Policja kupuje nowe radary laserowe. Niestety - znów te, które budzą wątpliwości
78 nowych mierników prędkości za ponad 3 miliony złotych kupi polska policja. Niestety - niemal na pewno będą to te same urządzenia, które od dawna budzą wątpliwości ekspertów i kierowców.
W przetargu na zakup nowych urządzeń wystartowały dwie firmy - jedna z nich zaoferowała urządzenia LaserCam, druga - dobrze znane polskiej policji Ultralyte LTI 20-20 TruCam. Według dziennikarzy portalu dziennik.pl, niemal na pewno wygra drugi dostawca, ponieważ jego oferta jest znacznie tańsza.
Problem w tym, że urządzenia LTI 20-20 TruCam, chwalone przez policję, budzą poważne wątpliwości. Eksperci i dziennikarze zajmujący się zagadnieniami ruchu drogowego z Anuluj Mandat i fundacji ALex wielokrotnie zgłaszali swoje uwagi do Głównego Urzędu Miar. Bez skutku.
Co jest nie tak z lidarem LTI 20-20 TruCam? Chodzi o jego wątpliwą precyzyjność. Celownik umieszczony jest nad emiterem laserowym, co oznacza, że punkt widziany w celowniku nie jest tym samym, w który celuje laser. W efekcie pojazdy znajdujące się bliżej niż punkt zbieżności celownika i lasera znajdą się poniżej niego, a pojazdy znajdujące się dalej znajdą się wyżej.
Rozbieżność na dystansie powyżej 500 m może wynosić… ponad metr! Precyzyjne namierzenie pojazdu, szczególnie motocykla z dużej odległości jest zatem w praktyce niemożliwe. W instrukcji obsługi LTI TruCam producent określił maksymalny dystans, z jakiego pomiar może być precyzyjny, na maksymalnie 70 metrów. Polska policja tego zapisu w ogóle nie uwzględnia.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze