Hell's Gate to jedne z najbardziej ekstremalnych zawodów enduro na świecie. W tym roku na 124 uczestników startujących na mecie pojawiło się zaledwie dwóch. Strome podjazdy, grząski teren, jazda po kamieniach a nawet wodospadzie. Pobudka tuż o świcie a finisz dopiero o zmierzchu. Tak wygląda morderczy wyścig, który odbywa się już od 11 lat we włoskiej miejscowości Il Ciocco.
Galeria pochodzi z artykułu:
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze