Gas Gas przejdzie w rêce KTM-a?
Plotki głoszą, że istnieje bardzo duże zainteresowanie hiszpańską marką ze strony Stefana Prierera. Czy Gas Gas zostanie budżetową wersją KTM-a?
W styczniu informowaliśmy o ogromnych problemach finansowych hiszpańskiego Gas Gas Motors, które na chwilę obecną zawiesiło produkcję, łącznie z tymczasowym zamknięciem działu R&D. Jak podają hiszpańskie media, Gas Gas utrzymywany jest przy życiu tylko dzięki wsparciu rządowemu. CEO firmy, Yarivowi Gilat, do tej pory nie udało się zabezpieczyć 25. milionów euro potrzebnych do wznowienia produkcji.
Z reguły bardzo dobrze poinformowany portal autoevolution podaje, że istnieje spore zainteresowanie Gas Gasem ze strony Pierer Industrie AG - należącej do szefa KTM-a spółki posiadającej w swoim portfolio Husqvarnę oraz udział (drugi po hinduskim Bajaju pod względem wielkości) w KTM-ie. Jak bardzo abstrakcyjnie nie brzmiałaby ta wiadomość, trzeba pamiętać, że całkiem niedawno abstrakcyjnie brzmiała wiadomość o odkupieniu od BMW Husqvarny przez KTM-a (jak wyżej: tak naprawdę Husqvarnę kupował Stefan Pierer poprzez swoje spółki, ale biorąc pod uwagę fakt, że Husky produkowane jest w Mattighofen i korzysta z technologii austriackiej marki, takie uproszczenie jest jak najbardziej na miejscu).
Dodatkowo KTM i Gas Gas posiadają wcześniejszą historię współpracy. Hiszpanie przejęli "starą" technologię Husqvarny na początku zeszłego roku, implementując do swojej gamy całkiem udane silniki czterosuwowe projektowane jeszcze przez Włochów.
Czy przejęcie Gas Gasa przez KTM-a jest możliwe? W perspektywie nierozwijającego się rynku pojazdów offroadowych w Europie (z wielu przyczyn: naciski społeczne ze strony "zielonych" oraz coraz mniej miejsc do legalnej jazdy są tylko czubkiem góry problemów), dominacji jaką posiada duet KTM-Husqvarna i ostatecznie dyskusyjną rozpoznawalnością marki Gas Gas na pozaeuropejskich rynkach, przejęcie Gas Gasa nie miałoby większego sensu. Z drugiej strony (wzorem Grupy Volkswagen czy PSA), jeżeli Husqvarna została wypozycjonowana jako marka premium, to dlaczego nie pozycjonować Gas Gasa jako markę budżetową? Stefan Pierer posiada dostęp do technologii i linii produkcyjnej praktycznie od zaraz, a aktualna, słaba kondycja finansowa Gas Gasa daje idealne warunki do przejęcia (nie idealne dla Gas Gasa, który zostałby sprzedany za grosze).
Wielu osobom nie podoba się monopol KTM-a na rynku wyczynowych motocykli enduro, ale ostatecznie powyższe rozwiązanie mogłoby być bardzo korzystne dla przeciętnego klienta. Na chwilę obecną kupienie Gas Gasa czy innej mniej popularnej marki wiąże się ze sporym ryzykiem (bez względu na to, jak dobrych motocykli by nie oferowali). Jaka będzie dostępność części? Jak ciężko będzie mi odsprzedać motocykl na rynku wtórnym i ile na tym stracę? Czy istnieje zaplecze dealersko-serwisowe? Wszystkie te problemy zostałyby momentalnie rozwiązane, a jeśli Gas Gas dodatkowo posiadałby niższą cenę, to myślę, że znalazłoby się sporo chętnych. Osobiście, sam bym się mocno zastanowił.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze