Wczoraj wspominaliśmy wam o Mugen Shinden San, który napędzany jest prądem. Dzisiaj prezentujemy wam kolejny model tej marki, Mugen Shiden Ni i to w dodatku nago, bez owiewek. Na zdjęciach dokładnie widać wnętrze i budowę motocykla. Zwykle zespoły wyścigowe niechętnie ujawniają plany swoich motocykli, jednak w tym przypadku Mugen zrobił wyjątek.

Jak widać na zdjęciu motocykl jest wyposażony w ramę z włókna węglowego, wahacz i dużą baterię. Owiewki mają mniejszą masę, dzięki czemu motocykl mniej waży i będzie mógł rozwijać jeszcze większe prędkości. Elementy te wyglądają podobnie jak w modelu Mission RS, produkowanym przez Mission Motors, jednak nadal mamy na pokładzie potężny układ zasilania.

Konstruktorzy Mugena mają nadzieję, że dzięki tym ulepszeniom oraz mocy 120 KM, John McGuinnes i Bruce Anstey osiągną 115 mil na jednym okrążeniu podczas wyścigu TT Zero. Motocykle elektryczne w TT to ogromny postęp na przestrzeni ostatnich lat i bardzo prawdopodobne, że jednoślady na prąd w przyszłości przestaną być niszową klasą w wyścigu na Wyspie Man.