Piesi nie będą mieli pierwszeństwa przed przejściem!
Jakiś czas temu były prezes NIK, Janusz Wojciechowski, przedstawił propozycję, aby kierujący musieli uważać nie tylko na pieszych na przejściach, ale również na tych, którzy dopiero planują na nie wejść. Chodziło o następujący zapis:
Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejścia dla pieszych, obowiązany jest zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu lub wchodzącemu na nie. Za wchodzącego na przejście uważa się pieszego, który zatrzymał się przed przejściem, zwrócony w jego stronę.
Nie wiem, czy ta propozycja była dobra, czy zła. Trzeba byłoby to zweryfikować w praktyce. Na pewno jednak oznaczała ona dodatkowe problemy dla motocyklistów, którzy już teraz są często nie zauważani zarówno przez innych kierowców, jak i pieszych. Obecnie pieszy nie może wejść na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd:
Zabrania się:
1) wchodzenia na jezdnię:
a) bezpośrednio przed jadący pojazd, w tym również na przejściu dla pieszych
Zmiana, proponowana przez Janusza Wojciechowskiego, dawałaby możliwość wchodzenia przed jadący pojazd, gdyż to na kierowcy spoczywałby obowiązek ustalenia, czy pieszy zamierza wejść na przejście, czy też nie. W momecie, gdy pieszy wchodziłby na przejście i dochodziłoby do potrącenia, to kierujący pojazdem nie dopełniałby obowiązku zachowania należytej ostrożności i ustąpienia takiemu pieszemu - o ile przed wejściem byłby on zwrócony twarzą w stronę kierującego.
Na szczęście sejmowa komisja nie zdecydowała się na zaostrzenie przepisów dla kierująych pojazdami i dość rozsądnie uzasadniła, ze:
[…] na chwilę obecną koncepcja [bezwzględne pierwszeństwo pieszych - przyp. red] ta powinna być traktowana jako punkt wyjścia do dalszej dyskusji w ramach ewentualnych prac nad zmianą przepisów ustawy Prawo o ruchu drogowym w przyszłości. Ewentualne działania legislacyjne zmierzające do zmiany przepisów ustawy Prawo o ruchu drogowym, ale także innych ustaw […] powinny uwzględniać potrzebę i wymagania bezpieczeństwa nie tylko pieszych, ale wszystkich uczestników ruchu drogowego.
Krótko mówiąc komisja uznała, że ważne są również nasze potrzeby i nie można przeność całej odpowiedzialności za potencjalne zdarzenia z pieszymi na przejściach wyłącznie na kierowców.
Komentarze 11
Pokaż wszystkie komentarzeZacna gównob.rza w tych internetach :) A ten jest zawodowym kierowcą a ten zawodowym piechurem przez pasy...coś wspaniałego. A wszystkim nam byłoby o wiele lepiej, jeśliby zrównać prawa jak i ...
OdpowiedzTym oto sposobem w Polsce dalej będzie najwięcej śmiertelnych ofiar w całej Europie. Źycie człowieka nic tu nie znaczy. A każdy Janusz, który twierdzi inaczej, zmieni szybko zdanie, jak mu na ...
Odpowiedzto też wymaga od pieszego by nie wchodzi nagle bo jaką szanse mam wyhamować nawet 5 metrów przed pasami? tzw. zombie wzrok w ekran i zapomina o świecie przejazdy rowerowe mające pierwszeństwo głupota dla mnie kompleta jak może mieć pierwszeństwo skoro wjeżdża na drogę?
OdpowiedzJeszcze tylko zaostrzyć przepisy dla przejazdów ścieżek rowerowych i wszyscy będą szczęśliwi
OdpowiedzMówisz o kierowcach, którzy już teraz nie używają mózgu przejeżdżając przez przejazdy?
Odpowiedzjezeli jedzie autobus lub tir to nie wchodzę na pasy 20metrów przed nim bo wiem że nie wychamuje pn cięzar go pcha ci co nie myślą zostali przytuleni do atrapy
OdpowiedzIMO pieszemu łatwiej rozejrzeć się przed przejściem niż kierowcy zawsze w 100% ogarniać sytuację na każdym jednym z dziesiątek przejść które mija. Tak kierowca powinien się orientować w sytuacji, ...
OdpowiedzChrzanisz jak typowy potłuczony egoista. Kierowca nie ma prawa siadać za kierownicą kiedy jest zmęczony bo oprócz pieszych zabije innych kierowców, a zsadanicza różnica od pieszego jest taka, że kierowca posiada PJ i badania lekarskie, które zobowiązują go do pełnej sprawności umysłowej i fizycznej. Oczekujesz tego samego od starca, dziecka czy kogokolwiek innego, którego widzisz, ale nie wiesz jakie ma przypadłości? Bo pieszemu jest łatwiej? Nie rozumiesz, że żaden pieszy specjalnie nie wpada pod auto. Nie pojęte jest to egoistyczne myślenie.
OdpowiedzSprawa polega na czym innym: Kto ma większe szanse odnieść obrażenia lub zginąć podczas dzwona? Pieszy czy kierowca? To kto powinien bardziej uważać? To chyba oczywiste. Natomiast danie pieszym "ustawowego pierwszeństwa ZAWSZE", spowoduje większą liczbę wypadków, bo idioci będą włazić przed koła gapiąc się w smarkfona bo przecież "mają pierwszeństwo". NIE! To pieszy ma uważać, bo w razie czego zostanie z niego mokra plama. Kropka.
OdpowiedzMoże i nie wpada specjalnie, ale jak widzę co pieszy potrafi zrobić to nóż się w kieszeni otwiera. Pomijam już przechodzenie przez ulicę w miejscu do tego niedozwolonym, bo przejść 50 metrów do pasów to ciężko już niektórym. Do tego się już przyzwyczaiłam, ale jeśli pieszy stoi najpierw na pasach, a potem jak widzi, że auto najdezdza i nagle mu się przypomina, że on jednak miał tędy iść i idzie, jak gdyby nigdy nic. Coraz częściej widzę też jak ludzie przechodzą przez przejścia z nosem w telefonie. Sama często i dużo chodzę, ale muzyki w słuchawkach zbyt głośno nie słucham, a telefonu idąc przez ulicę np w ogóle nie używam. Auto ma większą prędkość i dłuższą drogę hamowania.
OdpowiedzTo pieszy powinien zachować szczególna ostrożność wchodząc na jezdnie przeznaczona dla pojazdów nawet jeśli przechodzi po pasach i ustąpić pierwszeństwa pojazdom.
OdpowiedzMasz PJ? Przeczytaj artykuł w PoRD kto powinien zachowac szczególną ostrożność przy dojeżdżaniu do przejścia inteligencie. Pieszy ma pierwszeństwo na przejściu. Przydałoby ci sie jeszcze przeczytac Rozporządzenie Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie znaków i sygnałów drogowych § 47 Przejście dla pieszych 4. Kierujący pojazdem zbliżający się do miejsca oznaczonego znakiem D-6, D-6a albo D-6b jest obowiązany zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych lub rowerzystów znajdujących się w tych miejscach lub na nie wchodzących lub wjeżdżających.
OdpowiedzJa wiem ty masz kodeks i nic więcej cię nie interesuje. Zginiesz w imię prawa :) Pamiętaj tylko że nie wszyscy jadą tylko w niedziele do kościoła, albo do sklepu po bułki. Niektórzy spędzają większość życia w samochodzie i nie da się być cały czas w 100% skupiony. Nie da się na każdym przejściu które w miastach znajduje się co 100m zatrzymać i rozejrzeć. I nie mów mi że tacy ludzie nie powinni jeździć jak są zmęczeni, Taką mają pracę a bez nich nie miał byś po co jechać do swojego sklepu na wsi.
OdpowiedzGdyby mnie nic nie interesowało przez 50lat życia to już dawno zostałbym zabity przez jakiegos kretyna. Problem polega na tym, że każdy pieszy może miec słabszy dzień, zwłaszcza to sie tyczy grup w pewnych przedziałach wiekowych, bo tacy najcześciej gina na przejściach. Kierowca nie może bo po to ma uprawnienia i przechodzi specjalistyczne badania, pomijając przypdki szczególne, które wymkneły się systemowi kontroli. Jednak piesi to nie wszystko i najwyraźniej nie rozumiesz, że usprawiedliwiając w idiotyczny sposob zmęczonych kierowców sam prowadząc np. motocykl możesz zostać zabity. Liczysz się z tym i bierzesz to na klatę? Pieprzysz bzdury bo "niedasię" to tylko wśród polskich snobów, bufonów, narcyzów i egoistów. Jakoś w miastach europy zachodniej gdzie obowiązują takie przepisy wszystko sie da o czym chyba zapomniałeś. Tylko idiota może byc utwierdzony w przekonaniu, że kierowcy zawodowi powinni jeździć zmęczeni i mam gdzieś bułki w twojej wsi jeśli po drodze cymbał je wiozący ma kogoś zabić. Zacznij mysleć mózgiem a nie manetką.
OdpowiedzTak się składa, że nie jestem kierowcą zawodowym, ale wielu znam i wiem jak to wygląda. Wiem też, że przechodząc przez jezdnie nawet jak jestem zmęczony albo mam gorszy dzień upewnię się czy nic mnie nie rozjedzie. Od dziecka wpajano mi, że przechodząc po przejściu dla pieszych mam obowiązek rozejrzeć się kilak razy. Teraz co po niektórzy mówią masz pierwszeństwo możesz iść. Poza tym gdy samochód jedzie mało ruchliwą drogą i jest stosunkowo blisko pasów, pieszy zdecydowanie szybciej przejdzie przez nie gdy pojazd przejedzie, niż gdyby miał czekać aż się upewni że pojazd się zatrzyma przed nimi. Poza tym musicie pamiętać że zmiana przepisów nic nie zmieni bo większość ludzi i tak ich nie przestrzega. Szczególnie takich komplikujących i utrudniających życie.
OdpowiedzCholera wie, może i kierowcą zawodowym jesteś ale nic ponad to, niestety. Trzy ostanie twoje zdania świadczą, że nic nie zrozumiałeś. Wybacz ale musze sie odnieść personalnie i to powiedzieć. Przykro mi ale jesteśmy na innym poziomie intelektualnym. Zacznij nadrabiac braki póki nie jest za poźno. Szkoda czasu na dalszą polemikę.
OdpowiedzTeż tak uważam. Ty nie potrafisz myśleć samodzielnie i to co powie ekspert jest najmądrzejsze. Nie widzisz tego że w Polsce nikomu nie zależy na bezpieczeństwie a jedynie na wystawianiu mandatów. Jak by ci kazali jeździć Max 30km/H też byś się cieszył? Byłoby bezpieczniej.
OdpowiedzJak ci trudność sprawia skupienie w samochodzie, to może zmień zajęcie. Znajdą się dziesiątki innych, co to ogarną.
OdpowiedzJak czytam te Wasze komentarze to krew mnie zalewa, bo to wypowiedzi typowego egoisty czyli jak wchodzę na pasy to "jebać" kierowców morderców a jak siedzę za kółkiem to "jebać" pieszych i ...
OdpowiedzJa nie moge czytac twojego bełkotu o braku szans na wyhamowanie. Jeździj przepisowo to zdażysz wyhamować. Zwalniaj do takiej prędkosći, żebyś mógł wyhamować jak widzisz pieszego. To nic trudnego. Żyjemy w XXI wieku a nie w średniowieczu z prawem silniejszego, bo pieszy nie musi być tak rozgarniety jak wyszkolony prawem jazdy kierowca po badaniach okulistycznych i psychotechnicznych. Nie mierz wszystkich jedną miarą, zwłaszcza starszych i dzieci ale nawet zmęczonych ludzi po robocie czy choćby nawet jakiegoś pijanego. A ten, który zabije pieszego na przejściu do końca życia będzie żałował, że był przeciwko wprowadzeniu tych przepisów! Zapamietaj to sobie, może sie przydać.
OdpowiedzTeraz ty zastanów się nad swoim bełkotem. Nie wiem czy prowadzisz samochód czy masz nawet p.j. ale gdy spóźnisz się bo autobus jechał późno to będziesz winił kierowcę który musiał stać w korkach a teraz każ mu jeszcze przepuścić każdego pieszego. Zastanowiłeś się nad tym? Ktoś wyśmiewał komentarz o zanieczyszczeniu środowiska - każde wprawienie w ruch autobusu zwiększa zużycie paliwa o około 40gram/100km. W centrum Krakowa bywa kilka przejść dla pieszych na odcinku jednego km. Kto będzie oddychał tą dodatkową porcją dymu? Pieszy którego przepuści kierowca. Poza tym autobus pełen pasażerów może ważyć ponad 20 ton, hamulce bardzo mocne ale kto się utrzyma poręczy przy tak ogromnych siłach działających niespodziewanie? Może Pudzian ale nie dzieci czy ludzie starsi. Pomyśl nad tym co bełkoczesz
OdpowiedzA i owszem prowadzę od prawie 30 lat z czego jakies 500tys km zagranicą, a Ty to chyba kierowcą autobusu jesteś. Ja to nie wiem jak ci twoi koledzy co do Wlk.Brytanii wyemigrowali daja rade tam jeździć :) . W swoim Krakowie nic nie stracisz bo i tak całe miasto w korkach stoi i dodatkowa porcja tych 40gram nic nie zmieni zwłaszcza, że ruch samochodowy to 10-15% smogu, całą resztę w tym Krakowie wdychacie z kominów przede wszystkim okolicznych wiosek no ale pisz dalej, posmiejemy się. Czujniki zapylenia PM znajdziesz w internecie, po sezonie grzewczym wszystkie świecą na zielono czyli jest ok mimo setek tysięcy samochodów.
Odpowiedz