GP Japonii ju¿ w ten weekend - Dovizioso na czele po treningach
Już w najbliższy weekend na torze Motegi odbędzie się piętnasta runda MotoGP
Marc Marquez po ostatnich dwóch wyjątkowo nieudanych dla niego rundach musi się mocno skoncentrować, jeśli liczy na zdobycie tytułu Mistrza Świata już na torze Motegi. Oczywiście, w wywiadach mówi, że najważniejsze jest dojeżdżanie do mety, a nie liczenie punktów, ale ciężko w to wierzyć. Mimo komfortowej przewagi, w motorsporcie działy się już dziwniejsze rzeczy, a z matematycznego punktu widzenia równie dobrze po tytuł mógłby sięgnąć Dani Pedrosa. Dlatego Marquez powinien skończyć z ryzykownymi zagrywkami i wrócić do wygrywania wyścigów, co bez wątpienia potrafi robić.
Swoją drogą, to właśnie wiecznie drugi zespołowy kolega Marqueza, Dani Pedrosa ma teraz najcięższą robotę do wykonaniu. Pisaliśmy już o tym, jak po rundzie w Aragon zacieśniła się walka o drugą lokatę, z szarżującym Lorenzo będącym ewidentnie czarnym koniem stawki. Pedrosa nie ma miejsca na błąd, w odróżnieniu od Lorenzo, która nie ma kompletnie nic do stracenia. Znajduje się teraz na 4. lokacie z wygodną przewagą na 5. Dovizioso. W dużo mniej komfortowej od Hiszpana sytuacji jest Valentino Rossi, który po spektakularnej glebie w Aragonii ma nieduże problemy z palcem.
Czuję się dobrze i nie mam szczególnie wielkich problemów. Czuję ból w palcu, szczególnie przy hamowaniu, ale jestem optymistą i nie przeszkadza mi to tak mocno i czuję się komfortowo. Mam dobry rytm i okazuje się, że Yamaha ma dobre tempo tutaj na Motegi - powiedział po wolnych treningach Valentino Rossi.
Teoretycznie należący do Hondy tor Motegi sprzyja zawodnikom jeżdżącym na RCV, czego kompletnie nie potwierdzają pierwsze treningi, które zdominował Andrea Dovizioso. Faktem jest, że Włoch używał mieszanki super miękkiej niedostępnej dla motocykli Factory i prawdopodobnie wyniki kwalifikacji mogą być inne. Zwłaszcza, że istnieje realna groźba zmiennych warunków pogodowych. Co faktu nie zmienia, że Dovizioso regularnie podgryza czołówkę, miał dobre tempo wyścigowe i ostatecznie był szybszy od drugiego w treningach wolnych Lorenzo od ponad 0.4 sekundy.
Jestem bardzo szczęśliwy, ponieważ oprócz najszybszego okrążenia, które wykręciłem na miękkiej oponie, miałem także bardzo dobre tempo na średniej mieszance. Zanim użyliśmy miekkiej opony byłem na drugiej pozycji, dopiero na ostatnie pięć minut zmieniliśmy opony - komentował zadowolony zawodnik zespołu Ducati.
Nieco mniej ciekawie dzieje się w klasie Moto2, gdzie teoretycznie tylko dwóch zawodników może zostać Mistrzami Świata. Obydwaj jeżdżą dla szalenie dobrego w tym sezonie zepsołu Marc VDS (swoją drogą, Marc VDS w chwili pisania tego artykułu podpisał umowę z Hondą na wystawienie zespołu w MotoGP dla którego będzie jeździł Scott Redding). Lider klasyfikacji punktowej Tito Rabat wydaje się nie do pobicia i mimo starań Miki Kallio można w ciemno stawiać, że to Rabat zostanie mistrzem w tym sezonie. Potwierdzają to pierwsze treningi w Motegi, z Rabatem szybszym od konkurencji o prawie pół sekundy. Dużo ciekawiej dzieje się w klasie Moto3, gdzie równie arogancji, co utalentowany Jack Miller bo walce łokieć w łokiec podczss poprzedniej rundy, stracił przewagę w generalce na rzecz młodszego z braci Marquez. Jak tak dalej pójdzie zawodnik fabrycznego zesołu KTM może stracić także drugą lokatę, trzeci Alex Rinz z rundy na rundy robi się tylko szybszy. Co ciekawe, w pierwszych treningach wolny najszybszy był jadący na KTMie, tfu!, Husqvarnie Danny Kent.
Już jutro kwalifikacje, które dadzą bliższy ogląd sytuacji w poszczególnych klasach. Pamiętajcie, że z powodu różnicy czasu wyścigi będą transmitowane wcześnie rano. Zapowiada się oglądanie MotoGP przy śniadaniu.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze