W najbliższy czwartek 26 września spodziewajcie się dużo większej niż zwykle aktywności policji drogowej. Tego dnia funkcjonariusze w całej Unii Europejskiej będą walczyć o dzień bez ofiar na drogach, co łączy się z masowymi kontrolami i niską tolerancją na wykroczenia.

Patrząc ze strony czysto PR-owej, nazwanie policyjnej akcji EDWARD nie wydaje się specjalnie dobrą koncepcją. Nie jest to jednak pełne imię poczciwego Edka, tylko akronim, rozwijany jako European Day Without A Road Death, czyli europejski dzień bez śmierci na drodze. Akcję organizuje grupa TISPOL, skupiająca funkcjonariuszy policji drogowej z całej Unii Europejskiej. Jej celem jest zamknięcie dnia bez ani jednej ofiary śmiertelnej wypadku.

W czwartek 26 września musimy się więc liczyć ze wzmożonymi kontrolami i dużo większą liczbą patroli - na drogach ma się pojawić nawet 5 tysięcy policjantów. Będą oni szczególnie wyczuleni na nieprzepisową prędkość i zachowanie w okolicach przejść dla pieszych.

Akcja EDWARD organizowana jest od 2016 roku i choć jak do tej pory zerowa liczba ofiar pozostała jedynie marzeniem, to spada w tym dniu o ok. 40%.

Źródło: wp.pl