Odbicie rynku motocyklowego w Unii Europejskiej
Rynek motocykli w Unii Europejskiej zaczyna odbijać się po tąpnięciu jakie w sposób szczególny dotknęło kraje Europy Zachodniej i Południowej. Po latach spadków i stagnacji dealerzy odnotowali wzrosty sprzedaży. Jak to wygląda na konkretnych liczbach? I jak odnieść te liczby do złotej ery motocykli na kontynencie europejskim?
Dwa kółka na starym kontynencie
W ciągu pierwszych pięciu miesięcy 2016 roku zarejestrowano w Unii Europejskiej łącznie 534 744 jednoślady ( w tym motocykle trójkołowe). Oznacza to wzrost ich liczby o 5,5% w porównaniu do 507 106 takich samych pojazdów zarejestrowanych w takim samym czasie 2015 roku. Oczywiście wzrosty cieszą, ale prawdą jest, że w latach 2009-2012 rynek EU tracił około 20% rocznie spadając do nienotowanych od lat poziomów.
Niezależnie od tych dywagacji wyniki rejestracji były pozytywne na kluczowych rynkach europejskich, w tym we Włoszech (103 542 sztuki, + 16,8%), Hiszpanii (61 696 sztuk, + 12,3%), Wielkiej Brytanii (51 872 sztuki, + 8,8%), Niemczech (94,873 sztuki, + 2%) i we Francji (99 596 sztuk, + 0,5%). Nie mamy jeszcze danych za czerwiec, ale od stycznia do maja w Polsce sprzedało się 19074 nowe pojazdy, co w całym pierwszym półroczu powinno dać około25 tysięcy nowych pojazdów. W zestawieniu z europejskimi gigantami nie jest to zapewne liczba szokująca, ale z pewnością nie sposób jej nie zauważyć. Niestety od krajów Europy Zachodniej różni nas nie tylko wolumen sprzedaży, ale przede wszystkim jej struktura. Ale o tym za chwilę.
Rejestracje motocykli
Skumulowana od początku 2016 roku liczba nowych rejestracji motocykli wzrosła o 8,5% w skali roku. Łącznie zarejestrowano od stycznia do maja br. 416 938 motocykli, wobec 384 366 w takim samym czasie 2015 roku. Na największych rynkach europejskich rejestracje motocykli wzrosły, w tym we Włoszech (93 730 sztuk, 18,5%), Hiszpanii (55 768 sztuk, + 13,1%), Wielkiej Brytanii (48 571 sztuk, + 8,5%) i Niemczech (81 206 sztuk, + 3%).
Dla tych liczb warto mieć właściwy punkt odniesienia. Na ponad 81 tysięcy sztuk motocykli sprzedanych w Niemczech to z pewnością wynik godny pozazdroszczeni z punktu widzenia polskich dealerów, ale nie zapominajmy, że w Niemczech w złotych dla motocyklizmu latach 90-tych, w pierwszym półroczu sprzedawało się 150-160 tysięcy motocykli. A zatem mamy wzrost, ale tak naprawdę to dwukrotnie mniejsza sprzedaż niż 20 lat temu. Do tego wspomniane Niemcy są świetną ilustracją problemu z demografią wśród motocyklistów. Statystyczny niemiecki motocyklista dobija 60-tki. Jeszcze chwila i pojawi się trudna do przeskoczenia granica dla wzrostów. Po prostu motocyklami nie będzie miał kto tam jeździć.
Rynek motorowerów
W ciągu pierwszych pięciu miesięcy 2016 roku zarejestrowano w UE łącznie 117 806 nowych motorowerów, natomiast 122 740 zostało zarejestrowanych w analogicznym czasie 2015 roku - oznacza to spadek o 4%. Rejestracje motorowerów wzrosły w Holandii (25 803 sztuki, + 3,2%) i we Włoszech (9 812 sztuk, + 2,6%). Podczas gdy spadły we Francji (29 989 sztuk, -1,4%), Niemczech (13,667 sztuk, -3,4%) i Polsce (8 925 sztuk, -27,2%).
Sytuacja na rynku motorowerów jest znakomitą ilustracją tego, jak bardzo zmieniło się znaczenie dwóch kółek wśród społeczeństw zachodniej Europy. Kiedyś motorowery i skutery były niezbędnym narzędziem do poruszania się do pracy czy do codziennej egzystencji. Dziś dwa kółka służą przede wszystkim do zapewniania rozrywki, a skutery i motorowery są w stanie „utrzymać się” przede wszystkim z zatłoczonych metropoliach Europy Południowej, gdzie można korzystać z nich praktycznie cały rok.
Co przyniesie przyszłość?
Biorąc pod uwagę ostatnie doniesienia na temat modeli motocykli wycofywanych z oferty z powodu Euro4, wiedząc jakie wymogi będą stawiały producentom w Unii kolejne normy, a także znając demografię społeczeństw Starego Kontynentu… trudno być optymistą jeśli chodzi o przyszłość motocykli w Unii Europejskiej.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze