PZU GO: rewolucyjne rozwiązanie na rynku ubezpieczeń komunikacyjnych
Polski gigant ubezpieczeniowy PZU wprowadzi niedługo zupełnie nową na naszym rynku usługę. System PZU GO to aplikacja połączona z niewielkim urządzeniem montowanym na szybie, która automatycznie wezwie pomoc w razie kolizji. Może również monitorować styl jazdy kierowcy, co będzie miało wpływ na wysokość składki.
"Czarne skrzynki", monitorujące poruszające się pojazdy, działają w Europie już od kilku lat. Korzysta z nich m.in. ogromna firma ubezpieczeniowa AXA. Polski system PZU GO ma być jednak dużo bardziej zaawansowany, czym pochwalił się na oficjalnej prezentacji Paweł Surówka, prezes PZU.
PZU GO to aplikacja telematyczna na smartfona, połączona z niewielkim urządzeniem typu beacon które należy umieścić na przedniej szybie pojazdu. Zestaw czujników pozwoli na wykrycie sytuacji awaryjnej (np. nagłego zatrzymania, interpretowanego przez system jako kolizja) i wysłanie sygnału do centrum alarmowego PZU, które skontaktuje się z kierowcą w celu zapewnienia niezbędnej pomocy. Jeśli ten nie będzie odbierał telefonu, centrala wyśle na miejsce służby ratunkowe. Konstrukcja urządzenia beacon pozwala na trzy lata samodzielnej pracy.
Opcja dodatkowa, z której ubezpieczyciel na pewno zechce skorzystać, to możliwość monitorowania stylu jazdy kierowcy. Przy wyborze odpowiedniej opcji ubezpieczenia może to mieć kolosalny wpływ na wysokość składek.
System PZU GO początkowo oferowany będzie tylko dla samochodów. Skontaktowaliśmy się z ubezpieczycielem i zapytaliśmy o opcję dla motocykli. Firma poinformowała nas, że jest ona planowana, natomiast trwają w tej chwili prace nad opracowaniem odpowiednich algorytmów pracy urządzenia, uwzględniających specyfikę jazdy jednośladem. Jest to więc kwestia kolejnych miesięcy.
Komentarze 7
Pokaż wszystkie komentarzeA wystarczy stary telefon z klawiaturą i święty spokój od cyber głupich pomysłów
OdpowiedzI co tak beczycie, przecież to nie obowiązkowe. Jeżeli ktoś uważa że dzięki temu trochę zaoszczędzi to czemu nie. 40-to letni kierowca a nerwowy jak świerzak. Powodzenia.
Odpowiedzbeczymy bo widzę że tematu nie rozumiesz - to że nie obowiązkowe dziś nie znaczy że nie obowiązkowe za dwa lata lub pięć - pomyślałeś o tym?? i co wtedy ???? że np nie będą mi chcieli ubezpieczyć moto w normalnej cenie bo jeżdżę za szybko w niezabudowanym albo dorzucą mi składkę 3 tysiące zł za pojemność 750. i co mi na to odpowiesz????
OdpowiedzPZU naśladuje innego giganta ubezpieczeniowego gdzie urządzenie jest obowiązkowe. I co teraz powiesz?
Odpowiedz" Może również monitorować styl jazdy kierowcy, co będzie miało wpływ na wysokość składki. " AAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!! Masakra ! Ratunku ! Uciekam ! - Wolność - Nie chcę brać w tym udziału. A może ...
OdpowiedzKolejna rzecz odbierająca mi swobody i wolny wybór. Ludzie wolni to lidzie szczęśliwi - niestety nie w Polsce :-(
OdpowiedzI bym zapomniał, wiele rzeczy mam ubezpieczonych w PZU - dom, dwa auta,motocykl i skuter żony - 60% zniżek - oczywiscie to się zmieni!
OdpowiedzJeszczesie tym chwali! Najlepiej sprzedawać ubezpieczenia bez ryzyka-takie rzeczy to tylko w Erze!
OdpowiedzNajlepiej montować implanty w mózgu z wbudowanym ładunkiem wybuchowym. Jak według ubezpieczyciela kierowca przesadzi to operator infolini zdetonuje i wyrwie chwasta.
Odpowiedz