ISDE 2008 - dzień ostatni
Za nami szósty a zarazem ostatni dzień 83 Sześciodniówki rozgrywanej w tym roku w greckiej miejscowości Serres. Ten niezwykle trudny rajd, rozgrywany w koszmarnych upałach Polacy ukończyli w komplecie. Dzisiaj zawodnicy mieli do przejechania tylko bardzo widowiskową próbę motocrossową. W klasyfikacji World Trophy Polska reprezentacja zajęła niezłe 10 miejsce. O ogromnym pechu mogą mówić Finowie, którzy stracili 3 miejsce przez upadek Juhy Salminena na pierwszym okrążeniu. Dotychczasowy lider generalki upadł po czym któryś z zawodników przejeżdżając po jego motocyklu urwał linkę gazu co uniemożliwiło kontynuowanie rywalizacji. Ostatecznie Wygrali Francuzi, przed Włochami i powracającymi na 3 miejsce Amerykanami.
Michał Szuster wywalczył szóste miejsce w klasie w sobotnim motocrossie, który był ostatnim akordem 83 Sześciodniówki w Serres. Kielczanin utrzymał tym samym wysoką ósmą lokatę w klasyfikacji generalnej klasy E1, jaką zajmował po pięciu dniach rywalizacji na greckich bezdrożach.
Michał Szuster na mecie powiedział: Tak jak się spodziewałem motocross okazał się bardzo trudną próbą. Wprawdzie mieliśmy do pokonania tylko osiem rund, a rywalizacja trwała niespełna kwadrans, jednak mocno dała się we znaki. Wystartowałem dobrze, bo na piątej pozycji. Przez pierwsze cztery „kółka" dotrzymywałem kroku najlepszym. O poprawieniu tej lokaty nie było jednak co marzyć, bowiem im bliżej było to mety, tym bardziej bolała złamana w marcu w Portugalii ręka. W efekcie spadłem o dwa miejsca. Potem z trasy wypadł jeden z faworytów, jadący przede mną, Włoch Simone Albergoni i ostatecznie minąłem metę motocrossu jako szósty. Najważniejszy cel został jednak osiągnięty, gdyż nie dałem się wyprzedzić goniącym mnie rywalom - Niemcowi Mike Hartmanowi oraz Finowi Roniemu Nikanderowi. Biorąc pod uwagę fakt, iż z powodu kontuzji miałem 3-miesięczną przerwę w treningach i startach, a do rajdu przystąpiłem praktycznie „z marszu", jestem zadowolony z ósmej lokaty. Sądzę, że w optymalnej formie stać byłoby mnie na nawiązanie walki z najlepszymi. Już teraz myślę o rewanżu za rok na trasach kolejnej Sześciodniówki.
Pozostali zawodnicy - Wacław Skolarus, Sebastian Krywult i Bartek Obłucki utrzymali swoje pozycje. Jakub Przygoński awansował o jedną pozycję, a Łukasz Bartos niestety spadł na 37. miejsce.
Zespół Moto Szkoła Team Bembenik utrzymał swoją 4. pozycję, a KTM „Novi" Team Augustyn awansował na 39. miejsce. Spośród klubowiczów jedynie Błażej Gazda poprawił swoją pozycję i awansował z 15. na 14. miejsce.
W ten sposób 83. Sześciodniówka dobiegła końca. Nasi zawodnicy pokazali się kilkukrotnie z bardzo dobrej strony. Najważniejsze, że wszyscy ukończyli tą niezwykle trudną imprezę. Wyniki mogły być trochę lepsze, ale po słabym występie w Nowej Zelandii i absencji w Chile wynik można uznać za bardzo dobry.
Informacja prasowa: PZM.pl
Foto: isde2008.gr
|
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeDobrze chłopaki było, twardzi jesteście. Pozdrowienia od kieleckich amatorów Enduro !!!
Odpowiedz