Gas Gas na skraju bankructwa
Problemy finansowe gnębią hiszpańskiego Gas Gasa od lat i to pomimo wdrażanych ciągle planów naprawczych i restrukturyzacji firmy. W ostatnich tygodniach doszło jednak do drastycznego pogorszenia sytuacji. O problemach firmy, która od lat jest dumą hiszpańskiej motoryzacji mówi się coraz głośniej na Półwyspie Iberyjskim.
Aby uciąć narastające spekulacje zarząd zdecydował się na wystosowanie oficjalnego oświadczenia. Niestety jego lektura, nie nastraja optymistycznie…
Drodzy koledzy, Nie jest tajemnicą, że Gas Gas zmaga się w ostatnich latach z problemami finansowymi. Firma ma poważne zadłużenie, które powstało w latach poprzednich. Wpływa to na naszą codzienną działalność, we wszystkich jej aspektach począwszy od możliwości produkcji, przez dostarczanie motocykli i części zamiennych do naszych klientów, skończywszy na marketingu i R&D. System Gas Gas eco (obejmujący dostawców, importerów i dealerów) musiał stawić czoło wielu trudnościom z powodu problemów finansowych, co wymagało dużo cierpliwości i wsparcia. Nie moglibyśmy pracować bez ogromnego wsparcia, poświęcenia i zaangażowania naszych pracowników. Firma, razem z udziałowcami, doradcami i bankiem pracowała w ostatnich kilku miesiącach nad planem restrukturyzacji zadłużenia, który obejmuje nowe inwestycje, które pozwolą firmie rozwijać się. Na chwilę obecną banki opóźniają swoją odpowiedź w tej sprawie, co zmusiło nas do podjęcia działań prawnych mających na celu ochronę firmy i kontynuację procesu restrukturyzacji. W miniony piątek 17 stycznia podjęliśmy w sądzie działania, której mają przyspieszyć proces restrukturyzacji. Częścią tych działań jest zawieszenie produkcji w ostatnich dniach, co może oznaczać opóźnienia w dostawach nowych motocykli i niektórych części zamiennych w najbliższych dniach. Jestem przekonany, że bez długofalowych rozwiązań będziemy w coraz gorszej sytuacji, co uniemożliwi nam realizację naszego planu biznesowego, co ostatecznie doprowadzi do tego, że nie będziemy w stanie dostarczać Wam produktów, jakie byśmy chcieli dostarczać. W tym tygodniu nasze działania nabierają tempa. Firma wraz z udziałowcami robi co w jej mocy, aby doprowadzić do porozumień restrukturyzacyjnych tak szybko jak to tylko możliwe, aby natychmiast wznowić produkcję. Gas Gas będzie bezzwłocznie informował o rozwoju sytuacji. Yariv Gilat, |
Co to oznacza? Naszym zdaniem oznacza to, że Gas Gas stoi na skraju bankructwa. Faktem jest, że firmie nie pomagają dwa zasadnicze czynniki. Pierwszy z nich, to kurczący się segment offroadowy na najważniejszym dla Gas Gasa rynku, czyli w Europie. Po drugie mała hiszpańska manufaktura nie jest w stanie rywalizować z takimi gigantami jak KTM, szczególnie gdy ten wchłonął Husqvarnę i może lepiej amortyzować koszty produkcji i rozwoju.
Segment offroadowy, szczególnie jeśli chodzi o motocykle enduro, staje się czymś w rodzaju "grupy śmierci", w której trudno liczyć na biznesowe przetrwanie. De facto wypadli już z niego producenci z Japonii, takie firmy jak Beta czy Sherco również nie tryskają nadmiarem gotówki. Mało tego, nawet KTM oficjalnie ogłosił, że jedynym sposobem na rozwijanie się, jest zwiększenie udziału motocykli szosowych w ofercie firmy. Mając to wszystko na uwadze trudno o hurra optymizm, co nie zmienia faktu, że mocno trzymamy za Hiszpanów kciuki!
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze