KTM 1290 Super Adventure S na gor±co!
Nowego KTMa 1290 Super Adventure S mamy objeżdżonego. Czy okazał się dla nas dużym zaskoczeniem? Chyba nie. Prezentuje on sobą ten kierunek rozwoju motocykli, który oczekiwaliśmy. S-ka jest szybka, potrafi być dzika, ale dla większości ze swoich właścicieli - będzie przyjazna, płynna, komfortowa.
Kilka słów na gorąco od Łowcy poniżej. Obszerny materiał na temat tej maszyny i trochę meandrowania na temat związane z zastosowanymi w niej rozwiązaniach - już wkrótce!
KTM Super Adventure S lepiej opisuje słowo "ewolucja", niż "rewolucja". Na pokładzie mamy adaptacyjny tempomat, czujnik ciśnienia w oponach, nowy system ABS od Bosch, większy wyświetlacz oraz kontrola trakcji z osobnym modułem off-road.
Ale najważniejszym pytaniem jest, jak to wszystko jeździ? Po przejechaniu 200 kilometrów głównie po drogach asfaltowych, a jedynie z niewielkimi odcinkami terenowymi, zauważyliśmy dobrze kierunek, w którym ewoluują Super Adventure KTMa. Głównym punktem, wyznaczającym kierunek rozwoju, jest radar pod przednim reflektorem. KTM pracował nad tym razem z firmą Bosch. Dzięki odczytom z radaru możemy korzystać z adaptacyjnego tempomatu, który pozwala nam trochę oderwać wzrok do tego, co dzieje się przed nami, i spojrzeć na otaczający nas krajobraz. Odległość od poprzedzającego nas pojazdu może być utrzymywana automatycznie.
Zawieszenie Super Adeventure S jest nowe. Jest to WP Apex z bardzo dużym zakresem ustawień. Jest też opcja "auto", która powoduje, że to sam motocykl dobiera ustawienia na podstawie analizy podłoża, po którym się poruszamy.
Motocykl został dostosowany do wymogów normy Euro5. Wymusiło to niewielkie zmiany w silniku oraz konieczność zastosowania dużego tłumika, który musi teraz pomieścić nowy katalizator. Nowa aluminiowa rama pomocnicza zdejmuje parę kilogramów z masy motocykla.
Bardzo dobrze działa elektronika KTMa Super Adventure S. Mamy nawigację, bogate opcje związane ze słuchaniem muzyki oraz ergonomiczne ustawienia parametrów motocykla. Ogólnie ergonomia tego motocykla zasługuje na wysoką ocenę.
KTM nie stracił nic ze swoich osiągów, ale dzięki rozbudowanej elektronice i nowoczesnym systemom pozwala dostosowywać swoją charakterystykę do naszych potrzeb. Gdy tego potrzebujemy, możemy korzystać z mocy i przyspieszenia, ale możemy też jeździć nim na co dzień, na przykład do pracy, czy z pasażerem. Cały opis nowego KTM Super Adventure S już wkrótce na Ścigacz.pl.
Test najnowszego modelu KTM 1290 Super Adventure S znajdziesz na tej stronie >> |
Komentarze 2
Poka¿ wszystkie komentarzeA dla mnie ka¿dy KTM ostatnich lat jest zaje...y ! Wygl±d równie¿.
OdpowiedzKurcze dla mnie kzdy motocykl klasy adventure jest przepaskudny
OdpowiedzZgoda. A ten ju¿ siê wspi±³ na wy¿yny brzydoty. Projektanci musieli nie¼le siê zad¿umic podczas pracy by taki zylc im wyszed³.
Odpowiedz