tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Moto Doktor - czy warto tego używać? Co to jest i jak działa?
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Moto Doktor - czy warto tego używać? Co to jest i jak działa?

Autor: Paweł Kowalski 2021.03.21, 12:16 Drukuj

My Polacy jesteśmy bardzo kreatywnym narodem. Mamy na swoim koncie dużą liczbę wynalazków, słynnych na całym świecie, ale również całą masę rozwiązań, dzięki którym ułatwiamy sobie codzienne życie. Niestety, ograniczone możliwości finansowe powodują, że ta kreatywność przeradza się w zwykłe kombinatorstwo, potocznie zwane "druciarstwem".

Pracując na warsztacie, spotkałem się z tak dużą ilością patentów, stosowanych przez właścicieli pojazdów, że spokojnie mógłbym o tym napisać książkę. W internecie krążą memy o mechanikach, którzy podchodzą do motocykla i od razu mówią "Ooooo Panie kto to Panu tak spi%@&#...". Wina przerzucana jest jak piłeczka tenisowa od mechanika do właściciela i z powrotem. Nikt się nie przyzna do błędu, nikt nie powie: "To moja wina". Tymczasem, jak zawsze prawda leży pośrodku. Klient chce naprawić jak najtaniej, a mechanik chce na tym zarobić, więc nie będzie dokładał do naprawy.

NAS Analytics TAG

Takim sposobem z połączenia cudownych mocy: woli klienta i sprytu mechanika, zrodził się Moto Doktor. Ten magiczny środek uzdrawia silniki spalinowe już od wielu lat. Zmniejsza zużycie oleju, podnosi jego ciśnienie oraz likwiduje dymienie. Najważniejsze, że działa bez konieczności użycia narzędzi, wystarczy jedynie odkręcić korek wlewu oleju do silnika i wlać zawartość puszki...

Miałem szczęście uczyć się od ludzi, którzy będąc świetnymi mechanikami, potrafili jeszcze tę wiedzę przekazać. Jeżeli silnik dymi - czyli spala olej, to znaczy, że trzeba go naprawić. Wymienić pierścienie tłokowe oraz uszczelniacze na zaworach. Jeśli ciśnienie oleju jest niskie, to prawdopodobnie panewki wołają o zmianę. Klient może tego nie rozumieć, ponieważ nie jest mechanikiem, ale słowa "Tanio nie będzie" bardzo dobrze działają na jego wyobraźnię. Wtedy pada najpopularniejsze pytanie "Czy w tym stanie jeszcze pojeździ?". Tego nie wie nikt, ale reklama super preparatu za nieduże pieniądze doskonale spełnia swoją funkcję. Pełen optymizmu klient pyta: "A może wlejemy moto doctora?". Na co Majster woła "Młody, wlej Panu miodku do silnika!". Szybka naprawa z gwarancją do bramy i działamy dalej. Osobiście, wolę dawać gwarancję dożywotnią. Ludziom bardzo to odpowiada. Oczywiście, jeśli silnik po tym zabiegu padnie, to jak dla mnie, dokonał on swojego żywota, co jednocześnie kończy okres trwania gwarancji.

Giełdy samochodowe - młodzi czytelnicy tego nie pamiętają, a starsi wspominają z tęsknotą. Były to miejsca spotkań za czasów, kiedy nie było galerii handlowych. Sektory z motocyklami były raczej małe, ale zawsze je odwiedzałem, aby chociaż popatrzeć na nowinki z rynku zachodniego. To właśnie te magiczne miejsca potrafiły sprawić, że motocykl, który w sobotę ledwo zipał, w niedzielny poranek był ideałem prosto z fabryki. Właśnie do tego celu został stworzony środek zwany Moto Doktorem. W dziale samochodowym królowały trociny, wsypywane do wnętrza skrzyni biegów…(!), ale o tym opowiem Wam innym razem.

Poprosiłem o opinię mechanika z ponad 20-letnim doświadczeniem, specjalizującym się między innymi w obsłudze samochodów i motocykli wyścigowych.

Michał Misiek: Moto Doktor to środek, który doskonale maskuje usterki silnika, wynikające z jego zużycia. Jak wiadomo, podczas pracy, czyli pokonywanych kilometrów, elementy narażone na duże obciążenia i tarcie wymagają wymiany. W sporcie motocyklowym nie patrzymy na interwały wymian zalecane przez producenta, a skupiamy się na tym, aby robić rewizję silnika przed sezonem. Takie elementy, jak panewki czy pierścienie, należy wymieniać. Może trudno w to uwierzyć, gdyż większość z nas nigdy o tym nie myśli. Kupujemy motocykl, jeździmy sezon lub dwa, a następnie go sprzedajemy i nikt tam nie zagląda. Każdy słyszał o regulacji zaworów albo o wymianie łańcucha rozrządu. Ale żeby cały silnik rozbierać? Co to, to nie!

Paweł: Co sądzisz o tym, że Moto Doktor, poprzez wzmocnienie wiązań polimerowych oleju, przyczynia się do zmniejszenia jego zużycia? 

Michał Misiek: Piękny tekst, w sam raz na opakowanie. Tak naprawdę, to nic innego, jak zagęszczacz, który ma sprawić, że wzrośnie ciśnienie oleju, a lampka kontrolna nie będzie się żarzyć. Gęsty olej ułatwia pierścieniom ściągnięcie go z gładzi cylindrów oraz utrudnia jego przedostawanie się po trzonkach zaworów do komory spalania. Jednak wszystko to działa tylko przez krótki czas. Tak jak już mówiłem, jest to tylko sposób na zamaskowanie zużycia.

Paweł: Dziękujemy za Twoją opinię.

Muszę dodać, że osobiście stanowczo odradzam używania tego typu środków. Podniesienie ciśnienia oleju w silniku motocyklowym, który najczęściej jest wysokoobrotowy, może skończyć się jego przedostaniem przed odmę do kolektora ssącego. A to jest zdecydowanie coś, czego nie chcemy doświadczyć. Druga rzecz, to duże prawdopodobieństwo złego działania sprzęgła, które w większości motocykli pracuje w oleju.

Podzielcie się w komentarzu waszymi doświadczeniami. Czy zdarzyło się Wam wpaść na taką "minę" po zakupie motocykla?

NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę