tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Można zap******ać? Oczywiście, że tak!
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Można zap******ać? Oczywiście, że tak!

Autor: Lovtza 2013.03.21, 14:16 155 Drukuj

Tak, to prawda. Z wprowadzeniem nowych przepisów odnośnie zmian w kategoriach praw jazdy na motocykl wyszedł niezły bałagan. Z mieszanymi uczuciami przyglądałem się kolejnej kompromitacji polskiego rządu i podległej mu administracji, która nie potrafiła przygotować prostych i klarownych przepisów, obowiązujących w okresie przejściowym pomiędzy działaniem starego i nowego prawa. Z jednej strony rozumiałem chęć wielu początkujących motocyklistów, aby otrzymać pełne uprawnienia jak najszybciej i uchronić się od ograniczeń pojemnościowych i mocowych. Z drugiej strony nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że większość osób próbujących w ostatniej chwili zdobyć pełne prawo jazdy kategorii A jako żywo przypominała człowieka, który biegnie w kierunku tykającej bomby zegarowej, szczęśliwego że będzie mógł zobaczyć wybuch na żywo i do tego z bliska.

Co mnie skłoniło do takich przemyśleń i chęci przelania tego na papier, tudzież twardy dysk? Skłonił mnie do tego przede wszystkim wczorajszy wypadek, do jakiego doszło na Śląsku, w którym zginął 22 letni motocyklista. Oczywiście nie byłem na miejscu zdarzenia, ale nawet pobieżny opis tego co wydarzyło się w śląskim Knurowie pozwala przypuszczać, że do wypadku przyczynił się, przynajmniej po części, (jeśli nie w głównej mierze) sam poszkodowany. Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie fakt, że internauci szybko wyłuskali profil zabitego Darka na jednym z portali społecznościowych, gdzie chłopak dzielił się ze światem przemyśleniami na temat motocyklowej pasji. Zaledwie 2 tygodnie temu na profilu przybyła fotka z wymiany akumulatora w R1 z niepodlegającym dyskusji oświadczeniem wyłożonym drukowanymi literami, że teraz „można zap*******ć”. Zresztą cała dyskusja pod postem przebiegała w taki sposób, że słowo „zap*******ć” dyskutanci zdołali odmienić przez wszystkie czasy i przypadki. Tuż przed wypadkiem pojawiły się wpisy że już „czas zap*******ć”. No fakt, śnieg stopniał i można zap*******ć, choć zap******nie szybko zakończyło się na Volvo, które wyjechało z drogi podporządkowanej. Całe szczęście, że Darek załapał się na stare przepisy z kategoriami prawa jazdy, dzięki czemu (zakładając, że uprawnienia posiadał) mógł rozbić swoją R1 o rzeczone Volvo w pełni legalnie…

Nie wiem, czy tego wypadku udałoby się uniknąć, gdyby młody kierowca nie jechał na R1, ale np. na GS500. Nikt tego nie wie. Wiem jednak, że statystycznie miałby większe szanse, bo na R1 ich praktycznie nie miał. Wiem, że rodziny nie pocieszą głupiutkie, silące się na wzniosłość wpisy z „kondolencjami”, tak samo jak wiem, że żadnym uczczeniem pamięci Darka nie są tandetne świeczki „zapalane” w komentarzach ([*]). Zresztą w tym całym zdarzeniu nie ma nic wzniosłego, pocieszającego, czegokolwiek, czym można by pocieszyć bliskich chłopaka i nie zmienią tego bzdety o jeżdżeniu po niebieskich autostradach, czy umieraniu robiąc to, co się kocha, jakże chętnie przytaczane w takich sytuacjach przez różnych domorosłych filozofów. Jest tylko bezsensowna, niepotrzebna strata. Wiem też na pewno, że ciągle aktualne jest to co napisał kiedyś jeden z naszych czytelników – wsiadam na litra i nie będę odwijał? Nie ma takiej opcji, ale sami zwróćcie uwagę, że krążących po młodych głowach mrzonek o szacunku dla manety, rozsądku, wyobraźni i temu podobnych większość komentujących broniła wtedy niczym niepodległości.

Wiem, idzie wiosna, każdy ma ciśnienie na jazdę. Ja też mam. Nie chce mi się moralizować i po raz tysięczny próbować udowadniać, że młodość i konie mechaniczne to wyjątkowo wybuchowa kombinacja. Nie udało się tego zrobić w Polsce przez ostatnie 20 lat, to nie sądzę aby mi się udało to osiągnąć w pojedynkę na przednówku sezonu. Wiem również, że teraz wszyscy rzucą się na kierowcę samochodu że zajechał drogę, ktoś dopatrzy się tego że na jezdni po zimie został piasek, jakiś lokales podpowie że w tamtym miejscu skrzyżowanie jest źle oznaczone, że mało widać. To wszystko może być po części prawdą, ale mnie zastanowiły wyniki naszej ostatniej redakcyjnej ankiety. Dotyczyła ona tego, co my, motocykliści uważamy za najważniejszą przyczynę wypadków z udziałem motocykli w Polsce. I nie zgadniecie! Okazuje się, że siebie samych uważamy za najmniej istotną przyczynę wypadków z naszym udziałem. Znamienne, prawda?

Wiecie co jest w tym wszystkim najsmutniejsze? Że nawet ten wypadek, ta zupełnie niepotrzebna i bezsensowna śmierć, niczego nie zmieni i niczego nikogo nie nauczy. Jak tylko zrobi się ciepło kolejny 22 letni Darek zawinie swojego litra na jakimś innym Volvo… i tak będzie dzień w dzień, do kolejnej zimy. A po zimie przyjdzie kolejna wiosna i znów będzie można zap*******ć…

NAS Analytics TAG


NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze 62
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

NAS Analytics TAG

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę