Nowe TnT, TRE-K, GT. Benelli szykuje prawdziw± ofensywê modeli!
TnT 1130, czy TRE 1130 K Amazonas to tylko niektóre z modeli Benelli, do których wzdychałem na początku XXI wieku. Włosko-chiński producent przygotowuje śmiały plan powrotu do elity producentów motocykli.
Pamiętam z wczesnych lat XXI wieku motocykle, do których wzdychałem beznadziejnie, porównując zawartość portfela z cenami tychże maszyn. Pierwsze lokaty na mojej liście marzeń zajmowały maszyny włoskie, a precyzyjniej Ducati 998 i Benelli TnT 1130. Zwłaszcza ten drugi model wywoływał u mnie dreszcze ekscytacji.
Niestety, wówczas nie wiedziałem, że zasłużona firma o stuletniej tradycji chyli się ku upadkowi. Właściwie gdyby nie pomocna chińska dłoń, wspaniała marka z Pesaro przestałaby istnieć. Chińska pomoc pozwoliła kontynuować jeszcze przez pewien czas politykę modelową, dzięki czemu światło dzienne mogły ujrzeć takie wspaniałości jak model TRE 1130 K Amazonas.
Potem jednak bezwzględna restrukturyzacja, a jeszcze mocniej drakońskie normy spalin pozbawiły ofertę Benelli tego, z czego marka była najbardziej znana - charakternych i trochę szalonych silników. Jeden rabin powie, że to źle, drugi, że dzięki skutecznej strategii, Benelli odbiło się od dna i osiąga kolejne sukcesy. A tak stabilna sytuacja to doskonały moment na powrót do dawnej chwały.
Macierzysta firma QJ, od 2005 właściciel Benelli, zaprezentowała właśnie model SRG 600 - częściowo obudowanego streetfightera o pojemności 600 cm3 z czterech cylindrów. To już nie półśrodki, ale konkretna czterocylindrówka, która może stać się punktem wyjścia dla nowego, globalnego motocykla Benelli.
Ostatnio QJ pokazała także swój największy jak dotąd motocykl turystyczny, napakowany elektroniką 1200 GT, który trafi między innymi do chińskich służb, a niewykluczone, że pod włoską marką będzie także sprzedawany na świecie.
Ale to nie wszystko - QJ kupiło niedawno od MV Agusty prawa do czterocylindrowej jednostki napędowej o pojemności 1078 cm3. Niewykluczone, że silnik ten napędzał będzie dwa kolejne modele - następcę stretfightera TnT i kolejne wcielenie wspaniałego TRE-Ka. I choć na razie rozmawiamy tylko o hipotezach, nie ulega wątpliwości, że Benelli rozpoczęło triumfalny powrót do elity producentów motocykli.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze