Hiszpańskie Bilbao jest od wtorku pierwszym miastem na świecie powyżej 300 tysięcy mieszkańców, w którym na całym obszarze administracyjnym obowiązuje bardzo niski limit prędkości maksymalnej dla pojazdów - tylko 30 km/h. Władze miasta chcą w ten sposób walczyć o jak najmniejszą ilość poważnych wypadków i polepszenie jakości powietrza. 

Przypadający we wtorek 22 września Międzynarodowy Dzień bez Samochodu stał się dla władz hiszpańskiego Bilbao okazją do ogłoszenia przełomowej zmiany w przepisach. Położone na północy, w Kraju Basków miasto stało się pierwszym na świecie, które licząc ponad 300 tysięcy mieszkańców wprowadziło limit prędkości 30 km/h na całym swoim obszarze. 

Zmiana ta nie była wprowadzona skokowo, a raczej metodą "gotującej się żaby" - stopniowo, na coraz większym procencie miejskich ulic. Już w 2019 roku limit 30 km/h obowiązywał na ponad 80% ulic Bilbao, teraz jest to pełne 100%. 

Władze miejskie swoją decyzję uznają oczywiście za sukces. Jest to dla nich metoda na uzyskanie bliskiego zeru wyniku jeśli chodzi o ofiary wypadków drogowych. Dodatkowo tak niska prędkość pojazdów w mieście ma służyć redukcji hałasu i zanieczyszczeń powietrza. Nie jest to zresztą ostatnie słowo urzędników - w całej Hiszpanii, w ramach Krajowego Programu Jakości Powietrza, do 2023 roku mają zostać wprowadzone rozwiązania, które w praktyce całkowicie wyeliminują ruch samochodowy w centrach miast liczących powyżej 50 tysięcy mieszkańców.