tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Jaki motocykl sportowo-turystyczny do 10 tys. zł - Honda VFR 800 i 750
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
motul belka motocykle 950
NAS Analytics TAG
motul belka motocykle 420
NAS Analytics TAG

Jaki motocykl sportowo-turystyczny do 10 tys. zł - Honda VFR 800 i 750

Autor: Paweł Boruta 2017.04.18, 11:10 9 Drukuj

W poprzednich artykułach, dotyczących kupowania motocykla używanego o wartości do 10 tys. zł, przedstawiliśmy motocykle klasy naked oraz najszybsze motocykle sportowo-turystyczne. Po Suzuki GSX 600/750 F czas na mało obecnie popularną klasę 750 ccm, której przedstawicielem jest niewątpliwie nie tylko Honda VFR 750, ale i jej nowsze wcielenie o pojemności bliskiej 800 ccm.

Hondy VFR nie mogło zabraknąć w tym zestawieniu. Śmiało można powiedzieć, że jest to maszyna kultowa, nie tylko ze względu na legendarną sylwetkę z monowahaczem, ale także dzięki ciekawym, wręcz nietypowym rozwiązaniom technicznym, a w swoim czasie naprawdę nowoczesnym. Motocykl ten, wyposażony w silnik V4, bezawaryjny, trwały i zaprojektowany z niesamowitą pieczołowitością podbił serca tysięcy motocyklistów na całym świecie. Postaram się przybliżyć jego sylwetkę – zarówno wersji pojemności silnika ¾ litra jak i 800 (a właściwie 781 ccm).

VFR 750 – legenda narodziła się w 1994 roku

Chyba najbardziej doceniana jest wersja 750 RC 36, produkowana w latach 1994-1997. Chociaż model o tym oznaczeniu znany był już kilka lat wcześniej, to właśnie modyfikacja dokonana w 1994 roku uczyniła z tej maszyny motocykl niezwykle dopracowany. Względem poprzedniej wersji, zmieniono niemal wszystko – zupełnie nowa jest rama, zegary, wszystkie plastiki, a także wiele elementów silnika. Nowe gaźniki, o zmniejszonym przekroju gardzieli, spowodowały obniżenie zużycia paliwa. VFR 750 rzadko kiedy potrzebuje więcej niż 7-8 litrów na setkę.

Kultowy rozrząd na kołach zębatych

Co czyni ten model tak niezwykłym? Przede wszystkim 98-konny silnik V4, w którym napęd rozrządu realizowany jest za pośrednictwem praktycznie niezniszczalnych kół zębatych. Do tego mamy regulację zaworów na płytkach, którą trzeba przeprowadzać co 24 tys. km i zazwyczaj ogranicza się to do samej kontroli, bądź wymiany jednej czy dwóch płytek. Jednostka ta bardzo chętnie wkręca się na obroty, dodatkowo ciesząc użytkownika charakterystycznym dźwiękiem pracujących kół zębatych rozrządu. Prędkość maksymalna wynosząca 239 km/h daje dużo rezerwy przy szybkiej jeździe w trasie, a dobra ochrona przed wiatrem czyni każdą podróż przyjemną.

Cecha charakterystyczna RC 36? Dobre prowadzenie!

Nie ma także powodów do narzekania na prowadzenie. Nowa rama, sprawiła, że RC 36 drugiej generacji skręca dużo chętniej, niż jej poprzedniczka. Z tyłu mamy centralny amortyzator, który ma regulację napięcia wstępnego i tłumienia odbicia. Przedni widelec ma tylko regulację napięcia wstępnego. Z tłumieniem trzeba sobie poradzić stosując olej 15W, w miejsce seryjnego.

VFR 750 motocyklem idealnym? Niestety nie…

Czy VFR 750 jest idealnym motocyklem? Z pewnością nie. Wielu użytkowników narzeka na znaczną masę. W hamulcach trzeba koniecznie wymienić przewody na te w stalowym oplocie. Głośny potrafi być także kosz sprzęgłowy, chociaż oprócz niepokojących dźwięków, nic więcej to nie oznacza. Przy serwisie, po kieszeni może uderzyć koszt oryginalnego filtra powietrza. Niestety nie wszystkie zamienniki pasują, część z nich, po prostu nie da się zamocować w obudowie. Wiele egzemplarzy ma przeszłość powypadkową, co niestety najczęściej kończy się pogięciem setów podnóżków. Pół biedy, jeśli mowa o samych setach, czasami niestety element ten odłamuje się z fragmentem ramy, a wtedy naprawa jest kosztowana i pracochłonna.

Od pięciu do ponad dziesięciu tysięcy

Ile trzeba zapłacić za używane Hondy VFR 750? Model ten można kupić już za 5000 zł, ale dobrze utrzymane egzemplarze mogą nawet nie mieścić się w naszym budżecie! A ciekawostką jest to, że zdarzają się często na aukcjach VFR-y we wprost idealnym stanie technicznym, tylko oczywiście, jak za wszystko, trzeba za nie zapłacić.

Czas na VFR 800

W 1998 roku zadebiutowała Honda VFR 800. To zupełnie nowa konstrukcja, chociaż podstawowe założenia pozostały niezmienione. 110-konny silnik V4, o pojemności 781 ccm z rozrządem na kołach zębatych, ma cylindry pokryte spiekami, a za zasilanie odpowiada już  wtrysk paliwa. Jednoramienny wahacz montowany był bezpośrednio do bloku silnika, a nie do ramy, jak w poprzedniczce.

Zmiany, zmiany, zmiany

Całkowicie inny jest układ hamulcowy, w którym zastosowano Dual-CBS. Dzięki niemu zawsze hamujemy dwoma kołami, niezależnie od tego, którą dźwignię wciśniemy. System ten ma swoich zwolenników i przeciwników. Wadą jest na pewno duży koszt zamontowania przewodów w stalowym oplocie, chyba że zdecydujemy się tylko na przeróbkę przedniego układu (jest to możliwe).

Za ile i z jakich lat

Wersja 800 VFR-y jest godna polecenia, chociaż nie prowadzi się tak lekko jak starsza 750 po modyfikacjach, ale jest to bardzo ciekawy motocykl. Warto zainteresować się wersją z lat 2000 – 2001. Motocykl z tego okresu ma zmodernizowany układ zasilania, przez co mniej pali, a także ma ciekawsze zegary. Ceny? Ładnie utrzymany egzemplarz można kupić już za około 8000 zł.

NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze 5
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    motul belka motocykle 950
    NAS Analytics TAG
    na górę