemieszczanie się, a nawet na wygłupy. Inna sprawa, że wysoka jak na tą klasę motocykla masa własna sprawia, że RCR nie jest demonem prędkości. Nawet jeśli licznik po jakimś czasie pokaże 100 km/h, to już przyspieszenia do 60 km/h nie są ekscytujące. Mimo to dwucylindrowa jednostka powinna wystarczyć do bulwarowego toczenia się po zatłoczonym mieście.
Największy problem jaki mieliśmy z RCR-em wynikał z niewyważonego przedniego koła (najprawdopodobniej była to przypadłość przedprodukcyjnego egzemplarza), które przy ok. 80 km/h wprowadzało kierownicę w niesamowite drgania. Może byłoby warto zastosować oponę o mniejszym rozmiarze? Dodatkowo, jeśli mam się już czepiać, idąc cruiserowym tropem tylne siedzenie oferowało praktycznie zerowy komfort. Wiem z doświadczenia, ponieważ kolega z zaprzyjaźnionej redakcji przewiózł mnie na miejscu pasażera przez kilka kilometrów (i chyba tylko raz odpuścił gaz).
Romet RCR to bardzo ciekawa propozycja dla osób posiadających prawo jazdy kat. B, którym podoba się cruiserowy styl. Zwłaszcza, że cena nie powinna przekroczyć 10,000 zł.
|
Komentarze 7
Poka¿ wszystkie komentarzeSzczerze i na temat, wykonanie zale¿y od sztuki, ale z tandetn± chiñszczyzn± ju¿ nie ma wiele wspólnego, je¶li kto¶ chce za 1/3 kasy kupiæ armature o jako¶ci Hondy czy Yamahy, to niech we¼mie ko³o...
OdpowiedzKupi³em Rometa RCR. Precyzja wykonania to jaka¶ farsa. Zniszczony lakier na wspornikach tylnego b³otnika i krawêdzi b³otnika zasmarowany farb± przy pomocy pêdzla! Lakier z zaciekami na b³otnikach, ...
OdpowiedzChcia³bym ostudziæ zapa³ potencjalnych nabywców. Moja opinia co prawda dotyczy junaka, ale Romet w tej kasie to bezpo¶rednia konkurencja. Jako¶æ - zgodzê siê, ¿e to kwestia porównania z cen±. Nie ...
OdpowiedzChcia³bym ostudziæ zapa³ potencjalnych nabywców. Moja opinia co prawda dotyczy junaka, ale Romet w tej kasie to bezpo¶rednia konkurencja. Jako¶æ - zgodzê siê, ¿e to kwestia porównania z cen±. Nie ...
OdpowiedzNa przyk³ad Ja i nie do¶æ ,¿e kupi³em 250-tkê to ju¿ dwa razy by³em ni± na wycieczce po Italii .W zesz³ym roku wschodnim wybrze¿em (Via Adriatica) ,do Pescary i powrót ¶rodkiem "buta" ,a w tym ...
OdpowiedzNa przyk³ad Ja i nie do¶æ ,¿e kupi³em 250-tkê to ju¿ dwa razy by³em ni± na wycieczce po Italii .W zesz³ym roku wschodnim wybrze¿em (Via Adriatica) ,do Pescary i powrót ¶rodkiem "buta" ,a w tym ...
Odpowiedz