Kolizja z kierowcą bez dokumentów. Czy trzeba wzywać policję?
Od 1 października zniknął obowiązek posiadania przy sobie dokumentów pojazdu. Czy stłuczka musi zatem oznaczać teraz długie oczekiwanie na przyjazd policji? Sprawdziliśmy.
Brak obowiązku posiadania przy sobie dowodu rejestracyjnego i polisy OC wywołał wśród was wiele kontrowersji. Część chwaliła tę ideę twierdząc, że to spora wygoda, inni zauważyli, że może to powodować dodatkowe problemy podczas kolizji.
Dotychczas wystarczyło (przynajmniej teoretycznie) spisać stosowne oświadczenie o winie, w którym znalazły się informacje z dowodu i polisy, a następnie z takim oświadczeniem udać się do ubezpieczyciela. Co w sytuacji, gdy kierowca nie ma przy sobie dokumentów?
Policjanci od dłuższego czasu informują, że trzeba wzywać ich tylko do sytuacji, w których są zabici lub ranni. Warto wezwać patrol także wtedy, kiedy sytuacja jest sporna. W każdym innym przypadku można poradzić sobie samemu, spisując oświadczenie.
Wszystkie dane niezbędne do ważnego prawnie oświadczenia, czyli dane kierującego, numer rejestracyjny pojazdu i na temat polisy można znaleźć na stronie Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Wystarczy podać numer rejestracyjny pojazdu lub numer VIN.
Warto jednak pamiętać, że dostęp do bazy danych UFG może być czasem ograniczony. Może się także zdarzyć, że dane pojazdu nie będą jeszcze figurować w bazie - ubezpieczyciele przekazują informacje o polisach z pewnym poślizgiem.
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeOd biedy można porobić sobie zdjęcia dokumentów telefonem.
OdpowiedzTylko że wtedy Google/Apple/Samsung/Xiaomi itd. mają twoje dokumenty.
OdpowiedzTysz prowda.
Odpowiedz