Gas Gas wita KTM-a p³on±cymi oponami
Pracownicy upadłego Gas Gas-a przywitali oficjeli KTM-a płonącymi oponami i wiszącym na stryczku manekinem.
Gas Gas upadł, a firma zostaje wyprzedawana. Pozostałościami po hiszpańskim producencie motocykli trialowych i offroadówek interesuje się KTM, a o możliwości przejęcia pisaliśmy już wcześniej. Okazuje się, że nie były to tylko plotki. Wczoraj magazyn Enduropro w internecie umieścił klip pokazujący, jak pracownicy Gas Gas-a przywitali oficjeli KTM-a. Zawieszone na szklanej ścianie napisy mówią wyraźnie: "To nie jest twój dom KTM". Obok nich na stryczku znalazł się manekin ubrany w bluzę austriackiej marki, zapłonęły także opony.
Według informacji podanych przez Enduropro prawie pewne jest, że sprawcami zamieszania są pracownicy Gas Gas-a (a w sumie ex-pracownicy). Boją się oni, całkiem słusznie, że KTM chce kupić własność intelektualną marki, a fabrykę zamknąć nie interesując się np. sprzedażą części zamiennych dla klientów Gas Gas-a czy wyprzedaniem już wyprodukowanych motocykli. Podobnie przywitano całkiem niedawno MV Aguste.
Moim zdaniem są dwie możliwości: KTM kupuje prawda do marki i w Mattighofen zaczyna produkcję budżetowych motocykli offroadowych oraz budżetowych motocykli szosowych. Niczym grupa Volkswagena, Austriacy posiadali by markę premium (Husqvarna) oraz tańszy brand (Gas Gas). Drugą opcją jest chęć dotarcia do własności intelektualnej związanej z motocyklami trialowymi, które nie są obecne w ofercie KTM-a. Nie wydaje mi się jednak, żeby KTM był zainteresowany wchodzeniem w tak niszowy temat. Może trialowe patenty Gas Gas-a przydałby się w rozwoju serii Freeride? Ciężko powiedzieć.
Pewne jest, że cokolwiek by się nie działo, ex-pracownicy Gas Gas-a oraz obecni właściciele modeli np. z zeszłego roku są w sporych tarapatach.
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzegruba akcja..
Odpowiedz