Jazda motocyklem w upałach. O czym pamiętać? Jak się chronić?
Ciepła, słoneczna pogoda i długie letnie dni sprawiają, że to idealny czas na motocyklową zajawkę. Ostatnie trzy dekady okazały się ekstremalnie gorące niezależnie od tego czy wierzysz w efekt cieplarniany, czy nie. Skoro nie trzeba już jechać do Afryki, żeby poczuć się jak na Saharze, warto wiedzieć, jak się bronić i na co zwracać uwagę, żeby nie wyglądać jak spalona grzanka albo Ghost Rider.
Podczas motocyklowych wypadów, kiedy kilkugodzinna dzienna jazda nie jest niczym wyjątkowym, łatwo przegrać z temperaturą. Poniższe wskazówki pozwolą zachować "zimną krew", gdy żar leje się z nieba.
Nie lekceważ odwodnienia
Odwodnienie to stan, w którym zawartość wody w organizmie spada poniżej wartości niezbędne do prawidłowego funkcjonowania. Przyczyny są różne, picie zbyt małej ilości wody i niewyrównanie strat poniesionych silnym poceniem się to niektóre z nich. Już utrata 1-2 proc. płynów negatywnie wpływa na funkcjonowanie skomplikowanego układu, jakim jest nasze ciało. Wydawałoby się, że motocykliści nie znajdują się w grupie ryzyka, ale to mit, czego dowodzi choćby smutny przypadek Michała Hernika, który zmarł wskutek przegrzania organizmu i odwodnienia podczas Rajdu Dakar kilka lat temu.
Oczywiście nikt nie będzie eksploatował swojego organizmu ponad miarę, ale podczas jazdy grupowej, w upale, na odcinkach wymagających szczególnej uwagi lub bardzo zatłoczonych, wcale nie jest trudno zapomnieć o uzupełnianiu płynów. Czujesz suchość w ustach, masz problemy z koncentracją, pogarsza się Twoje widzenie? Prawdopodobnie przyjmujesz za mało płynów. Trzeba przeciwdziałać!
Ważne, aby pić nie tylko wodę, ale również elektrolity, które są wypłukiwane z organizmu — głównie sód i potas. Sięganie po bidon podczas podróży nie zawsze jest wygodne i bezpieczne. Być może nie masz gdzie umieścić nieporęcznego pojemnika z wodą. W takiej sytuacji bardzo dobrym rozwiązaniem jest niewielki, płaski plecak z bukłakiem i rurką umożliwiającą picie w dowolnym momencie.
Konstrukcja ustnika pozwala na picie bez zamykania zaworu. To proste i wygodne rozwiązanie. Ceny plecaków zaczynają się już od niecałych 200 zł za model 4F z bidonem 3 l. Warto przemyśleć zakup modeli Camelbak lub Salomona, które charakteryzuje wysoka jakość wykonania i trwałość. Dodam jeszcze, że w sportowych sklepach można dokupić bukłaki o innych pojemnościach, np. 1, 2, 3 lub 5 litrów, co pozwoli lepiej dobrać litraż do długości planowanej trasy lub częstotliwości postojów.
Kofeina daje kopa?
O jeździe na podwójnym gazie powiedziano i napisano już wszystko, ale dlaczego powinniśmy unikać kawy? Pijemy ją dla smaku, ale podczas podróży głównie dlatego, że może usunąć zmęczenie. Trzeba jednak wiedzieć, że kofeina zawarta w aromatycznym napoju, która ma pobudzić motocyklistę, jedynie potęguje aktualny stan organizmu. Zmęczenie wydaje się mniejsze, powraca jasność myślenia, ale w zależności od stopnia przyzwyczajenia organizmu do kofeiny, pozytywne aspekty działania substancji czynnej mogą skończyć się dość szybko, a zmęczenie powróci ze zdwojoną siłą. Ponadto kawa ma silne działanie moczopędne, co znowu wiąże się z ryzykiem odwodnienia.
Zamiast kawy warto pomyśleć przed wyprawą o dwóch sprawach. Po pierwsze należytym odpoczynku i odpowiedniej dawce snu, a po drugie - właściwym posiłku. Zamiast ciężkostrawnego i tłustego śniadania lepiej zjeść lekkie i energetyczne. Sił będzie więcej, a zmęczenie nie pojawi się tak szybko.
