Honda CBR600RR Combined ABS Zacząć trzeba od tego, iż nie jest to zwykły ABS i w sumie nie do końca o sam ABS chodzi. Zacznijmy jednak o założeń. Honda chciała stworzyć system, który zwiększy bezpieczeństwo motocykla sportowego, nie zabierając mu przy tym właściwości jezdnych, nie zwiększając jego masy i przede wszystkim nie wydłużając drogi hamowania. Nie da się ukryć, iż droga hamowania na nawierzchni suchej z systemem ABS jest dłuższa, a w sporcie jest to nie do zaakceptowania. Jak jednak wspomniałem wyżej - nie o sam ABS chodzi... Jak zapewne wiecie, w chwili obecnej prawie każdy z motocykli Hondy opuszczających fabryki wyposażony jest w system CBS bądź Dual CBS. Żeby nie szpanować znajomością skrótów, wytłumaczę w prostych słowach, iż chodzi o możliwie najlepszą dystrybucję siły hamowania pomiędzy przednim, a tylnym hamulcem. W praktyce wygląda to tak, iż po naciśnięciu tylnej dźwigni, motocykl hamuje także przodem i na odwrót. Systemy te połączone są najczęściej z ABSem, co daje naprawdę imponujące rezultaty. Zwiększenie stabilności i płynności hamowania to świetny wynik, który kluczowo wpływa na bezpieczeństwo. W przypadku systemu dedykowanemu CBR600RR znajdziemy coś podobnego, tyle tylko, iż całość sterowana jest elektronicznie. Ciężka i powolna hydraulika zastąpiona została lekką i piekielnie szybką elektroniką.
By zminimalizować wagę i odpowiedzieć na specyficzne sportowe zapotrzebowanie, elektronizacja była po prostu jedynym rozwiązaniem. W przypadku prezentowanego przez Hondę prototypu ma wyglądać to w ten sposób, iż w przypadku naciśnięciu obydwu hamulców, komputer decyduje o tym na które koło trzeba rozłożyć moc hamowania. ABS zaś załącza się tylko i wyłącznie w sytuacjach awaryjnych i ciężko zmusić go do pracy na suchej nawietrzni. Dość jednak technikaliów, bo to wszystko i tak jest wystarczająco zagmatwane. Mamy sportowy motocykl klasy Supersport wyposażony w system wpierający kierowcę podczas hamowania. Jak to się sprawuje? Odpowiedź na to pytanie nie jest oczywista. By rzeczywiście określić, czy dane rozwiązanie jest słuszne, potrzeba wielu godzin jazdy w różnych warunkach, najlepiej w bezpośrednim porównaniu z motocyklem seryjnym, gdzie takiego systemu nie zainstalowano. My niestety mieliśmy do dyspozycji zdecydowanie mniej czasu, a cały test przeprowadzony został w laboratoryjnych warunkach ośrodka badawczego. Wrażenia z jazdy są dość ciekawe, ponieważ rzadko kiedy zdarza się komukolwiek hamować z prędkości przekraczającej 100km/h tylko poprzez wduszenie pedału tylnego hamulca do samego końca. W tym przypadku to całkiem normalne. Przyznać jednak trzeba, iż jednoślad jest bardzo stabilny nawet podczas bardzo ostrego hamowania. Nie ma on tendencji do wężykowania, zaś o zablokowaniu koła nie ma nawet mowy. Całość odbywa się bardzo pewnie, spokojnie i bez fajerwerków, a przecież o to właśnie chodziło. Czy system ten nada się do sportu? Jak pokazała praktyka, profesjonalnie ścigający się zawodnik w ostatecznym rozrachunku uzyskuję krótszą drogę hamowania bez Honda Combined ABS. W przypadku amatora sytuacja jest jednakże inna - by otrzymać najkrótszą drogę hamowania z tradycyjnym systemem, potrzebuje on co najmniej kilku prób, zaś z elektronicznym Combined ABSem uzyskuje on ją już przy pierwszym podejściu. Także drogi hamowania na mokrej nawierzchni są dużo bardziej zadawalające i jeśli chodzi o sport, to chyba na chwilę obecną jedyne miejsce, gdzie to przyszłościowe rozwiązanie może znaleźć miejsce. Co innego, jeżeli popatrzymy na omawiany system poprzez pryzmat codziennej jazdy po drogach publicznych. Swego czasu wprowadzenie najzwyklejszego ABSu do motocykla wprowadziło sporą dyskusję w światku motocyklowym. Teraz jest to norma i rzecz całkowicie oczywista. Wydaje mi się, iż lekki elektroniczny system zastosowany przez Hondę w CBR600 znajdzie w przyszłości swoje miejsce w motocyklach tego typu. Po prostu nawet najbardziej niedoświadczony (notabene w naszym kraju niedoświadczeni motocykliści najczęściej kupują najszybsze motocykle) motocyklista w sytuacji awaryjnej zahamuje efektywnie i bezpiecznie. | |
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze