Wczoraj informowaliśmy Was o rewolucyjnych zmianach w prawie jazdy, a dziś mamy zmiany jeszcze bardziej rewolucyjne. Właśnie pojawił się pomysł, aby kierowcy  z prawem jazdy kat. B mogli jeździć motocyklami.

Dobrze, ale o co tak naprawdę chodzi? Czy serio będzie można jeździć motocyklami na prawko kat. B? I tak i nie. Stanisław Żmijan z komisji infrastruktury stwierdził, że rząd chce umożliwić kierowcom samochodów jazdę jednośladami do 125cc.

Warunki

• Prawo jazdy kat B minimum od 3 lat
• Pojemność jednośladu do 125cc
• AUTOMATYCZNA SKRZYNIA BIEGÓW

Ujmijmy to w ten sposób. Jeśli rząd umożliwiłby kierowcom z prawem jazdy kat. B jazdę MOTOCYKLAMI z manualną skrzynią biegów, powstałaby anarchia i chaos. Wszyscy mogli by jeździć sprzętami typu Honda CBR125R, Aprilia RS125, Yamaha R-125, Cagiva Mito itd itp., i nikt nigdy już nie zrobiłby prawa jazdy kat. A1. Aby w pewien sposób zabezpieczyć się przed potencjalnie niebezpiecznymi skutkami takiej nowelizacji ustawy rząd planuje zezwolić kierowcom na poruszanie się wyłącznie jednośladami z automatyczną skrzynią biegów.

Kontrowersje

Obywatele już wyrażają swój sprzeciw, tłumacząc, że wypuszczenie ludzi, którzy nie mieli wcześniej do czynienia z jednośladami na ulice, na sprzętach klasy 125cc to recepta na katastrofę. Inni twierdzą, że taki przepis będzie pozytywny, bo kierowcy samochodów będą mogli wyposażyć się w mocniejsze jednoślady i bezpieczniej poruszać się poza miastem. Oburzają się też WORD-y i ośrodki szkolenia, tłumacząc, że samochód to nie motocykl i łączenie tych dwóch środków transportu nie ma ze sobą nic wspólnego. Oczywiście wiemy, że wprowadzenie tego przepisu to straty finansowe i dla WORD i dla OSK.

Czym będzie można jeździć?

Na chwilę obecną są to wyłącznie skutery klasy 125cc. O ile któryś z koncernów nie zdecyduje się na produkcję czegoś w rodzaju Hondy NX700X DCT w pojemności 125cc, wybór jest w zasadzie tylko jeden. Jeśli jednak znacie jakiś motocykl, który odpowiada nowym przepisom, dajcie nam znać.

Szykuje się prawdziwa rewolucja?

Nowelizacja ustawy wzbudza mnóstwo kontrowersji. Oczywiście, że istnieje pewne ryzyko, ale przede wszystkim należy pamiętać, że obligatoryjny okres 3 lat wymagany do prowadzenia jednośladu 125cc na prawo jazdy kat. B to okres, w którym kierowca zdążył już "przyzwyczaić" się do ruchu drogowego. Można dyskutować na temat tego, czy taki przepis ma sens i jeśli już Rząd proponuje zmiany, to niech umożliwi jazdę wszystkimi motocyklami do wspomnianej pojemności. To wszystko odchodzi jednak na drugi plan kiedy uświadomimy sobie jedną bardzo istotną rzecz. Taka nowelizacja ustawy może przyczynić się do popularyzacji jednośladów. Jeśli kierowca samochodu będzie poruszał się 125-tką w automacie, to być może za pewien czas zdecyduje się na prawo jazdy umożliwiające jazdę większymi pojemnościami? Być może w najbliższej przeszłości zdecyduje się całkowicie przesiąść się na motocykl w czasie trwania sezonu i dzięki temu przyczyni się do zmniejszenia korków? Nowelizacja ustawy ma ogromny potencjał w który już teraz wierzy mnóstwo kierowców zarówno motocykli, skuterów i samochodów. Trzymamy kciuki i czekamy na Wasze komentarze w tej sprawie!