Historia skuterów w Polsce. Pierwsze modele skuterów, Osa i początki polskich Modsów
"Polscy Modsi"
W latach 50. i 60. subkultura Modsów opanowała falą całą Europę. Również w Polsce była on wyraźnie zauważalna, choć nie tak mocna jak we Włoszech, Francji czy na południu Anglii. Zamożniejsza część naszego społeczeństwa jeździła włoskimi Vespami, Lambrettami, francuskimi Peugotami i polskimi Osami, które były dostępne w naszych sklepach motoryzacyjnych w pierwszej połowie lat 60.
Czołowa ówczesna gwiazda polskiej muzyki, Bohdan Łazuka, na okładce swojej płyty prezentował się obok skutera. W kultowym filmie "Niewinni czarodzieje" Tadeusz Łomnicki jeździł skuterem. Aktorzy, piosenkarze, dziennikarze i inne znane osoby posiadały drogie zachodnie skutery, na których od czasu do czasu pokazywały się na ulicach dużych miast lub na promenadach letnich kurortów. Posiadanie skutera było nobilitacją społeczną i swojego rodzaju prestiżem towarzyskim. Cały ten charakter i klimat polskich Modsów otulony był wspaniałą muzyką Krzysztofa Komedy.
To był kulturowy szał o niespotykanej sile i nic, nawet ustrój socjalistyczny państw Europy Środkowo-Wschodniej, nie był w stanie oprzeć się fali ogromniej popularności skuterów i subkultury Modsów.
Do Polski sprowadzono pewną liczbę skuterów Lambretta, Vespa i Peugeot, które można było kupić w państwowych punktach sprzedaży. Ich ceny były bardzo wysokie. Najlepiej obrazuje to porównanie - w 1958 roku krajowy motocykl WFM 125 M06 kosztował 7000 zł. W tym czasie za nową Lambrettę (125 i 150) trzeba było zapłacić 22 000 zł. Skuter Peugeot 150 był o 1000 zł droższy. Było to ponad trzykrotnie więcej niż cena popularnej WFM-ki, na którą przeciętny obywatel oszczędzał przeważnie dwa lub trzy lata. Średnia miesięczna pensja wynosiła wówczas 1350 zł. Mimo tak wygórowanej ceny nowe Lambretty w Polsce sprzedawały się błyskawicznie.
Motorowery w PRL – rzecz o motoryzacji i nie tylko...
Przedwojenna historia to krajowe „setki”, które były ówczesnymi motorowerami. Pamiętne marki: SHL, Podkowa, Niemen, Perkun, Wul-Gum oraz spora gama pojazdów zagranicznych. Powojenna historia motorowerów rozpoczęła się zaś w 1956 roku od modeli Ryś i Żak. Niedługo po nich pojawiły się pierwsze Komary. W kolejnych latach to właśnie motorowery były najliczniej produkowanymi pojazdami silnikowymi w naszym kraju. Każdego roku na rynek trafiało ich 150–200 tysięcy. Krajową produkcję wspierał import między innymi takich marek jak Simson czy Jawa.
O TYM WŁAŚNIE JEST TA KSIĄŻKA "MOTOROWERY W PRL" »Jeszcze więcej zachodnich skuterów docierało do nas w ramach importu indywidualnego lub jako dary rodzin z zagranicy. Tę ogromną popularność skuterów dostrzegły władze i doszły do wniosku, że warto by zarobić na tym, za sprawą produkcji krajowej.
W latach 1955 - 1957 opracowano u nas wersję prototypowych skuterów - Żuk, Bąk, Osa, Odra 1 i 2. Ostateczne do produkcji seryjnej, która ruszyła w 1958 roku w Warszawskiej Fabryce Motocykli, wybrano skuter Osa z silnikiem o pojemności skokowej 150 cm³ (model M50). Na początku lat 60. zastąpiono go nową wersją o oznaczeniu M52, z silnikiem 175 cm³. Pojazd ten okazał się konstrukcją bardzo dojrzałą i uniwersalną. Wykorzystywany był jako pojazd miejski, turystyczny, a także z sukcesami sławił imię Polski podczas wielu międzynarodowych zawodów motocyklowych. Był on również naszym towarem eksportowym - sprzedawanym do kilku państwach Europy, a licencja na produkcje skutera Osy 175 zakupiły od nas Indie.
W 1964 roku nowa Osa M52 kosztował 17 000 zł. Było to ponad dwa razy więcej, niż wynosiła cena popularnych WFM i WSK (7000 zł), ale sporo mniej niż cena skuterów zachodnich Lambretta, Vespa czy Peugeot.
Produkcje skutera Osa M52 zakończono w 1965 roku. Przez kilka następnych miesięcy były one jeszcze składane z części pozostałych w magazynie i sprzedawane, dlatego czasami można spotkać Osę z datą produkcji 1966 rok.
Pod koniec lat 60. popularność skuterów zaczęła u nas słabnąć. Przemijała moda, poza tym były one bardzo drogie. Lata 70. był to już czas innych motoryzacyjnych fascynacji społeczeństwa.
Tomasz Szczerbicki
Dziennikarz i autor książek: tomasz-szczerbicki.pl
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze