Pod górkê, ale z pr±dem. Harley-Davidson zapowiada elektrycznego cruisera
Harley-Davidson traci zyski, zamyka jedną z fabryk, ale nie ma zamiaru się poddawać. Milwaukee jako główny cel na najbliższe lata obrało… wprowadzenie motocykla elektrycznego.
Ubiegły rok nie był najszczęśliwszym dla producenta spod znaku tarczy i belki. Nie jest to może jakaś katastrofa, bo bilans utrzymuje się na plusie, ale spadek jest zauważalny. Jak wynika z dokumentów opublikowanych przez H-D, zyski z czwartego kwartału 2017 r. spadły o 82% w porównaniu do analogicznego okresu w roku 2016.
Na domiar złego Milwaukee ogłosiło, że zamyka swoją fabrykę w Kansas, co oznacza, że około 800 osób zostanie tam bez pracy. W swoim oświadczeniu Matt Levatich, szef Harleya-Davidsona podkreślił, że wszystkie te procesy są wynikiem zaplanowanej reorganizacji i chęci zbudowania nowego wizerunku marki.
Wśród deklaracji pojawiła się i ta dotycząca motocykla elektrycznego. Levatich zapowiedział, że pierwszy cruiser na prąd pojawi się w salonach w ciągu półtora roku. Warto przypomnieć, że Harley miał już przygodę z elektrycznym motocyklem. Model LiveWire zagrał ważną rolę w filmie Avengers. Jeździła nim sama Scarlett Johansson.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze