Polecana trasa motocyklowa koło Warszawy do 100 km - Otwock Wielki - Czersk (TPM #1)
Przebieg trasy:
W-wa → 31 km → Otwock Wlk → 11 km → Ostrówek → 7 km → Czersk → 5 km → Góra Kalwaria→ 15 km → Konstancin-Jeziorna → 20 km → W-wa.
Razem ok. 90 kilometrów
"PanMarek" Pasjonat opery, gór i motocykli + dobra czysta wódeczka (na zgłuszenie). |
Ta krótka trasa pomyślana jest na np. niedzielne przedpołudnie. Ponieważ jednak będą tam obiekty, którym warto poświęcić trochę czasu, więc miejmy nadzieję, że na (późny) obiad jednak, zwiedzający tę trasę Warszawiacy, jakoś zdążą w domowe pielesze. Trasa jest krótka również z tego powodu, że wiosna jeszcze na dobre nie zawitała i autor nie chce, aby zwiedzający wrócili z niej przymarznięci do siodełka motocykla, z wiszącym u nosa soplem.
Startujemy z centrum Warszawy i przedostawszy się na prawy brzeg Wisły dojeżdżamy Wałem Miedzeszyńskim do rondka (już za Karczewem) gdzie kierunkowskazy poprowadzą nas do pałacu Bielińskich w Otwocku Wielkim (proszę nie mylić ze zwyczajnym Otwockiem). Zaparkowawszy przed wjazdem do pałacu idziemy zwiedzać (naprawdę warto) jego wnętrza, a potem, jeśli będziemy mieli jeszcze siły, to również otaczający go park. Sam pałac jest położony na sztucznej wyspie, a z jego okien rozpościera się przestronny widok na jezioro. Mieści się w nim Muzeum Wnętrz i zapewniam, że jest co oglądać, zwłaszcza pod fachowym przewodnictwem. Przeogromne wrażenie robi m.in. wystawa najrozmaitszych pamiątek po wielkim artyście (kompozytor i wirtuoz fortepianu) i wspaniałym patriocie, który jako celebryta o światowej renomie (w najlepszym tego słowa znaczeniu) w dużej mierze przyczynił się do odzyskania przez Polskę niepodległości. A o jej kształt zajadle walczył na konferencji pokojowej w Paryżu, po I Wojnie Światowej. Mowa jest o Janie Ignacym Paderewskim. Mury pałacowe pamiętają zarówno chwalebne, jak i haniebnie karty z naszej historii. Zbyt długo by o nich tu pisać. Najlepiej samemu o nich posłuchać, czy poczytać, w czasie wizyty, czy przygotowując się do tego wyjazdu.
Doprowadź swój motocykl do perfekcji z Motul
Motul oferuje produkty do pielęgnacji motocykla i konserwacji jego rozmaitych elementów. Czy jest to usunięcie insektów po jeździe w lecie, czy konserwacja chromów lub lakieru, czy też drobne naprawy powierzchni lakierowanych, na przykład usunięcie rys. Dobra znajomość motocykli i potrzeb motocyklistów sprawia, że sięgając pod środki do konserwacji Motul dajesz swojemu motocyklowi najlepsze, co możesz mu dać.
POZNAJ PRODUKTY DO PIELĘGNACJI I KONSERWACJI MOTOCYKLA »Jako ciekawostkę tylko dodam że w salach, gdzie obecnie jest muzeum pamiątek po Janie Ignacym, uprzednio były meble z Belwederu, przy których ówczesny Naczelnik, czyli Józef Piłsudski, stawiał swoje "nieśmiertelne" pasjanse. Obszedłszy pałac ze wszech stron i pozachwycawszy się jego pięknym kształtem, wracamy do motocykli i jedziemy przez okolicę, w której otaczają nas nieprzeniknione sady owocowe. Po dotarciu do szosy nr 50 (Mińsk Maz. - Góra Kalwaria, Sochaczew) i skierowaniu się w stronę Góry "Kawalerii", po chwili (ok. 400 m) zjeżdżamy z niej w lewo w stronę Ostrówka, (Dziecinów, Konsumce). Przed kościołem o niezbyt ciekawej bryle stoi stylowa brama, na której wiszą dzwony. Obok, przy starych, potężnych topolach, jest głaz, na którym umieszczono tablicę z napisem i płaskorzeźbą polskiego dowódcy, czyli gen. Michała Sokolnickiego, a sam głaz dodatkowo "ustrojono" czako woltyżera (wyborowi strzelcy z epoki napoleońskiej).
Bitwę pod Ostrówkiem stoczono w maju 1809 r w czasie kampanii napoleońskiej (bitwa po Wagram), kiedy wojska austriackie po bitwie pod Raszynem zajęły Warszawę i budowały przedmoście przy Górze Kalwarii do swoich dalszych działań. Pobici Austriacy musieli zarzucić te plany i w sumie cała ich kampania spełzła na niczym. Spod pomnika wracamy do głównej drogi (nr 50) i przeprawiwszy się na lewy brzeg, przy najbliższej sposobności, kierujemy się na Sandomierz. Przy stacji benzynowej (po lewej stronie) jest droga na Czersk. Tam też się udajemy. W Czersku jest średniowieczny zamek, a właściwie jego nieźle zachowane ruiny. Finalnie Czersk został zrujnowany przez największych łupieżców i grabieżców XVII wiecznej Europy, czyli Szwedów. Stało się to w czasie tzw. Potopu (1655-1660). A właściwie w latach 1656-57. Potem już Szwedzi zostali przepędzeni i grabili Danię, której w sukurs wyprawił się Stefan Czarniecki, o czym słyszymy w polskim hymnie. Warto jednak wstępnie pojechać w dół drogi mimo zamku i dotrzeć aż nad brzeg Wisły. Tutaj zatrzymamy się na betonowych ostrogach, wchodzących głęboko w nurt "królowej rzek polskich". Ba, nawet numerację po przeciwnej stronie Wisły, czyli nr 739, ma droga, którą przyjechaliśmy. Ale najbliższy most to jest koło Góry Kalwarii, a prom też tu nie kursuje. A zatem wracamy! Jeśli mamy czas i ochotę, to można obejrzeć od podwórca zamek z trzema wieżami (Czersk), wszedłszy przez bramę w jednej z wież. Teraz czeka nas powrót do domu. W Górze Kalwarii, przed dawnymi koszarami, stoją armaty. "Rzucamy na nie okiem". Potem nie jedziemy do Piaseczna, ale drogą nr 724 kierujemy się na podwarszawski Wilanów. Po dotarciu do Konstancina-Jeziornej, jeśli jesteśmy nadal spragnieni czegoś oryginalnego (np. pobytu nad morzem), to możemy udać się do tężni solankowych, aby tam nawdychać się powietrza przesyconego solanką. Jeśli nie mamy czasu, a głód "żelazną ręką ściska trzewia", to można już jechać do nieodległego centrum Warszawy. I tak kolejne przedpołudnie mile i pożytecznie mamy spędzone.
Apel do Czytelników"Każda sroczka swój ogonek chwali" mówi przysłowie. Ale co to ma wspólnego z nami, motocyklistami? Zaraz wytłumaczę! Otóż czytelnicy tego forum, czyli scigacza.pl, mieszkają w najrozmaitszych miejscach w Polsce. Ba, są oni również poza granicami naszego kraju. Ale skupmy się tylko na naszych polskich krajanach. Jeśli przede wszystkim używają swoich motocykli jako pojazdów turystycznych, to do nich skierowany jest mój apel. Reaktywacja Tras Pana Marka (tras zachwalających rozmaite piękności naszego kraju) na tym forum wynikła m.in. z tego powodu, że niektórzy czytelnicy pamiętają te jeszcze gazetowe podróże po ciekawych rejonach Polski. Ale przez te lata przybyło mnóstwo nowych miłośników zwiedzania bliższych i dalszych okolic swego zamieszkania. I do tych lokalnych patriotów zamieszczam moją prośbę o pomoc w redagowaniu tych wznowionych TPM. Jak to sobie wyobrażam? Oczywiście mam zjeżdżoną całą Polskę. Zrobiłem tysiące zdjęć. Mógłbym sam jakoś te trasy projektować, ilustrować i opisywać. Ale wiem znakomicie, również dzięki temu, że tacy właśnie "lokalesi" w swoim czasie pokazywali mi cymelia w swoich pieleszach, ile jest ciekawostek nie znanych szerszemu ogółowi społeczeństwa, a doprawdy wartych pokazania, jak ta "sroczka swój ogonek". Dzięki m.in. TPM dochrapałem się wielu kolegów w rozmaitych rejonach Polski i to oni jako pierwsi (w liczbie ok. 25) zobowiązali się pomagać mi w redagowaniu tych tras. A zatem na czym polega ta pomoc i czego oczekuję od nowych "pomagierów"? Wymyśliłem to w sposób następujący. Ktoś mieszkający w jakimś ciekawym rejonie (a nie ma nieciekawych rejonów) przysyła mi na mojego maila - panmarek44@o2.pl - (uprzednio skontaktowawszy się ze mną telefonicznie 507 089 434) szkic, projekt trasy, mającej długość ok. 200 km (jeden dzień jeżdżenia). Trasa zaczyna i kończy się w tym samym punkcie. Do tych punktów dorzuca rozmaite ciekawostki, które mieszczą się tuż przy tej trasie. Jakieś zabytkowe głazy, skałki, drzewa, groty, dobrą knajpę itp. itd. Oczywiście również jakieś obiekty architektoniczne. Do tego zamieszcza zrobione przez siebie zdjęcia (najchętniej z motocyklowym motywem). Przesyła mi też swoje namiary oraz zdjęcie (najlepiej) na motocyklu. Te namiary (imię, nazwisko, nick, ksywa - co kto chce) oraz zdjęcie na motocyklu są po to, aby je przy autorze tego szkicu i na łamach forum umieścić. Zamierzam bowiem za każdym razem poinformować że dana trasa jest przeze mnie firmowana, ale oczywiście projektu... i tutaj te wspomniane dane. Na czym zatem będzie polegało moje działanie? Otóż ja "posklejam" w stosowny tekst te ciekawostki i nadam im finalny kształt przed umiejscowieniem na forum. Natomiast redakcja ułoży już z tego (dołączywszy fotki z podpisami gdzie to jest i co) stosowną trasę na forum scigacza.pl tak, aby inni motocykliści-podróżnicy mogli ją też wykorzystać, niekoniecznie mieszkając w rejonie w którym była opisywana.A zatem "nie stiesniajtieś" czyli nie krępujcie się. Niektórzy będą potem mogli pochwalić się przed znajomymi: "popatrz w scigaczu.pl jest moja trasa i na dodatek moja fotka na motocyklu. A co myślałeś, że ja tylko udaję, że jeżdżę motocyklem?" Mój mail to: panmarek44(at)tlen.pl, a telelefon 507 089 434 Pozdrawiam zatem przyszłych "kolaborantów"Marek Harasimiuk "PanMarek" (pisane razem) |
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeAutorzy tras zostaną dodatkowo nagrodzeni upominkami od Ścigacz.pl i od Motul Polska
Odpowiedz