Nie szata czyni człowieka, ale...
Pocenie się jest metodą regulacji temperatury. Jeśli ten proces jest zaburzony, łatwo o przegrzanie, dlatego odzież motocyklowa powinna spełniać szereg warunków, aby była skuteczna i pewna. Jest wiele kombinacji ubioru, a rozpiętość cen bardzo duża. Najtańsze są klapki i krótkie spodenki, ale odradzam ten wariant z oczywistych względów.
Obecnie większość ubrań posiada dwie warstwy - materiał wierzchni oraz membranę, ew. podpinkę. Występują też trzy warstwy - materiał wierzchni, membrana oraz podpinka ocieplająca. Warto dopowiedzieć, że membrana odpowiada za wodoodporność i przewiewność, ale również izoluje ciepło, co latem jest problemem — dlatego membrany są najczęściej wypinane. Podczas najcieplejszych tygodni w roku motocykliści często wybierają buzery lub nawet podkoszulki i zwykłe spodnie, ale w trasie takie rozwiązanie odpada.
Najlepszą opcją w upalne dni jest mesh, czyli materiał umożliwiający cyrkulacje powietrza. Mesh wykonany jest z włókien poliamidowych i często pokryty innym materiałem dla poprawy odporności (np. teflon). W komplecie jest także komplet ochraniaczy. W handlu występuje sporo modeli specjalnych kurtek na lato, które dzięki modułowej konstrukcji mogą szybko zamienić się w odzież na chłodniejszy wieczór lub poranek, albo pomoc w razie deszczu (wodoodporna podpinka).
Gorąco jak w piekle
Najgorętsza pora dnia przypada od południa do około siedemnastej. Warto pomyśleć o takim zaplanowaniu wycieczki, aby wyruszyć wcześnie rano i dojechać do celu lub punktu pośredniego przed najbardziej męczącą porą dnia. Nie chodzi tylko o samopoczucie motocyklistów.
Inni uczestnicy ruchu drogowego też odczuwają skutki palącego słońca i żaru, który leje się z nieba. To wpływa na kondycję, koncentrację, uwagę samochodziarzy i przekłada na potencjalne błędy oraz pomyłki. Niektóre mogą kosztować czyjeś zdrowie lub życie, dlatego jeśli możesz, unikaj ekstremalnych warunków pogodowych. Błękitne niebo i wielka, żółta kula są dobre, kiedy leżysz na plaży, natomiast gdy opony kleją się miękkiego asfaltu, a ostre promienie oślepiają kierowców, musisz uważać.
Zdrowy rozsądek?
Naucz się nie lekceważyć sygnałów swojego organizmu. Faceci nieprzypadkowo żyją krócej od kobiet. Boli Cię głowa? Zaciskasz zęby i myślisz: to przejdzie! Czujesz dziwne kołatanie serca? Mocniej chwytasz kierownicę i jedziesz do przodu. Przecież jesteś mężczyzną i nie będziesz się rozczulał nad sobą z tak banalnego powodu, prawda? A tym bardziej zawracał cztery litery kumplom, z którymi pojechałeś w trasę — takie myślenie w stylu macho może doprowadzić do nieszczęścia.
Zawsze, po postu zawsze, gdy odczuwasz zawroty głowy lub silny ból, skurcze albo naprzemienne stany chłodu i gorąca, sygnalizuj innym konieczność zatrzymania się. Powyższe objawy mogą wskazywać na przegrzanie organizmu, co prowadzi do udaru cieplnego, a nawet śmierci. Nie warto zgrywać bohatera i zaprzepaścić szansę nawinięcia wielu kilometrów wraz z przyjaciółmi.
Mówiąc krótko, zjedź na najbliższą stację, parking, zatoczkę, albo nawet przecinkę w lesie. Zdejmij kask i jeśli to możliwe owiń mokry, zimny ręcznik, wokół głowy. Jeśli jesteś na stacji, poproś o lód. Z kolei nad brzegiem jeziora można zmoczyć ręcznik, bandanę lub chustę w wodzie i schłodzić rozpalone czoło.
Na koniec
Oczywiście to tylko kilka głównych porad i wskazówek. Masz swój własny, sprawdzony sposób na udaną i bezpieczną jazdę w upalne dni? Napisz w komentarzu.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze