Kto w Europie najchętniej przekracza prędkość? Tak, to my!
Według przeprowadzonej niedawno wśród europejskich kierowców ankiety fundacji VINCI Autoroutes, Polacy najczęściej przyznają się do regularnego przekraczania dozwolonej prędkości. Robi to aż 92 procent z nas!
Firma Vinci Autoroutes to jeden z największych francuskich zarządców autostrad, prowadzący także fundację zajmującą się bezpieczeństwem ruchu drogowego. Na jej zlecenie co roku powstaje Europejski Barometr Odpowiedzialnej Jazdy. Jego wyniki poznajemy na podstawie ankiety przeprowadzanej wśród kierowców z 11 krajów europejskich, w tym Polski. Daje ona obraz zmieniających się trendów w podejściu do przestrzegania przepisów i zaleceń dotyczących zachowań za kierownicą.
W tym roku na pytania ankieterów odpowiedziało 12,5 tysiąca kierowców, w tym około tysiąca Polaków. Najważniejszy aspekt to oczywiście przestrzeganie obowiązujących limitów prędkości. Tutaj jesteśmy w czołówce - do regularnego łamania przepisów przyznaje się aż 92% polskich kierowców. Nie jesteśmy jednak specjalnie odosobnieni, mimo dużo wyższych mandatów w krajach zachodniej Europy, średnia utrzymuje się na poziomie 89%.
Badanie pokazało również, że z roku na rok rośnie trend, w którym motocykliści nie mają widocznego udziału, ale bardzo zależy od niego ich bezpieczeństwo. Średnio połowa europejskich kierowców, a w Polsce aż 56% rozmawia w czasie jazdy przez telefon. Co gorsza, jedna trzecia kierowców na naszych drogach jednocześnie prowadzi auto i wysyła smsy, sprawdza pocztę i korzysta z komunikatorów internetowych.
Źródło: brd24.pl
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarzenie polacy najczesciej przekraczaja predkosc, tylko najczesciej sie do tego otwarcie przyznaja
OdpowiedzPrzypomnę wypowiedź S. Zasady dot. ograniczeń prędkości w PL: "Ograniczenia prędkości są robione dla 18latke który odebrał właśnie prawo jazdy i jedzie maluchem na łysych letnich oponach w ...
OdpowiedzTakie miejsca, jak opisane przez Ciebie ulica należy oczywiście zweryfikować. Jednak problem nie stanowią przekraczający prędkość w takich miejscach. Każdy, kto jeździ po polskich drogach wie, o co chodzi. Na marginesie wypowiedź Pana Zasady jest równie szkodliwa i głupia, jak jego polityczne zaangażowanie.
OdpowiedzChamstwo na polskich drogach jest powszechne. Przekraczania dozwolonej prędkości to norma. Do tego dochodzi wymuszanie pierwszeństwa, jeżdżenie na zderzaku i wiele, wiele innych wykroczeń. Jeżdżę ...
Odpowiedz"Badanie pokazało również, że z roku na rok rośnie trend, w którym motocykliści nie mają widocznego udziału, ale bardzo zależy od niego ich bezpieczeństwo." Co autor chciał nam powiedzieć?
OdpowiedzA czego tu nie rozumiesz?
OdpowiedzA w czym motocykliści nie mają udziału? W przekraczaniu prędkości? Tego nie rozumiem.
OdpowiedzO gadanie przez telefon chodzi. Czytaj do końca.
OdpowiedzJa będę się upierał, że z dziennikarstwem nie ma to wiele wspólnego. Pisanie, że ktoś nie ma w czymś udziału, a dopiero później i to wcale nie wprost pisać, o co chodzi, to w moim odczuciu nie ma wiele wspólnego z dobrym warsztatem dziennikarskim. Na marginesie całkiem sporo czytam i zwykle staram się czytać do końca :) Pozdrawiam!
Odpowiedz